MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polscy rolnicy czują się gorzej traktowani od kolegów z innych państw UE

Lucyna Talaśka-Klich [email protected]
Wielu polskich rolników przekonało się do Unii Europejskiej, ale nadal trudno im konkurować na przykład z niemieckimi gospodarzami.

Alfreda Adasiak

sołtys Kozielca, gm. Dobrcz- Wieś skorzystała na przystąpieniu do Unii Eeropejskiej. Mam na myśli na przykład dopłaty. Co prawda zawsze znajdą się tacy,
sołtys Kozielca, gm. Dobrcz
- Wieś skorzystała na przystąpieniu do Unii Eeropejskiej. Mam na myśli na przykład dopłaty. Co prawda zawsze znajdą się tacy, którzy będą narzekać, ale moim zdaniem plusów jest więcej niż minusów. Tak twierdzą także gospodarze.

sołtys Kozielca, gm. Dobrcz
- Wieś skorzystała na przystąpieniu do Unii Eeropejskiej. Mam na myśli na przykład dopłaty. Co prawda zawsze znajdą się tacy, którzy będą narzekać, ale moim zdaniem plusów jest więcej niż minusów. Tak twierdzą także gospodarze.

Minęło pięć lat od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, a polscy rolnicy wciąż czują się gorzej traktowani niż ich koledzy z krajów, które weszły do niej wcześniej.

Ryszard Kierzek jest producentem trzody chlewnej i prezesem Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Krótko po akcesji ceny tuczników w Polsce zaczęły rosnąć, dlatego dobrze wspomina tamten okres: - Pierwsze lata w Unii to duże ożywienie na naszym rynku. Rolnicy dostali dopłaty, za które mogli kupić znacznie więcej środków do produkcji niż dziś. Potem ceny, na przykład nawozów, zaczęły się wyrównywać w całej Europie. Dziś nasi rolnicy nie mają już takich powodów do zadowolenia. Tym bardziej, że gospodarze ze "starej" Unii wciąż otrzymują znacznie wyższe dopłaty.

I właśnie mechanizm naliczania dopłat najbardziej denerwuje polskich rolników. - Nawet jeżeli dojdziemy do 100 procent poziomu unijnych dopłat, to i tak będziemy dostawać mniej niż na przykład niemieccy rolnicy - narzeka Edward Nowak z Piątkowa (gm. Lisewo). - Unia podzieliła rolników na lepszych i gorszych.
- To efekt negocjacji przedakcesyjnych i mechanizmu naliczania dopłat w oparciu o plon referencyjny - tłumaczy Jan K. Ardanowski, doradca Prezydenta RP do spraw rolnictwa. - Ponieważ w Polsce zboża są uprawiane także na gorszych glebach, to ten plon mieliśmy znacznie gorszy niż na przykład Niemcy.

Za mało pieniędzy na modernizację

minister rolnictwa- Gdybym dzisiaj miał się opowiedzieć: czy jestem za przystąpieniem do Unii Europejskiej, czy przeciwko, to byłbym za. Jednak inaczej
minister rolnictwa
- Gdybym dzisiaj miał się opowiedzieć: czy jestem za przystąpieniem do Unii Europejskiej, czy przeciwko, to byłbym za. Jednak inaczej bym zaprogramował wydatki wspólnotowych pieniędzy na rolnictwo (na przykład w ramach SPO czy PROW).

minister rolnictwa
- Gdybym dzisiaj miał się opowiedzieć: czy jestem za przystąpieniem do Unii Europejskiej, czy przeciwko, to byłbym za. Jednak inaczej bym zaprogramował wydatki wspólnotowych pieniędzy na rolnictwo (na przykład w ramach SPO czy PROW).

Kierzek dodaje, że mniej powodów do zadowolenia mają ci, którzy korzystają tylko z dopłat bezpośrednich, większe - gospodarze inwestujący w modernizację gospodarstw z pomocą UE. Podkreśla, że tych drugich jest znacznie mniej.
- Unijnych środków na modernizację jest za mało - twierdzi Ardanowski. - Problemem jest też to, że niektórzy polscy politycy przez tych kilka lat nabrali przekonania, iż nie muszą zajmować się problemami rolnictwa, bo zrobi to za nich Bruksela. Poza tym polska strona przyjęła tak restrykcyjne wymogi weterynaryjne i sanitarne, że niektóre gospodarstwa i przetwórnie nie mogły ich spełnić. Z tego powodu upadło kilka tysięcy przetwórni w kraju. Problemem jest też zbyt rozbudowana unijna biurokracja.

Żywność zdobyła Europę

prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej- W pierwszych latach po akcesji polscy rolnicy skorzystali najbardziej. Wtedy środki do produkcji były u nas
prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej
- W pierwszych latach po akcesji polscy rolnicy skorzystali najbardziej. Wtedy środki do produkcji były u nas tańsze niż w „starej” Unii. Gdy ceny się wyrównały, koszty wzrosły, a nasi gospodarze wciąż dostają niższe dopłaty niż np. Niemcy.

prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej
- W pierwszych latach po akcesji polscy rolnicy skorzystali najbardziej. Wtedy środki do produkcji były u nas tańsze niż w "starej" Unii. Gdy ceny się wyrównały, koszty wzrosły, a nasi gospodarze wciąż dostają niższe dopłaty niż np. Niemcy.

Jednak po pięciu latach członkostwa Ardanowski zauważa też plusy. Wylicza je: - Polska żywność zdobyła Europę. Nasz rząd nigdy by nie dał tylu pieniędzy na wsparcie rolnictwa co Unia. Poza tym okazało się, że powiększanie powierzchni gospodarstw nie jest jedynym sposobem na przetrwanie. Wspólnota pomaga także rolnikom stawiającym na przykład na produkty regionalne czy tradycyjne, wspiera rozwój obszarów wiejskich.

Ale nawet polscy producenci żywności, mają powody do niezadowolenia. Twierdzą, że liczyli na większą ochronę unijnego rynku. Czują się zawiedzeni, bo wciąż muszą toczyć nierówną walkę o rynek na przykład z brazylijskimi producentami kurczaków, wołowiny, czy chińskimi sadownikami.

Jan K. Ardanowski

doradca Prezydenta RP do spraw rolnictwa - Z pewnych badań wynika, że aż około 80 proc. polskich rolników dobrze ocenia UE. To wywołuje zdziwienie, ale
doradca Prezydenta RP do spraw rolnictwa
- Z pewnych badań wynika, że aż około 80 proc. polskich rolników dobrze ocenia UE. To wywołuje zdziwienie, ale były one prowadzone w 2007 roku - bardzo korzystnym dla gospodarzy. Dziś rolników zadowolonych z Unii pewnie jest mniej.

doradca Prezydenta RP do spraw rolnictwa
- Z pewnych badań wynika, że aż około 80 proc. polskich rolników dobrze ocenia UE. To wywołuje zdziwienie, ale były one prowadzone w 2007 roku - bardzo korzystnym dla gospodarzy. Dziś rolników zadowolonych z Unii pewnie jest mniej.

Agencja przekazała

Od 1994 roku, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przekazała łącznie 83,4 mld zł na wsparcie polskiego rolnictwa, przedsiębiorstw przetwórstwa żywności i rozwój obszarów wiejskich. Z tego aż 66,6 mld zł to środki unijne i krajowe wypłacone od maja 2004 roku do marca 2009 w ramach różnych unijnych programów pomocowych i z tytułu dopłat bezpośrednich (w tym 44,4 mld. zł pochodziło z UE). Przeciętne polskie gospodarstwo w ciągu tych 5 lat za pośrednictwem ARiMR otrzymało przeszło 26,6 tysiąca zł.

Bogumiła Mikołajczak

wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy- Pięć lat w Unii bardzo zmieniło nasze rolnictwo i przetwórstwo. Na lepsze! W wielu zakładach poprawił się
wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy
- Pięć lat w Unii bardzo zmieniło nasze rolnictwo i przetwórstwo. Na lepsze! W wielu zakładach poprawił się standard i bezpieczeństwo produkcji, choć moim zdaniem i przed akcesją polska żywność była bezpieczna.

wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy
- Pięć lat w Unii bardzo zmieniło nasze rolnictwo i przetwórstwo. Na lepsze! W wielu zakładach poprawił się standard i bezpieczeństwo produkcji, choć moim zdaniem i przed akcesją polska żywność była bezpieczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska