Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszkodowani przez upadłą nieszawska spółkę Jantur na wyrok sądu jeszcze poczekają

Jadwiga Aleksandrowicz
Poszkodowani przez upadłą nieszawska spółkę Jantur na wyrok sądu jeszcze poczekająSędzia Romuald Jankowski nie ukrywa, że chciałby jak najszybciej zakończyć proces trwający od ubiegłego roku
Poszkodowani przez upadłą nieszawska spółkę Jantur na wyrok sądu jeszcze poczekająSędzia Romuald Jankowski nie ukrywa, że chciałby jak najszybciej zakończyć proces trwający od ubiegłego roku Jadwiga Aleksandrowicz
Poszkodowani przez upadłą nieszawską spółkę Jantur jeszcze muszą poczekać na wyrok Sądu Okręgowego we Włocławku. Powód? Na rozprawy nie stawiają się świadkowie.

Oskarżeni o oszustwa członkowie zarządu na rozprawach nie bywają. Ale nie to jest przeszkodą, by proces zakończyć. Chodzi o dwoje świadków, jakich sąd zdecydował się wezwać na wczorajszą rozprawę na wniosek obrony. To pracownicy banku, który hojnie dawał kredyty spółce. Tymczasem, jak wykazała biegła sądowa, spółka nie miała płynności finansowej i powinna upaść kilka lat wcześniej. 

 

Świadkowie wezwani na wczorajszą rozprawę się nie stawili. Sędzia Romuald Jankowski poinformował, że pracownica banku uprawiedliewiała się, że nie miała z kim zostawić malutkich dzieci.  - Jeśli obrona uważa, że ten świadek jest ważny dla sprawy i nie stawi się na kolejnej rozprawie, to będziemy musieli zorganizować wysłuchanie go w domu - zapowiedział sędzia. 

 

Drugiego świadka (z Warszawy) nie udało się sądowi powiadomić, ponieważ bank przysłał informację, że osoba ta już nie pracuje w banku i że bank dysponuje tylko jego dawnym adresem. 

 

Obrońca Romana Ch., byłego prezesa zarządu upadłej spółki, nie zgodził się na rezygnację z tych świadków.  - Przesłuchaliśmy prawie dziewięćset osób i teraz na koniec mamy tę sprawe odwlekać? - dziwił się sędzia. Obrońca Romana Ch. wniósł też o wysłuchanie oświadczenia swojego klienta. - Oskarżeni nie przychodzą na rozprawy. Mam dla nich organizować specjalne posiedzenia? - dziwił się sędzia i nie wyraził zgody.

 

Poszkodowani rolnicy, od których spółka wzięła zboże i nie płaciła za nie, czekają na wyrok. Wszyscy z kilkuset gospodarzy (poza pojedynczymi przypadkami) domagają się należnych im pieniędzy.

 

Kolejna rozprawa odbędzie się dopiero po wakacjach, 25 września. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska