Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Wieś. Na złość sołtysowi? Pojemnik zabrali, a śmieci zostały

(marz)
To pracownicy PUM-u nie mogą kulturalnie uprzedzić, że zabiorą pojemnik i żeby przesypać śmieci do worków?! - zastanawia się Małgorzata Lewandowska, sołtys Nowej Wsi
To pracownicy PUM-u nie mogą kulturalnie uprzedzić, że zabiorą pojemnik i żeby przesypać śmieci do worków?! - zastanawia się Małgorzata Lewandowska, sołtys Nowej Wsi Fot. PIOTR BILSKI/ARCHIWUM
Ekipa PUM-u opróżniła mi pojemnik na śmieci - mówi pani sołtys z Nowej Wsi - tylko, że wyrzuciła je pod płot, a kubeł zabrała... W PUM-ie tłumaczą: - Pojemnik zabraliśmy ze śmieciami, a zostały te, leżące poza nim!

- To się nie mieści w głowie - oburzona jest Małgorzata Lewandowska z Nowej Wsi. - Bladym świtem w piątek samochód PUM zabrał mi sprzed ogrodzenia pojemnik na śmieci, wysypując wszystkie odpady wprost na ziemię! Nie byłam pewna, czy w tej szarudze naprawdę PUM się tak zachował, więc zgłosiłam sprawę policji, że zginął mi pojemnik na śmieci, który kosztuje 80 zł. Okazało się, że to jednak PUM zarekwirował odkupiony od MZUP-u kubeł na odpady.

Z pomocą spieszą sąsiedzi
PUM wcześniej odkupił wszystkie, należące niegdyś do MZUP-u. Jednak, jak sprawdziła pani Małgorzata, jej znajomym, którzy też nie podpisali jeszcze umów z PUM-em, śmieci nie wysypano. Tylko jej. Sąsiedzi, z którymi żyje jak w rodzinie, natychmiast pospieszyli z pomocą. Na razie odpady może umieszczać w ich pojemnikach, dopóki nie ureguluje sprawy odbioru śmieci ze swojego gospodarstwa. Pyta retorycznie: - To pracownicy PUM-u nie mogą kulturalnie uprzedzić, że zabiorą pojemnik i żeby przesypać śmieci do worków?!

Przymiarka "Wodociągów" do odbioru śmieci
Pani sołtys na razie nie podpisała umowy z PUM, gdyż postanowiła czekać, aż grudziądzkie "Wodociągi" zaczną odbierać śmieci. - Podobno ma to być tańsza oferta, więc sobie spokojnie poczekam - tłumaczy.

Prezes Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni Krzysztof Dąbrowski nie zaprzecza, że firma przygotowuje się do odbioru śmieci, zwłaszcza od mieszkańców wsi położonych w pobliżu wysypiska odpadów: - Na razie zajmujemy się przede wszystkim składowiskiem odpadów, uzupełniamy niezbędny sprzęt. Będziemy mieć też samochody, które mogą w przyszłości posłużyć do odbioru śmieci. Nie wykluczam, że zajmiemy się tym. Już mamy jeden samochód śmieciarkę. To jednak za mało. Potrzebujemy przynajmniej półtora miesiąca, by się do nowego zadania odpowiednio przygotować. Myślę, że do końca tego kwartału będziemy gotowi z ofertą - taką, by się z niej solidnie wywiązać i systematycznie śmieci odbierać.

Niczego specjalnie nie robimy
Rafał Chmielewski, kierownik Zakładu Usług Komunalnych PUM, zaprzecza, jakoby PUM czynił cokolwiek na złość pani sołtys, która - według niego - robi z igły widły. - We wtorek, 20 stycznia był u państwa Lewandowskich nasz przedstawiciel w sprawie podpisania umowy o odbiór odpadów. Mąż pani Lewandowskiej był gotów podpisać, jednak pani sołtys nie było w domu - tłumaczy Rafał Chmielewski. - Poza tym ostatnio nie można było zabrać śmieci z pojemnika przed jej domem, gdyż były zamarznięte. Kolejnym razem ona sama nie pozwalała zabrać odpadów, krzycząc, że nie chce mieć z nami nic wspólnego. A teraz zabraliśmy pojemnik, bo jest nasz. Zabraliśmy z odpadami, a zostawiliśmy obok te, które nie były w kuble. Przecież nie będziemy jej sprzątać posesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska