Niesforna Telimena w Krzywogońcu

Krzywogoniec to jedyna tematyczna wioska w powiecie i widać, że nie jest to tylko pomysł na papierze. Grzyby suszone i marynowane idą w świat, ale oprócz tego turystów przyciągają inne atrakcje. We wtorek mieszkańcy gminy i powiatu docierali do Krzywogońca rowerami, samochodami i na piechotę. Na placu przy jeziorze czas umilały konkursy i zabawy oraz występy. Helena Pałkowska uwijała się przy regionalnych przysmakach, a sołtys Jan Maniowski schował 38 sztucznych grzybów w krzakach i trzeba się było nieźle natrudzić, żeby je znaleźć. Wszyscy z niecierpliwością czekali na wieczorny występ grupy "Grzybianie". Tym razem teatralne kółko z Krzywogońca pokazało fragment "Pana Tadeusza". - Jako wioska grzybowa założyliśmy, że stworzymy grupę teatralną i tak się stało - mówi Dorota Gromowska. - Pierwsze przedstawienie, czyli sceny z grzybobrania z "Pana Tadeusza", przygotowała z nami Ania Szczęsna. Po jej śmierci postanowiliśmy uczcić jej pracę i pokazać kolejny fragment narodowej epopei.

Na wieczorny występ czekano z niecierpliwością. I warto było, bo Gizela Jączyńska, Dorota i Bogusław Gromowscy, Eugeniusz Kosz, Fryderyk Sikorski, Grażyna Wojcieszko, Sylwia Adrych, Zosia Szczęsna, Halina Sikorska, Aleksandra Gromowska, Monika Barwik i Radek Adrych dali z siebie wszystko. A później był polonez, bisy i kwiaty dla Doroty Gromowskiej za trud przy reżyserii przedstawienia oraz podziękowania dla Kazimierza Rinka, Waldemara Woźniaka oraz Anny i Adama Filipskich, którzy pomagali przy realizacji inscenizacji.