MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa. Dlaczego na lokalu w budynku komunalnym zarabia klub sportowy, a nie miasto?

Jadwiga Aleksandrowicz
Zyski z wydzierżawionego na sklep lokalu w budynku kominalnym czerpie nie miasto, a klub sportowy
Zyski z wydzierżawionego na sklep lokalu w budynku kominalnym czerpie nie miasto, a klub sportowy Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
W budynku komunalnym u zbiegu ulic Piekarskiej i 3 Maja znajduje się sklep. Właściciel nie płaci dzierżawy miastu, ale Klubowi Sportowemu Jagiellonka.

Budynek stojący na rogu ulic Piekarskiej i 3 Maja znajduje się dokładnie naprzeciw Urzędu Miejskiego. Jest w nim 9 mieszkań i sklep ogólnospożywczy. Właściciel sklepu czynsz dzierżawny płaci klubowi sportowemu. Dlaczego nie miastu?

- Trzeba wrócić do historii - mówi burmistrz Andrzej Nawrocki. - W latach osiemdziesiątych budynkiem zarządzało Rejonowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Ciechocinku. Zarząd klubu "Jagiellonka" miał tu pomieszczenie, przekazane mu na czas nieokreślony z przeznaczeniem na siedzibę lub działalność gospodarczą, z zaznaczeniem że zyski będą szły na cele statutowe - tłumaczy burmistrz.

W 1991 roku miasto przejęło budynek w ramach komunalizacji. Powołano wówczas Zakład Gospodarki Komunalnej, któremu powierzono zarząd nad miejskimi nieruchomościami, w tym nad budynkiem na roku Piekarskiej i 3 Maja
- Gdy przejmowaliśmy ten budynek, to była ruina, która miała między innymi zawalone piwnice i podłogi do wymiany. Klub pomógł to wszystko wyremontować. Postawiliśmy utrzymać dawne porozumienie o pozostawieniu mu jednego pomieszczenia na parterze, właśnie tego, gdzie znajduje się teraz sklep - mówi burmistrz.

Burmistrz codziennie widzi budynek za swoim oknem. Nie jest to widok, który napawa dumą, bo już dawno Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał wyprowadzić lokatorów, ponieważ stan domu jest taki, że grozi katastrofą budowlaną. Mieszkańcy kamienicy z niecierpliwością czekają na oddanie do użytku budynku socjalnego, który miał być gotowy z końcem ubiegłego roku. Firma "Budorol" nie dotrzymała terminu budowy, ale burmistrz nie myśli o naliczaniu odsetek karnych. Wylicza przyczyny obiektywne, które spowodowały opóźnienia na budowie:

- Przez protesty firm konkurujących w przetargu o miesiąc opóźniło się podpisanie umowy z "Budorolem". Spóźnili się też z projektem i przetargami energetycy, bo w budynku ma być ogrzewanie elektryczne. No i wszystkich zaskoczyła zima. Gdy "Budorol" zaczął kłaść płytki, ściany były mokre. Po konsultacjach z inspektorem nadzoru, wstrzymaliśmy prace - tłumaczy burmistrz. Podpisał z wykonawcą aneks, według którego prace mają zakończyć się pod koniec kwietnia.

W magistracie liczono, że budynek na roku Piekarskiej i 3 Maja uda się sprzedać. Pojawił się nawet kupiec, wpłacił wadium, przystąpił do przetargu i umówił się na podpisanie aktu notarialnego. W ostatniej chwili się wycofał. Miastu pozostało wadium i... budynek, który znów jest na sprzedaż. Póki co, korzysta KS Jagiellonka, bo sklep wciąż funkcjonuje i płaci klubowi czynsz dzierżawny.

Problem w tym, że dotowany przez miasto klub nie jest zarejestrowany ani w Krajowym Rejestrze Sądowym, ani wykazie starosty, a jedynie w magistracie. Jakby był spółką prywatną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska