MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podwójny brąz przywiózł z Egiptu. To weteran? Wolne żarty...

(marz)
Roman Cywiński z dwoma medalami zdobytymi na międzynarodowych mistrzostwach weteranów w tenisie stołowym, rozegranych w Egipcie.
Roman Cywiński z dwoma medalami zdobytymi na międzynarodowych mistrzostwach weteranów w tenisie stołowym, rozegranych w Egipcie. Maryla Rzeszut
- Dzięki tenisowi stołowemu nie starzejemy się tak szybko - mówi grudziądzanin, Roman Cywiński. Wywalczył w międzynarodowych mistrzostwach Egiptu weteranów dwa brązowe medale. - Z grupą przyjaciół jeździmy na zawody, poznajemy nowych ludzi i kraje.

Tak zaplanowali wyjazd do Sharm El-Sheikh, żeby połączyć wypoczynek z udziałem w międzynarodowych mistrzostwach Egiptu weteranów.

Mieszkali w hotelu naprzeciwko hali, w której rozgrywano mistrzostwa Egiptu. - Byliśmy tam osiem dni. Mamy zimę, ale w Egipcie można było się kąpać, temperatura przekraczała 25 stopni C - wspomina Roman Cywiński. - Najwięcej wrażeń i emocji dostarczyły zawody. Startowałem w gronie powyżej 60 lat. Zdobyłem brązowy medal w deblu, z Rosjaninem Wołodią Murgundunowem. I brązowy w drużynie, razem z Kazikiem Mellerem.
Pokonali ich tylko Rosjanie przed Egipcjanami. Startowało ponad 150 zawodników, m.in. z Anglii, Szwecji, Ukrainy, Izraela, RPA, Rosji, Egiptu, Tunezji i innych krajów afrykańskich.

Indywidualnie zajął miejsca 5-6. Do złota i srebra było bardzo blisko. Polacy przegrywali minimalnie.

Nie gnuśnieją w domach, tylko trenują

Medale cieszą, ale najważniejszy był sam udział w imprezie i przygoda. - Byliśmy już na międzynarodowych turniejach w Chorwacji, Holandii i Niemczech. Nasze wyprawy organizuje i koordynuje Marian Strzałka z Gliwic, były zawodnik, pasjonat tenisa stołowego. Każdy wyjazd to niezapomniana przygoda. Kompletujemy ekipę z całej Polski i ruszamy za granicę, na zawody. Mamy w Grudziądzu bardzo dobrych tenisistów w wieku od 40 do 70 lat - zapewnia Cywiński. - Gdyby każdy mógł uzbierać pieniądze na wyjazd, wygrywalibyśmy wszystko. Wyprawa do Egiptu kosztowała ok. 2,5 tys. zł od osoby. Ciułamy pieniądze, bo warto sprawdzać się w międzynarodowym gronie. Poznajemy nowych ludzi mających taką samą pasję, jak nasza. Także nowe państwa i miasta, ich kulturę.

Wymienia grudziądzkich weteranów, którzy dobrze grają w pingponga, występują nawet w niższych ligach: Kazimierz Meller, Edmund Renkel, Franciszek Dulkowski, Wiesław Ostrowski, Krzysztof Młotkowski.

"Weterani" to w ich przypadku nie jest dobre słowo, bo są sprawni i mają energię do działania. Trenują trzy razy w tygodniu, w sali w Plemiętach.

- Trzeba samodyscypliny, żeby regularnie, ze sprzętem stawiać się na treningach. Przynajmniej nie gnuśniejemy w domu. Gramy w tenisa już ponad 40 lat! - podkreśla pan Roman. - Utrzymujemy sprawność fizyczną i psychiczną. Mamy chęci do działania. Kiedy widzę znajomych, którzy są bierni, nic nie robią i przeczekują starość, to żal mi, że tak się poddają.

- Już planujemy wyjazd na mistrzostwa Europy weteranów. Nigdy nie zrezygnujemy z tenisa. Jeśli tylko zdrowie pozwoli, będziemy grać do końca - zapewnia pan Roman.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska