Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie ograniczają nam dostęp do informacji. Urzędnik zdecyduje, czego się dowiemy, a co zostanie tajemnicą

(jz)
fot. sxc.hu
Urzędnik będzie mógł przed nami utajnić każdą informację. Stanie się tak, jeśli prezydent podpisze ustawę o ochronie informacji niejawnych.

Protestują prawnicy, a Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich apeluje do prezydenta, by jej nie podpisywał.

Lista zarzutów jest długa. Kilka poważnej wagi. Ustawa o ochronie informacji niejawnych powinna mówić o wyjątkach, bo regułą jest dostęp do informacji. Tymczasem zamiast wykazu, co należy chronić, w ręce urzędników oddaje ocenę, które informacje jaką dostaną klauzulę.

W zależności od możliwej szkody

Do tego nie ma definicji, co jest informacją niejawną. O tym, co będzie ściśle tajne, tajne, co poufne, a co zastrzeżone decydował będzie urzędnik uprawniony do podpisania dokumentu. A kierować ma się oceną, czy dana informacja może spowodować "wyjątkowo poważną szkodę", "poważną szkodę", czy też może "mieć szkodliwy wpływ". Czy zakłóci porządek publiczny, wpłynie niekorzystnie na funkcjonowanie gospodarki.

Poszczególne klauzule tajności nadawane są bezterminowo.

Ponieważ ocena urzędnika nie jest decyzją w rozumieniu prawa, nie można się od niej odwołać, zaskarżyć. Ustawa w ogóle nie przewiduje możliwości kontroli nad urzędniczymi poczynaniami w tym względzie.

Nie popatrzą władzy na ręce

- Generalnie jest tendencja do ograniczania dostępu do informacji - mówi Krystyna Mokrosińska, prezes ZG SDP. - Mamy przypadki, że sąd zgodził się na wgląd w akta, a później prokurator zarzucił dziennikarzowi ujawnianie informacji, mimo że nie było na nich żadnej klauzuli tajności.

Wbrew pozorom sprawa nie dotyczy tylko dziennikarzy, którym poważnie ogranicza dostęp do informacji. Także organizacji społecznych, które patrzą władzy na ręce.

Poza tym uchwalona ustawa wprowadza zmiany w kilkudziesięciu innych ustawach. Także w nich wprowadza ogólne i nieostre sformułowania. Zmiany utrudnią stronom np. dostęp do akt w niektórych sprawach sądowych.

- Prezydent powinien skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego - uważa Krystyna Mokrosińska. - Tam zderzyłaby się z inną - o dostępie do informacji publicznej.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska