Nie jesteś sam

     Mam 21 lat i poważny problem. Nie wiem, jak sobie poradzić. Pół roku temu poznałem niesamowitą kobietę, w której zakochałem się z wzajemnością. Z powodu mojej pracy i odległości, która nas dzieliła, widywaliśmy się tylko w soboty i niedziele. Po półrocznej znajomości, a właściwie miłości, moja partnerka postanowiła, że musimy się rozstać. Z powodu różnicy wieku. Ja mam 21 lat, a ona 39.
     Mój problem polega na tym, że ja bardzo ją kocham i nie mogę o niej zapomnieć. Myślę o niej prawie 24 godziny na dobę! Myślę w pracy, w domu, w kościele, myślę w nocy. Stałem się smutny i obojętny. Nic mnie nie cieszy i nie bawi.
     Próbowałem znaleźć sobie inną sympatię, ale w każdej zauważam wady, wady, które mnie odrzucają. Ta kobieta jest cudowna! Nigdy się nie kłóciliśmy, nie sprzeczaliśmy. Ona jest po prostu moim ideałem!
     MICHAŁ
     Jeżeli ta kobieta jest Pana ideałem, jeżeli pokochała Pana podobnie jak Pan ją, to myślę, że prędzej czy później będziecie razem. Taka miłość zdarza się czasem i bywa piękna, chociaż zawsze trudna. Pana partnerka jest dużo starsza, bardziej ostrożna; prędzej zauważyła zagrożenia. Rozstanie na jakiś czas jest dobrym pomysłem na sprawdzenie - czym naprawdę jest Wasze uczucie? Pan wierzy, że to prawdziwa, dojrzała miłość na całe życie. Tak może być. Ale może też być pierwszą fascynacją erotyczną młodego mężczyzny. Też piękne, ale mniej obiecujące na przyszłość.
     Wielu mężczyzn, wchodząc w dorosłe życie kocha starsze od siebie kobiety. Kocha naprawdę i szczerze, ale potem - czas mija, poznają inne, młodsze, żenią się, zakładają rodziny. Dobrze, jeśli swoje pierwsze uczucia ciepło wspominają.
     Pana partnerka chce uniknąć porzucenia, chce uprzedzić znudzenie, rozczarowanie. Chce dać Panu szansę poznania innych kobiet, poznania innych relacji. Ale zapewniam Pana, jeżeli przetrwacie próbę, jedną, drugą; jeżeli Pana partnerka przekona się, że Pana uczucie jest trwałe, będziecie razem.
     Tymczasem proszę żyć normalnie, wśród ludzi i różnych spraw. A za kilka tygodni lub miesięcy - zapytać (przede wszystkim siebie) - czy ona nadal jest tą Jedyną?