MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Potencjał na medal

Rozmawiał Joachim Przybył
Rozmowa z MIROSLAVEM DOLEŻALIKIEM, nowym trenerem hokeistów TKH ThyssenKrupp Energostal

- Ostatnim sprawdzianem przed inauguracją rozgrywek dla pana zespołu był memoriał Ludwika Czachowskiego. Czy zaprezentowane ustawienia poszczególnych formacji są już ostateczne?

- Generalnie tak. Czekamy jeszcze na powrót do składu Jewgenija Chromowa, który ma kontuzję pachwiny. To środkowy napastnik bardzo potrzebny zespołowi i będziemy musieli znaleźć dla niego miejsce.

- Prowadzi pan toruński zespól od kilkunastu dni. Jak pan ocenia jego możliwości?

- Bardzo wysoko. Pokazał je częściowo turniej Czachowskiego. Co prawda, przegraliśmy tam jeden mecz z GKS Tychy, ale głównie dlatego, że zabrakło nam skuteczności. Drużyna okazji do zdobycia bramek wypracowała sporo i to jest dla mnie najistotniejsze.

- Znalazł się pan w trudnej roli, bo niełatwo jest objąć zespół tuż przed sezonem. Nie miał pan wpływu na większość przygotowań, czy w ostatnich dniach udało się coś panu wprowadzić nowego?

- Starałem się wprowadzić nowe elementy taktyczne, dużo pracowaliśmy nad stylem gry. Cały czas trenujemy grę w przewagach i już widać efekty. Kibice powinni to zobaczyć w najbliższych spotkaniach.

- Zarząd klubu, kibice czekają wreszcie na upragniony medal...

- I ja także. Pracuję już w Polsce trzeci rok i wypadałoby stanąć na podium. Nie udało się z dwoma poprzednimi klubami, ale może do trzech razy sztuka? Bardzo mi zależy, żeby być jak najwyżej z toruńskim zespołem. Taki jest cel postawiony przez zarząd, ale i mój cel osobisty. Zrobię wszystko, żeby ten medal zdobyć dla Torunia.

- Ma pan za sobą trenowanie dwóch polskich klubów. Z KH Sanok udało się panu utrzymać w ekstraklasie, ale w ubiegłym sezonie nie dotrwał pan do końca rozgrywek na stanowisku szkoleniowca.

- Trudno w ogóle porównać te trzy kluby. W Sanoku kadra zawodników była raczej słabsza, w Gdańsku pod tym względem było trochę lepiej. W Toruniu drużyna ma duży potencjał, z pewnością wystarczający do walki o medale w lidze. Także inne rzeczy są na znacznie wyższym poziomie. Pod względem organizacyjnym i finansowym TKH to najlepszy klub w Polsce, w jakim miałem okazję pracować.

- Czyli nie wahał się pan po otrzymaniu propozycji pracy w Toruniu?

- Ani chwili.

- Prowadził pan dotąd przeciwników toruńskiego zespołu. Jak pan ocenia zmiany kadrowe w TKH?

- Myślę, że będą miały duży wpływ na grę całego zespołu, w większości to są doświadczeni zawodnicy. Na pewno dużym wzmocnieniem defensywy jest pozyskanie Jarka Kłysa, duet z Sanoka Maciej Radwański Wojciech Milan także powinien strzelać dużo goli. Ważnymi ogniwami składu będą Rosjanie Chromow i Syczew, jeżeli oczywiście nie przytrafią im się kontuzje.

- Czego jeszcze panu brakuje przed rozpoczęciem sezonu.

- Tylko skuteczności. Z pozostałych rzeczy jestem zadowolony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska