Policjanci z Włocławka zabezpieczyli dużą ilość narkotyków. Wszystko zaczęło się w hotelowym pokoju

Wszystko zaczęło się w miniony poniedziałek od wieczornej interwencji w pokoju hotelowym we Włocławku, gdzie według zgłoszenia miało być zbyt głośno. Gdy policjanci udali się na miejsce, aby uciszyć gości zastali w jednym z pokoi siedmioro imprezowiczów.

- Gdy weszli do pokoju na stole zauważyli rozsypany biały proszek i susz roślinny - mówi nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji we Włocławku. - Substancje zostały zabezpieczone przez policjantów do dalszych badań, a ponieważ żadna z osób nie chciała przyznać się do kogo należą, cała siódemka trafiła na komendę. Tam po sprawdzeniu testerem narkotykowym, okazało się, że biały proszek, to amfetamina o wadze ponad gram, a susz to ponad 15 gramów marihuany. W wyniku pracy kryminalnych szybko też wyszło na jaw, kto przyniósł narkotyki na imprezę i częstował nimi pozostałych. Był to jeden z zatrzymanych, 34-letni mężczyzna.

Na tym jednak się nie skończyło. Policjanci ustalili bowiem, że wśród zatrzymanych jest 23-latek, który może mieć w mieszkaniu większą ilość narkotyków. Przeszukanie lokalu potwierdziło tę informację. - Funkcjonariusze znaleźli u włocławianina "strunówki" z białym proszkiem i zbrylowaną substancją. Po badaniach okazało się, że jest to amfetamina, której łącznie kryminalni zabezpieczyli w mieszkaniu 23-latka ponad 140 gramów - mówi nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek.

Obaj mężczyźni zostali już doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Starszy z nich podejrzany jest o udzielanie narkotyków osobom, z którymi przebywał w pokoju hotelowym, w tym nieletniemu 16-latkowi. Za przestępstwo to grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Na wniosek policjantów, prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny, zobowiązując go do stawiennictwa w komendzie trzy razy w tygodniu.

Z kolei młodszy z zatrzymanych usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Mężczyzna, po przesłuchaniu w prokuraturze, został doprowadzony do sądu, gdzie prokurator i policjanci wnioskowali o areszt tymczasowy dla 23-latka. Sąd nie przychylił się do wniosku i nie zastosował wobec podejrzanego środków zapobiegawczych.