Nie zabieram pieniędzy młodym

     Twórca i aktorzy spotkali się z dziennikarzami w niewielkiej salce konferencyjnej Zodiak Jerzy Hoffman Film Production. Konferencja prasowa "Starej baśni" w najmniejszym stopniu nie przypominała spektakularnych przyjęć z okazji rozpoczęcia kolejnych superprodukcji.
     Przed zdjęciami do "Przedwiośnia" stoły uginały się od jadła i napitków w ekskluzywnej restauracji Belwedere w warszawskich Łazienkach; przed "Quo vadis" fetowano "pewny sukces" w hotelu Sobieski; ekipa i producenci "Zemsty" podejmowali dziesiątki żurnalistów w Pałacu na Wodzie w Łazienkach. Oficjalną część konferencji "Starej baśni" zakończono symbolicznymi przekąskami. Prawda czasu, prawda ekranu....
     Na spotkaniu z ekipą "Starej baśni" nie było też dyrektorów i prezesów z telewizji. To pierwsza od lat tak duża produkcja filmowa bez udziału TVP. Nie bez przyczyny Jerzy Hoffman zwrócił się w stronę telewizyjnej kamery: - Liczymy, że nie tylko na medialnym poparciu ze strony telewizji jej udział w tym filmie się skończy.
     Prawdopodobnie ten ukłon w stronę potężnego i bogatego medium pozostanie bez odpowiedzi. Ale "Stara baśń" i tak powstanie.
     - U Kraszewskiego znalazłem kilka interesujących mnie wątków - mówił _Hoffman. - Mamy dziś wielkie zainteresowanie mistyką, magią. Stąd powstają różne sekty. To zrozumiałe, kiedy człowiek ucieka od zmaterializowanego świata. Chcę stworzyć kino, które ukaże prapoczątki powstawania państwa polskiego, kiedy załamują się tradycje rodów i plemion. Zachowuję tytuł "Stara Baśń", chociaż nie ukrywam, że tęskniłem za tytułem "Kiedy Słońce było bogiem". Pomimo że będzie to baśń o ludziach, którzy wierzyli w gusła i czary, przede wszystkim będzie to film o wielkich ludzkich namiętnościach, bezpardonowej i okrutnej walce o władzę.
     Jerzy Hoffman powiedział, że w jego filmie będą pewne niezbędne efekty specjalne, ale większość ciężaru w tworzeniu widowiska spocznie na barkach aktorów. Dlatego do "Starej baśni" reżyser zaangażował artystów, których doskonale poznał przy okazji pracy nad wcześniejszymi filmami: Daniel Olbrychski zagra Piastuna, Michał Żebrowski - Ziemka, Bohdan Stupka - Popiela, Ryszard Filipski - Wisza, Jerzy Trela -Wizuna, Ewa Wiśniewska - Jaruchę, Anna Dymna - Jagę, Maciej Kozłowski - Smerda.
     Właściwie tylko Małgorzata Foremniak, która zagra księżnę, nie pracowała do tej pory z reżyserem "Trylogii".
     - _Nie zapadła jeszcze decyzja, która z aktorek wcieli się w postać Dziwy, córki Wisza - _mówi Hoffman. - Proszę się nie dziwić, że nie mam jeszcze głównej bohaterki, ale... miłość jest niesłychanie trudną sprawą, o wiele trudniejszą od walki o władzę.
     W każdym razie Hoffman nie zamierza współzawodniczyć ani z "Władcą Pierścieni", ani nawet z "Harrym Potterem". - Byłoby to śmieszne - skomentował.
     Zdjęcia do filmu rozpoczną się26 sierpnia i potrwają do końca października (50 dni). Realizowane będą głównie w okolicach Żnina i Biskupina. Przewidywane koszty produkcji wynoszą11 mln zł.
     - Film powstanie wyłącznie ze środków Zodiaku, Syreny oraz z kredytu bankowego. Nie zabieramy pieniędzy młodym filmowcom - _podkreślił reżyser.
     W lutym br. przeprowadzono badania, z których wynika, że 70 proc. Polaków chciałoby obejrzeć film o najdawniejszych dziejach Polski. Na pytanie, czy chcieliby zobaczyć wersję filmową "Starej baśni" J.I. Kraszewskiego, aż 57 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco.
     Premierę zaplanowano na 15 września 2003 roku.