Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wakacjach na drogach jest więcej rowerzystów. Policja apeluje o rozwagę

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Na przejeździe rowerowym (jak na zdjęciu) nie trzeba zsiadać z siodełka, można przejechać. Jednak ci rowerzyści byli wyjątkowo ostrożni i przeszli po zebrach.
Na przejeździe rowerowym (jak na zdjęciu) nie trzeba zsiadać z siodełka, można przejechać. Jednak ci rowerzyści byli wyjątkowo ostrożni i przeszli po zebrach. Marek Weckwerth
Dopiero teraz, po wakacjach, gdy aura sprzyja, rozpoczyna się prawdziwy sezon rowerowy. Cykliści i e- hulajnogiści są wszędzie! - można stwierdzić niemal filozoficznie. Tylko czy jeżdżą bezpiecznie?

Ruch to zdrowie, także ten z wykorzystaniem roweru, a nawet elektrycznej hulajnogi, jeśli dotleniamy się w nieskażonym spalinami środowisku. Jednak w przeciwieństwie do kierowcy, rowerzysty i użytkownika hulajnogi nie chronią ani blacha karoserii, ani poduszki powietrzne i pasy bezpieczeństwa. A jednak wielu zapomina, że mają tylko jedno życie.

Jak informuje podinsp. Adam Sobecki z Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy – od początku tego roku do końca wakacji (do 3 września) rowerzyści uczestniczyli na drogach regionu w 80 wypadkach (w tym samym okresie roku ubiegłego było ich 84), zginęło 6 osob (5 w ubr.), rany odcniosło 67 (72 w ubr.)

W tegoroczne wakacje rowerzyści brali udział w 35 wypadkach (w wakacje 2022 r. w 33), zginęły 2 osoby (1), obrażenia odniosło 31 (29).

Użytkownicy hulajnóg elektrycznych uczestniczyli w tym roku (do 3 września) w 9 wypadkach (8 w ubr.), nikt nie zginął, rany odcniosło 5 osób (6).

Podczas tegorocznych wakacji e-hulajnogiści uczestniczyli w 4 wypadkach (7) w ubr., rannych zostało 2 z nich (5).

Policyjna statystyka obejmuje także osoby korzystające z urządzeń wspomagających ruch (UWR). W tym roku przedstawiciele tej grupy uczestniczyli w 3 wypadkach (1 w ubr.), obyło się bez ofiar śmiertelnych, obrażenia odniosły 3 osoby (0 w ubr.). W wakacje doszło do 2 wypadków z udziałem UWR (1) i dwie osoby odniosły rany.

To że statystyki wypadków z ich udziałem nie są zatrważające, w dużej mierze zawdzięczamy… kierowcom. Ci, biorąc pod uwagę ogólną, wręcz tragiczną statystykę wypadków drogowych w regonie (w wakacje zginęło 25 osób, a rany odniosło 208), do aniołków nie należą, ale na cyklistów przynajmniej starają się zwracać uwagę, bo wiedzą jedno: ci mogą pojawić się na jezdni niespodziewanie.

Nagły wjazd na jezdnię

Bowiem głównym „grzechem” miłośników „dwóch kółek” jest niespodziewane skręcanie z równoległej do jezdni ścieżki rowerowej pod kątem prostym na przejazd rowerowy. Bardzo często zdarza się, że nie sygnalizują tego manewru i bez zmniejszenia prędkości wjeżdżają na przejazd i przecinają tor jazdy samochodom, zmuszając kierowców do alarmowego hamowania.

To też może Cię zainteresować

Kierowcy już się uwrażliwili na problem, bo wiedzą, że amatorzy „dwóch kółek” często wykorzystują przepis dedykowany pieszym - że zmotoryzowani są zobligowani do udzielenia im pierwszeństwa na oznakowanym przejściu już w chwili zbliżania się do krawędzi jezdni. Rowerzyści i hulajnogiści nie zyskali tego przywileju, ale bardzo wielu wydaje się, że owszem.

Zwolnij, najlepiej zahamuj!

- Rowerzysta i użytkownik elektrycznej hulajnogi mają pierwszeństwo dopiero, gdy już znajdują się na przejeździe, a nie przed nim. Dlatego przed wjechaniem na przejazd powinni zwolnić, a najlepiej zatrzymać się i zorientować, czy nie zagraża im żadne niebezpieczeństwo. Nie warto liczyć na to, że kierowca zawsze zdąży zahamować. Przecież uderzenie przez rozpędzony samochód kończy się dla niechronionego uczestnika ruchu drogowego zawsze źle, przynajmniej długim pobytem w szpitalu, a niekiedy śmiercią - przestrzega kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Wszystko to nie zmienia faktu, że zarówno kierowcy jak i rowerzyści oraz piesi zbliżający się do przejść i przejazdów rowerowych są zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności. Kierowcy muszą dodatkowo zwolnić prędkość.

Warto przypomnieć, że kierujący autem skręcającym w drogę poprzeczną, którą przecina ścieżka rowerowa, ma obowiązek udzielenia pierwszeństwa rowerzyście.

Chodnik jest dla pieszych!

Rowerzyści często jeżdżą po chodnikach i przejeżdżają przez jezdnię po zebrach. W obu przypadku narażają pieszych na potrącenie, a w drugim przypadku samych siebie – przez samochód.

Przepisy zaś są proste. Rowerzysta może korzystać z chodnika tylko w określonych prawem przypadkach: gdy dozwolona prędkość na drodze, którą chciałby jechać cyklista, jest większa niż 50 km na godz., gdy wzdłuż drogi nie wyznaczono ścieżki ani pasa rowerowego, gdy szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 metry. Wjazd na chodnik jest także uprawniony, jeśli radykalnie pogorszą się warunki atmosferyczne.

W każdym zaś przypadku, gdy użytkownik jednośladu korzysta z chodnika, musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Z tego powodu, przy wyprzedzaniu nie ma prawa dzwonić na pieszego, choć w praktyce często tak robi. Musi zwolnić do prędkości pieszego i dopiero po upewnieniu się, że jest bezpieczne – wyprzedzić.

Pełne prawo do jazdy rowerem po chodniku ma natomiast dziecko, które nie ukończyło 10. roku życia oraz jego dorosły opiekun. W tym przypadku traktowani są jak piesi. Z tego także tytułu mogą przejechać przez przejście dla pieszych, ale policja tego odradza. Dla ich bezpieczeństwa.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska