Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przegap tej wystawy! Kapitan Żbik w rypińskiej bibliotece

(es)
Ta wystawa to nie lada gratka dla pasjonatów komiksu
Ta wystawa to nie lada gratka dla pasjonatów komiksu nadesłane
- Zapraszamy do obejrzenia wystawy, gdzie komiks splata się z peerelowską rzeczywistością, a rzeczywistość z komiksem - zachęca Wojciech Łowicki, jej kurator.

Mamy okazję zobaczyć kultową wystawę "Komiks polski 1948-1989" z cyklu "Cztery pory roku z satyrą i komiksem". I to już w najbliższy piątek (24 maja).

Co dokładnie się pojawi w rypińskiej bibliotece? Pierwsze wydania komiksów i gazet, oryginalne plansze najsłynniejszych twórców (Papcio Chmiel, Baranowski, Christa, Raczkiewicz, Szyszko). Będziemy mogli zobaczyć także oryginalny list od ppłk Władysława Krupki, twórcy ikony komiksu - kapitana Żbika, oraz dedykacje od rysowników.

Komiksy robiły furorę

W spotkaniu, które rozpocznie się o godz. 17 w sali wystaw rypińskiej książnicy, weźmie udział dr Tomasz Marciniak z toruńskiego Uniwersytetu Mikołaja Koparnika. To socjolog kultury, ale też kolekcjoner i znawca komiksu, kilkukrotny juror Międzynarodowego Festiwalu Komiksu.

- Pomimo, że komiks jako jeden z produktów zgniłego Zachodu został odrzucony przez władze PRL, wiele gazet (nie tylko bulwarowych) drukowało go nawet codziennie - podkreśla Wojciech Łowicki, kurator wystawy. - Redaktorzy widzieli w tym możliwość zwiększenia sprzedaży. Nie pomylili się. Komiks w Polsce zaprzęgnięto do roli "furmanki załadowanej treścią propagandową", która objeżdżała wsie i miasteczka w celu krzewienia socjalizmu. Zaczęto go drukować oficjalnie w milionowych nakładach!

Wystawa będzie do połowy czerwca

Jak dodaje kurator, obrazkowe historie miały wychowywać młodzież: - I tak sięgałaby po komiksy, choćby sprowadzane nielegalnie, zza "żelaznej kurtyny". Należało dać coś w zamian, coś swojskiego. Zgłodniali czytelnicy stanowili dobry target. Jak stwierdził ppłk Władysław Krupka, twórca komiksowej postaci kapitana MO Jana Żbika, chodziło o stworzenie polskiego bohatera, oficera, który zjednałby sobie czytelników, a przy okazji poprawił wizerunek milicjanta. Po Żbiku przyszli i inni bohaterowie w mundurach.

Żbik popadł w niesławę.

- W 1981 roku, już nie papierowy, generał (Józef Beim) stwierdził, że milicji nie trzeba kochać. Należy się jej bać - dodaje Łowicki. - I zdjęto Żbika. Ale komiksy powstawały nadal. Autorzy coraz śmielej przeciwstawiali się cenzurze, omijali ją albo ignorowali. Słynnej już rejestracji samochodu: WAŁ 1981 (narysowanej przez Marka Szyszko) cenzura nie skojarzyła z nazwiskiem przywódcy zwalczanej wówczas "Solidarności" i wydano komiks jeszcze w czasie stanu wojennego. Lecz wielu twórców musiało emigrować. Przejawem świeżego oddechu w komiksografii było stworzenie postaci Tajfuna. Autorem był Tadeusz Raczkiewicz.

Chcesz wiedzieć więcej i zobaczyć kultowe wydania? Zajrzyj na ulicę Warszawską 20.

Wystawa będzie gościła w Rypinie do połowy czerwca.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska