Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O tablicach i śladzie ręki

Hanka Sowińska
Tablice w trzech językach znajdują się  po prawej stronie rzeźby
Tablice w trzech językach znajdują się po prawej stronie rzeźby Fot. Tytus Żmijewski, ze zbiorów Wandy Kunis, Sz
Tablice usytuowane przy pomniku Mariana Rejewskiego wprowadzają w błąd tych, którzy nic nie wiedzą o kryptologu. Tak uważa Roman Juszkiewicz. Z kolei seria publikacji poświęconych odciskowi ręki na murze Muzeum Miejskiego skłoniła Henryka Skrzypińskie go do zadania kilku pytań.

Roman Juszkiewicz dokładnie przyjrzał się tablicom, które informują, kim był Marian Rejewski. Do treści napisów w trzech językach ma sporo uwag.

Dlaczego "pogromca"?

W liście do "Albumu" napisał: "Przy pomniku umieszczono trzy małe, nieczytelne tabliczki w j. polskim, angielskim i niemieckim. Po polsku napisano m.in. "Bydgoszczanin, pogromca Enigmy". Dlaczego pogromca? Według słownika języka polskiego słowo "pogromca" nie bardzo pasuje do kryptologa. W języku angielskim napis brzmi m.in. "Citizen of Bydgoszcz... breaker of the Enimga kod". Dla Niemców polski matematyk i kryptolog to "Gebürtiger Bromberger... brecher des Enigma code".
Pan Juszkiewicz zauważa, że dla Polaków i Anglików Bydgoszcz to Bydgoszcz, ale dla Niemców Bydgoszcz to Bromberg. I pyta: "Dlaczego nie napisano "Geboren in Bydgoszcz". Zamiast określeń: pogromca, breaker czy brecher nie napisano jednego tekstu w trzech językach: "Złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma". Marian Rejewski urodził się pod pruskim zaborem, ale to nie powód, by nazywać go "Brombergerem" - twierdzi Juszkiewicz.
Na koniec listu stwierdza: "Napis musi być jasny, że Enigma, to była niemiecka maszyna szyfrująca w czasie II wojny światowej, że złamania kodu dokonali polscy kryptolodzy. W wielu anglojęzycznych publikacjach podaje się, że kod Enigmy złamali Anglicy. Za kilka lat, przy takiej świadomości, nikt nie będzie wiedział co to była Enigma".

Odważna teza

Ostatni fragment kościoła pojezuickiego, zburzonego w 1940 r.

W ostatnich miesiącach za sprawą Wiesława Trzeciakowskiego odżyła jedna z najbardziej tajemniczych historii z początku okupacji w grodzie nad Brdą. Chodzi o ślad ręki na murze. Poruszenie tego tematu na naszych łamach sprawiło, że otrzymaliśmy wiele listów i telefonów. Niedawno informowaliśmy, że gotowa jest już książka autorstwa W. Trzeciakowskie go, dokładnie przedstawiająca ten niezwykły temat.
List H. Skrzypińskiego też dotyczy tego problemu: "Piszę te słowa pod wrażeniem artykułu "Był ślad na murze i był cud". Odważne to stwierdzenie; wszak orzeczenie o cudzie wymaga dociekliwych dochodzeń, o czym pan Trzeciakowski zapewne wie. Domyślam się, że autor w zamyśle w ten sposób wyraża swoją tezę. Dzieło pana Trzeciakow skiego zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ jako pierwszy podaje rzeczowe argumenty co do osoby księdza, w oparciu o dokumentację".
Henryk Skrzypiński od ponad 40 lat jest bydgoskim przewodnikiem, dlatego szczególnie leży mu na sercu wyjaśnienie tej zagadki. "Popularyzuję wiedzę o naszym mieście w trzech językach, wśród turystów i gości naszych prominentów. Rad bym znaleźć odpowiedzi na dwa pytania: Jakie stanowisko odnośnie "cudu" zajęły władze kościelne? Wiadomo, że w 1945 r. ogłoszono publicznie, że cudu nie było, a poświatę od plam na murze wywołały oleje święte, którymi natłuszczona była ręka księdza i zawarty w nich fosfor. Czy pan Trzeciakowski dotarł do dokumentacji w archiwum parafii farnej w Bydgoszczy lub archidiecezji gnieźnieńskiej? Co spowodowało, że władze okupacyjne zdecydowały się na zburzenie całej zachodniej pierzei Starego Rynku, zwłaszcza że kościół pojezuicki pozostawał już wcześniej we władaniu niemieckiej gminy katolickiej. Zburzenie "ich kościoła" musiało zadziałać negatywnie na nich, uważających się za wyzwolonych spod opresji Polaków; nagle siły wyzwoleńcze, burzą ich kościół! Jakie były ich argumenty?"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska