Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina murem za Wałęsą

Dorota Kowalska, współpraca Anita Czupryn
Anna Domińska nie pierwszy raz angażuje się w obronę dobrego imienia ojca. Mówi się, że to taka „córunia tatunia”
Anna Domińska nie pierwszy raz angażuje się w obronę dobrego imienia ojca. Mówi się, że to taka „córunia tatunia” Fot. Jacek Dominski/reporter
Znani seniorzy. Wzajemne stosunki między małżonkami i dziećmi bywały różne, ale odkąd niektórzy politycy i media zaczęły atakować byłego prezydenta, rodzina Wałęsów trzyma się razem, broni legendy męża i ojca.

Lech Wałęsa przeżywa ostatnio trudne chwile. Po tym, jak prokuratorzy wyciągnęli z szafy gen. Kiszczaka dokumenty, z których ma wynikać, że współpracował z SB, jest atakowany. Zwłaszcza przez swoich politycznych wrogów. Pod jego adresem padają mocne słowa, ale nie brak i takich, którzy wzięli w obronę byłego prezydenta. W Warszawie i Gdańsku zorganizowano nawet wielkie marsze solidarności z Lechem Wałęsą. W Gdańsku uczestniczyła w marszu Danuta Wałęsa.

- Za co Wałęsa ma przepraszać? Moi kochani, gdyby nie rozmawiał z komunistami, to nic by nie osiągnął. Nie bylibyśmy tutaj. Nie wiadomo, jak wszystko by się potoczyło - mówiła Danuta Wałęsa na wiecu poparcia dla lidera Solidarności. - Mogę zagwarantować, że nikogo nie skrzywdził, nie zdradził, nie sprzedał. Nie brał żadnych pieniędzy - zapewniała.

Wierzy się ojcu

Anna Domińska, córka Wałęsy, też stanęła w obronie ojca. Razem z mężem i Tomaszem Szybowskim, historykiem ze Szczecina, wydali oświadczenie o powołaniu „komitetu obywatelskiego przy Lechu Wałęsie”.

„Prowokacja przygotowana przez IPN, TVP i Kaczyńskiego, mająca na celu nękanie Lecha Wałęsy, wywołała szerokie oburzenie społeczne. Wyrazem tego są napływające z całej Polski gesty poparcia dla Lecha Wałęsy. PiS podważa wielkie zwycięstwo Solidarności, które rozsławiło Polskę na całym świecie i uczyniło nas wzorem pokojowych przemian dla innych narodów. Próbuje nam się wmówić, że to było oszustwo, a przywódca tego 10-milionowego ruchu był tajnym agentem SB. (...) W związku z powyższym powołany zostaje komitet obywatelski przy Lechu Wałęsie, aby jawnie i stanowczo przeciwstawić się rosnącej obłudzie PiS. Zapraszamy do niego wszystkich, którzy chcą organizować się wokół takich symboli narodowych, które mają znaczenie w świecie, które przynoszą Polsce chwałę i dumę, a nie wstyd i konflikty. Będziemy budować siłę polityczną, która wraz z KOD i całą obecną opozycją będzie realnym przeciwnikiem dla obłędu Kaczyńskiego” - pisze w oświadczeniu Anna Domińska.

Na odsiecz Lechowi Wałęsie ruszył także jego syn Jarosław, wieloletni eurodeputowany, obecnie szef Instytutu Obywatelskiego - think tanku Platformy Obywatelskiej. - Albo się wierzy ojcu, albo Kiszczakowi - stwierdził w programie „Piaskiem po oczach”. Tłumaczył, że dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy były podrabiane i wszyscy wiedzą o tym od wielu, wielu lat.

- Sąd lustracyjny stwierdził wyraźnie, że akta ojca były podrabiane, a sąd apelacyjny to potwierdził. Wiemy, że niektóre dokumenty ojca były podrabiane, a niektóre mogą być prawdziwe. Nawet jeśli 95 procent z akt [znalezionych u gen. Kiszczaka - przyp. red.] okaże się prawdziwych, a pięć procent fałszywych, to czy możemy oceniać mojego ojca na podstawie fałszywek? - pytał Jarosław Wałęsa. - Te dokumenty nie są w stanie określić, co mój ojciec robił, a czego nie, bo nie jesteśmy w stanie stwierdzić, który z dokumentów jest prawdziwy. Nawet jeśli grafolog stwierdzi, że większość akt jest fałszywych, to nic się nie zmieni. Ci, którzy nazywali ojca „Bolkiem”, dalej będą go tak nazywać, a ci, którzy uważają go za bohatera, nadal będą go za niego uważać - zaznaczył nie bez racji Jarosław Wałęsa.

Danuta wychodzi z cienia

Były prezydent ma więc w najbliższych oparcie, chociaż - umówmy się - u Wałęsów wiele i różnie się działo. Przez całe lata to Lech Wałęsa grał w rodzinie pierwsze skrzypce: legendarny szef Solidarności, noblista, prezydent RP, znany z niekonwencjonalnych wypowiedzi, potrafił zaskakiwać. To on był zawsze tym na pierwszym planie, ale w 2012 roku role się odwróciły i triumfy popularności święciła Danuta Wałęsa, a wszystko za sprawą wydanej książki.

„Marzenia i tajemnice” były dla wszystkich zaskoczeniem. Nie tylko dlatego, że napisała je była pierwsza dama, która zawsze unikała rozgłosu i niczym lwica broniła dzieci i swojej prywatności. Także dlatego, że to książka mądra i prawdziwa. Danuta Wałęsa opisała w niej swoje życie z legendą Solidarności i byłym prezydentem takim, jakim ono było. Tą książką wyszła z cienia męża, w którym żyła wiele lat, i nieoczekiwanie rozpoczęła nowy, świadomy rozdział swojego życia. Życia, w którym jej mąż nie był najważniejszy. Jeździła po całej Polsce, spotkała się z rzeszami swoich fanów. Była rozchwytywana i szczęśliwa. Co nie było w smak samemu Wałęsie, przynajmniej na początku.

- Takie sprawy powinny być załatwiane między nami, a nie publicznie - stwierdził, nieco obrażony. Widać było, że się gryzie, żona go zostawiała w domu, wyjeżdżała na wieczorki promujące książkę, pierwszy raz to ją zapraszano, nie jego. Wałęsa nie umiał się w nowej dla siebie sytuacji odnaleźć. Być może nawet czuł się trochę przez żonę zdradzony, już choćby z tego powodu, że złamała właśnie tę niepisaną domową zasadę: „Nie mów nikomu, co się dzieje w domu.” A Wałęsa jest wierny tradycyjnemu porządkowi w małżeństwie: żona zajmuje się domem, mąż zarabia. I do czasu ukazania się książki wydawało mu się, że oboje to akceptują. Był przekonany, że są idealnym małżeństwem: żadnych kłótni, żadnych przekleństw. Żałował, że nie przeczytał biografii żony przed jej wydaniem. W każdym razie sytuacja w domu Wałęsów była lekko napięta, plotkowało się nawet, że Wałęsowie się rozejdą.

Każdy ma swoje życie, ale...

Inna sprawa, że Danuta Wałęsa miała rzeczywiście dom na głowie i gromadkę dzieci. Dzieci dorastały, a kłopotów nie ubywało. W czasie prezydentury Lecha Wałęsy rozpadło się pierwsze małżeństwo najstarszego syna Bogdana, który ożenił się, mając zaledwie 20 lat, wyroki dostali Sławomir i Przemysław.

Chociaż po latach panowie jakby się ustatkowali. Bogdan ożenił się po raz drugi. Sławomir swego czasu przyznał się w „Super Expressie” do swojego uzależnienia od alkoholu. Ponoć dzisiaj nie wiedzie mu się najlepiej, jest po dwóch rozwodach, mieszka w Toruniu, w małej kawalerce. Inteligentny człowiek, ale jakoś w życiu mu się nie ułożyło.

O Przemysławie pisze i mówi się dzisiaj niewiele. Chociaż swego czasu media miały używanie. W 2003 r. rozpisywały się o tym, jak to Przemysław szalał po pijanemu. To wtedy jego obrońca dowodził, że syn prezydenta nie był pod wpływem alkoholu, a cierpi na pomroczność jasną. Dzisiaj Przemysław prowadzi spokojne życie, unika salonów, rzadko bywa na imprezach w domu rodziny Wałęsów. Pracuje w Straży Granicznej, jest rozwiedziony, ma dwóch synów.

Zapewne dumą rodziców jest Jarosław, wykształcony w USA, jedyny z synów, który poszedł śladami ojca i został politykiem. Ciężkie chwile przeżyła rodzina Wałęsów, gdy we wrześniu 2011 roku Jarosław miał bardzo ciężki wypadek. Była obawa, że jeśli w ogóle przeżyje, to resztę życia może spędzić na wózku. Szczęśliwie wyszedł z opresji. Wrócił do pracy parlamentarzysty w Brukseli.

Magda uczyła się w szkole baletowej. Tańczyła Julię w „Romeo i Julii”, królewnę Śnieżkę, Lorettę w „La Gitana”. Kontuzja nie pozwoliła jej kontynuować kariery. W 2002 r. wyszła za mąż za Marcina Chamerskiego, urodziła syna Szymona, ale rozwiodła się. Teraz pracuje w swojej dawnej szkole baletowej.

Brygida pojawiła się w mediach przy okazji swojego ślubu z Wacławem Królem w 2013 r. Tabloidy pisały, że od tamtej pory były prezydent nie utrzymuje z nią kontaktu, bo nie podobał mu się zięć - zadeklarowany ateista i antyklerykał.

Anna, mężatka, matka dwójki dzieci: Julki i Mikołaja. Lech Wałęsa jest dla niej jedyną osobą, której należy słuchać, może stąd to oświadczenie w jego obronie. Mówi się, że Anna to taka „córunia tatunia”, nie da powiedzieć o Wałęsie złego słowa.

O Marii Wiktorii swego czasu Danuta Wałęsa mówiła, że to taka „wrażliwa, poszukująca osoba”. Znana była jako asystentka swojego ojca, potem wkroczyła do wielkiego show-biznesu. Wreszcie otwierała fundację, która miała wspierać organizacje pozarządowe. Ostatnio zrobiło się o niej cicho.

Ośmioro rodzeństwa, różne losy. „Każdy ma swoje życie i żyje na własny koszt. A jeśli nie chce uczyć się na błędach, to trudno, jego sprawa” - napisała Danuta Wałęsa w swojej książce. Pewnie, że każdy ma swoje życie, ale kiedy niektórzy politycy i media zaczęły atakować byłego prezydenta, rodzina trzyma się razem i broni legendy Wałęsy.

Dorota Kowalskawspółpraca Anita Czupryn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski