Pięciu bydgoszczan w kadrze olimpijskiej do Pekinu

Mają szanse wyjazdu do Pekinu, ale... muszą ją wykorzystać.

W miniony weekend w Wałczu odbyła się ogólnopolska konferencja trenerów, w której uczestniczył m.in. Grzegorz Stefanko, trener Pawła Ochala, aktualnego mistrza Polski w maratonie: - Miło mi poinformować, że Paweł znalazł się w kadrze olimpijskiej na Pekin. To nie znaczy, że już może bukować sobie bilet do stolicy Chin. Przed nami jeszcze długa droga przygotowań, a ponadto Paweł musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim, w krajowym rankingu maratończyków musi zająć przynajmniej drugie miejsce (obecnie z rezultatem 2:12,20 jest drugi za Arkadiuszem Sową z Oleśniczanki - 2:12.00 - red.) lub też zwyciężyć w mistrzostwach Polski w maratonie z czasem 2:15.00. Tego drugiego warunku na pewno nie spełni, gdyż w przyszłym sezonie nie będzie bronił mistrzowskiego tytułu wywalczonego w Dębnie. Pozostaje zatem ten pierwszy. Wynik uzyskany w maratonie warszawskim może okazać się niewystarczający, dlatego też zamierzamy go znacznie poprawić. Planujemy, że stanie się to 17 lutego 2008 roku w Tokio. Interesuje nas 2:10.30. Jeżeli uzyskany rezultat będzie znacznie od niego odbiegał, to zgodnie ze złożoną przeze mnie deklaracją zrezygnujemy ze startu w Pekinie. Nie interesuje nas wycieczka na igrzyska. Paweł ma tam powalczyć o miejsce w czołowej piętnastce.

Kto chce olimpijczyka?
26-letni Ochal, choć bydgoszczanin urodzony na Szwederowie, nie reprezentuje obecnie barw żadnego z bydgoskich klubów. Wychowanek Zawiszy w wyniku pewnych nieporozumień przez pewien czas biegał w barwach Roszaka Solec Kujawski.

- Chciałbym jednak reprezentować Bydgoszcz. To jest moje miasto, tu przed czterema laty odniosłem swój pierwszy międzynarodowy sukces, sięgając po brązowy medal mistrzostw Europy do lat 23. A co najważniejsze, tu mieszka też trener Stefanko. Nie wyobrażam sobie zresztą współpracy z innym szkoleniowcem.

Obecnie prowadzi on zajęcia z młodzieżą w nowo powstałym klubie MUKS Bydgoszcz i jest bardzo prawdopodobne, że również tam znajdę swoje miejsce.

Młodzież Zawiszy zaatakuje?
Swojego reprezentanta ma bydgoski BKS. Trójskoczek Jacek Kazimierowski, trenowany przez doświadczonego szkoleniowca Kazimierza Koszewskiego, w minionym sezonie uzyskał 16,85 m. Do wskaźnika brakuje mu zatem 25 centymetrów (17,10 m). Być może znajdzie się w samolocie do Chin obok młodzieży Zawiszy, która miała bardzo udany sezon. Sprinterka Marika Popowicz (trener Jacek Lewandowski), brązowa medalistka ME juniorek, była już rezerwową seniorskiej sztafety 4x100 m podczas MŚ w Osace. 17-letni czterystumetrowiec Marcin Kłaczański (trener Wiesław Czapiewski), wicemistrz Europy juniorów, przebiegł koronny dystans w czasie 46,46, co dostrzegł Józef Lisowski, trener kadry seniorów. Od stycznia będzie trenował w jego grupie. Z kolei Łukasz Michalski, brązowy medalista ME juniorów w skoku o tyczce (trenerzy: Roman Dakiniewicz i Włodzimierz Michalski) legitymuje się trzecim wynikiem w kraju (5,50 m). Aby zakwalifikować się do igrzysk musi poprawić "życiówkę" o 20 cm.

Kto z tej siódemki wystąpi w igrzyskach olimpijskich, przekonamy się w połowie lipca 2008.