MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Toruń chce finału, LKS Gąsawa medalu

(jp)
Torunianie w ostatnich czterech starciach w play off zawsze wygrywali z akademikami z Poznania.
Torunianie w ostatnich czterech starciach w play off zawsze wygrywali z akademikami z Poznania. Sławomir Kowalski
W niedzielę poznamy mistrza Polski w hokeju na trawie. W sobotnich półfinałach w Poznaniu nasze drużyny zagrają z gospodarzami: Pomorzanin z AZS AWF, LKS Gąsawa z Grunwaldem.

W rundzie rewanżowej drużyna zaliczyła kilka wpadek, jakimi były porażki w Gąsawie i Środzie Wielkopolskiej, a także wygrana u siebie ze Startem Gniezno dopiero po karnych zagrywkach. Ostatecznie jednak awansowała z 2. miejsca. To spory sukces, biorąc pod uwagę ani jednego meczu na wiosnę nie udało się rozegrać w pełnym składzie. Na szczęście ten problem zdaje się być już za torunianami. Szczególnie istotny jest powrót do gry Krystiana Makowskiego.

- Najważniejsze, że będę mógł zagrać w finałach, co jeszcze jakiś czas temu nie było takie pewne. Forma fizyczna i psychiczna zwyżkują, więc wszystko napawa mnie optymizmem - cieszy się najlepszy napastnik Pomorzanina.

Zresztą pozytywnych myśli i optymizmu nie brakuje w całej drużynie. Toruńscy zawodnicy są świadomi siły AZS AWF, ale też znają jego słabe punkty. Obie ekipy są gotowe na zacięty bój i spodziewają się wyrównanego meczu, w którym decydować mogą detale.

- I właśnie nad tymi detalami pracowaliśmy przez ostatnie dni - ujawnia trener Żółtowski. - Chodziło przede wszystkim o wyeliminowanie błędów jakie przytrafiły się nam w ostatnich spotkaniach. Gdy gra się o medale nie można sobie pozwolić na żadne niedociągnięcia.

Na weekend zapowiadane są piekielne upały. Przygotowanie kondycyjne, które i tak jest niezwykle ważne w Turnieju Finałowym, gdy dzień po dniu trzeba rozegrać dwa ciężkie spotkania, będzie więc miało podwójne znaczenie.

- O to jestem spokojny - zapewnia trener Żółtowski. - Dobrze przepracowaliśmy cały sezon i wiem, że fizycznie jesteśmy przygotowani. Pamiętam, że niedawny mecz w Gnieźnie ze Stellą też rozgrywany był w dużym upale, a myśmy to wytrzymali i przez całe spotkanie graliśmy na wysokim poziomie i w szybkim tempie. Ale z drugiej strony zawodnicy AZS AWF też są wybiegani i świetni pod względem kondycyjnym.

W finale zagra także LKS Gąsawa, która ma jednak niezwykle trudne zadanie. W półfinale zagra z Grunwaldem Poznań, obrońcą tytuły, niepokonanym w tym sezonie. Rywale średnio strzelają prawie 8 goli w każdym meczu, a dwumecz z LKS roztrzygneli na swoją korzyść w stosunku 15:5. Gąsawianie liczą na Marcina Strykowskiego, który z dorobkiem 28 goli został najlepszym strzelcem rundy zasadniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska