Mimo mrozu tłumy przyszły na cmentarz przy ulicy Nakielskiej, by pożegnać Henryka Wojtasa, znanego szubińskiego artystę, który zmarł 3 stycznia w wieku 68 lat.
Kościół św. Małgorzaty był zbyt mały by pomieścić wszystkich żałobników, którzy zjechali do Szubina z całego regionu. Nie brakowało delegacji z Kcyni, Nakła, Bydgoszczy, Żnina. -Chodziłem z nim do szkoły w Sipiorach. Zawsze był uzdolniony, zresztą taka była cała rodzina - opowiada Marek Adamczewski z Rynarzewa. Mszę żałobną koncelebrowaną odprawił w kościele św. Małgorzaty ks. Michał Kudłacik, homilię wygłosił ks. Roman Jakubowski.
W imieniu artystów głos nad mogiłą zabrali Alina Gordon i Grzegorz Pleszyński. Wspominali serdecznie starszego kolegę podkreślając, że był nie tylko utalentowanym twórcą, ale też nietuzinkowym człowiekiem o wielkiej cierpliwości, z którego zawsze mogli brać wzór. Jak wiele mu zawdzięcza mówiła też córka Magdalena Wojtas- Gnat.