MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat wąbrzeski: Po naszym artykule nie zabrakło ludzi dobrej woli, którzy pomogli osobom poszkodowanym w powodzi

(AKA)
W pomoc zbierania darów włączyli się Tomasz Stankiewicz (od lewej), Rodosław Bączkowski i Michał Łazarski, uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Grudziądzu
W pomoc zbierania darów włączyli się Tomasz Stankiewicz (od lewej), Rodosław Bączkowski i Michał Łazarski, uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Grudziądzu
Ta młodzież jest niesamowita! - uczniów grudziądzkiego liceum chwali Małgorzata Anyżewska z Czapel. Od kilku tygodni zajmuje się ona pomocą dla swojej siostry Ewy, która w powodzi straciła dobytek całego życia.

W akcję pomocy dla rodziny z Wiączymian Polskich, która znalazła schronienie we wsi Czaple, włączyli się nie tylko mieszkańcy powiatu wąbrzeskiego, ale również uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Grudziądzu. Przez ostatni miesiąc zbierali żywność, środki chemiczne, ubrania, zestawy sztućców, kołdry, pościel i zabawki, aby przekazać je powodzianom.

Nie można być obojętnym

Dary licealistów zostały załadowane w dostawczy samochód i przewiezione do Czapel.
- Przecież na taką tragedię nie można pozostać obojętnym. Trzeba zrobić wszystko, aby pomóc poszkodowanym w powrocie do normalnego życia - wyjaśnia Tomasz Stankiewicz, uczeń klasy pierwszej klasy grudziądzkiej "trójki".
Grudziądzcy licealiści w akcję pomocy włączyli się po lekturze artykułu "Pomorskiej", w którym opisaliśmy bardzo trudną sytuację Ewy Wójcickiej i jej czwórki dzieci.
- Chcemy jeszcze do grudnia zbierać dary dla poszkodowanych rodzin. W akcję już włączyli się nie tylko uczniowie i nauczyciele naszej szkoły, ale także pracownicy grudziądzkiej gazowni, którzy kupili mnóstwo rzeczy - mówi Justyna Znaniecka - Choim, germanistka z III LO, koordynująca szkolną akcję.

Woda nadal stoi w domach

Przekazane dary na razie muszą zostać w Czaplach.
- Nie możemy ich zawieźć do Wiączymian Polskich bo tam w budynkach nadal stoi woda. Powodzianie nie mieliby gdzie ich trzymać - mówi Małgorzata Anyżewska i dodaje: - Moja siostra już kilka dni temu była zobaczyć jak wygląda jej dom. Woda wciąż stoi w nim na wysokości ponad 1,5 metra. Podłogi są zniszczone. Budynek nie nadaje się do zamieszkania na razie więc Ewa, szuka mieszkania, które będzie mogła wynająć zanim możliwy będzie jej powrót do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska