MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Połączyła ich postać Czesława Jóźwiaka, którego papież Jan Paweł II wyniósł na ołtarze. Wielki zjazd rodziny Posadzych

(dan)
Uczestnicy zjazdu
Uczestnicy zjazdu Fot. Archiwum rodzinne
Spotkali się już po raz czwarty. Tym razem na Kujawach. Wspominali swego dzielnego przodka, który w czasie drugiej wojny światowej poniósł męczeńską śmierć.

"Jest godzina 7.45 wieczór. O godzinie 8.30 zejdę z tego świata. Proszę was tylko nie płaczcie, nie rozpaczajcie, nie przejmujcie się. Bóg tak chciał. Szczególnie zwracam się do ciebie, Mamusiu Kochana, ofiaruj swój ból Matce Boskiej Bolesnej, a Ona ukoi Twe zbolałe serce" - pisał w swym liście niespełna 23-letni Czesław Jóźwiak.

Był 1942 roku. Wraz z czwórką przyjaciół z Oratorium Salezjańskiego w Poznaniu zostali aresztowani pod zarzutem przygotowania zamachu stanu. Trafili do więzieniu w Dreźnie. 24 sierpnia Niemcy ścięli im głowy.

Pozostały po nich listy, które świadczą o ich wielkiej wierze w Boga. Zebrał je i opisał w książce "Bohaterska piątka" ksiądz Leon Musielak. Autor nie doczekał się ukoronowania swojej pracy. W 1999 roku Jan Paweł II beatyfikował całą bohaterską piątkę.

Pochodzą z Kujaw

Od czterech lat błogosławiony Czesław Jóźwiak jest patronem zjazdów rodziny Posadzych. - Odbywają się zawsze w rocznicę jego śmierci. Najpierw dwukrotnie spotykaliśmy się w Oratorium Salezjańskim w Poznaniu, a raz w Dreźnie, bo tam właśnie jest pochowany. W tym roku postanowiliśmy zorganizować zjazd na ziemi kujawskiej, bo gros rodziny Posadzych pochodzi właśnie stąd - opowiada Hieronim Rychwicki z Inowrocławia, jeden z organizatorów spotkania.

Na zjazd przybyło prawie 150 członków rodziny z najdalszych zakątków Polski. Najpierw odbyła się msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Pieraniu. Następnie wszyscy przejechali do sali wiejskiej w Modliborzycach, gdzie zjedli obiad. Opowieściom nie było końca.

Wyjątkowa rodzina

Członkowie rodziny chcieliby się spotkać ponownie za rok. Na pewno jednak taki zjazd zostanie zorganizowany za dwa lata. Wówczas to obchodzić będą okrągłą 70. rocznicę śmierci błogosławionego Czesława Jóźwiaka.

Warto zaznaczyć, że Czesław Jóźwiak nie jest jedyną wyjątkową postacią wielkiego rodu Posadzych. Pochodzący z Szadłowic ksiądz Ignacy Posadzy czeka na beatyfikację. Dokumentacja od ponad roku jest w Watykanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska