Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podarunek dla Placówki Socjalizacyjnej okazał się zbędny

(iga)
Magdalena Kropniewska z Placówki Socjalizacyjnej wydaje ubiory Robertowi Zarembie i Piotrowi Wiśniewskiemu z nieszawskiego magistratu.
Magdalena Kropniewska z Placówki Socjalizacyjnej wydaje ubiory Robertowi Zarembie i Piotrowi Wiśniewskiemu z nieszawskiego magistratu. Jadwiga Aleksandrowicz
Działacze zlikwidowanego Międzyzakładowego Klubu Sportowego Jagiellonka w Nieszawie przekazali Placówce Socjalizacyjnej (dom dziecka) w Aleksnadrowie Kujawskim część swojego sprzętu, nie zastanawiając się, czy może on tam się przydać. Placówka więszość z ofiarowanych rzeczy oddała nieszawskim samorządowcom.

Przypomnijmy. W marcu br Międzyzakładowy Klub Sportowy Jagiellonka rozwiązał się po tym, jak miasto przejęło prom. Miejski prom przez lata użytkował klub i czerpał z tego korzyści.

Rozczarowani takim obrotem sprawy działacze sportowi rozwiązali klub i wywieźli wszystko, co znajdowało się w klubowych pomieszczeniach, zostawiając gołe ściany. Wymontowano nawet kaloryfery i baterie łazienkowe.

- Spodziewano się, że klub się nie odrodzi. Powstał Miejski Klub Sportowy Jagiellonka i działa - nie ukrywa Arkadiusz Horonziak, zastępca burmistrza.

Dawna Jagiellonka wywiozła część sprzętu do Placówki Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim przekazując go w podarunku.

- Pani dyrektor zwróciła się do nas, byśmy część tego sprzętu zabrali, bo nie jest on placówce potrzebny - powiedział nam zastępca burmistrza Nieszawy

Wczoraj przedstawiciele nieszawskiego magistratu odebrali z placówki 140 koszulek, 55 spodenek, 9 par getrów i dwie torby sportowe. Zostaną wyprane i posłużą zawodnikom obecnego klubu.

Alina Mikołajska, dyrektorka Placówki Socjalizacyjnej, nie chciała rozmawiać o tej sytuacji. Przyznała jedynie, że oddaje część podarunku, bo są to ubiory sportowe z logo Jagiellonki dla dorosłych, więc dla dzieci, podopiecznych jej placówki nie są przydatne, a jedynie zajmują miejsce w niewielkim magazynie. W placówce pozostało kilka piłek i ubiory sportowe w mniejszych rozmiarach.

- Cieszę się, że odzyskaliśmy część wywiezionego z klubu sprzętu. To było mienie częściowo kupowane przez miasto, częściowo darowizny - powiedział nam burmistrz Marian Tołodziecki. - Staramy się jeszcze odzyskać sprzęt do utrzymania boiska stadionu - nie ukrywa.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska