O pechu polskich narciarzy już informowaliśmy wcześniej. Niesamowity przebieg miały oba finały w sprintach narciarskich. Napierw w biegu pań szanse na medal na finiszu straciła Marit Bjoergen, Norweżka miała kłopoty, biegła z tyłu, ale ostatnie nadzieje odebrał jej upadek na ostatniej prostej.
Złoto wywalczyła Norweżka Maiken Caspersen Falla, o 0,38 s wyprzedziła rodaczkę Ingvild Flugstad Oestberg, a o 0,4 Słowenkę Vesnę Fabjan.
Jeszcze bardziej dramatyczny był finał mężczyzn. Na kilkaset metrów przed metą przewróciło się aż trzech biegaczy, w tym faworyt gospodarzy Siergiej Ustiugow.
Ostatecznie złoto dla bezkonkurencyjnego od eliminacji Oli Vigena Hattestada (Norwegia), srebro dla Teodora Petersona (Szwecja). Brąz zdobył w ten sposób kolejny Szwed Emil Joensson. To jeden z bardziej niezwykłych medali w historii ZIO. Narciarz zasłabł już starcie, został daleko z tyłu, a potem wykorzystał dar od losu i pech rywali.
Na mecie Joensson stracił aż 19 sekund do mistrza olimpijskiego, co jest zapewne rekordem w sprincie olimpijskim. Był tak wycieńczony, że nie potrafił sam opuścić stadionu narciarskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy
- Emilian Kamiński przewraca się w grobie. Zapadł wyrok w sprawie jego przyjaciela
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb
- Rodzina z "Nasz nowy dom" przeżyła lata gehenny. Wiemy, kto wyciągnął do nich dłoń