Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022.
Pan Jacek jest rodowitym bydgoszczaninem. Od ponad 30 lat uczy historii, obecnie w dwóch szkołach SP nr 56 przy ul. Karpackiej i SP nr 57 przy ul. Bohaterów Westerplatte.
- Od zawsze interesowałem się historią - mówi Jacek Szadkowski. - A ta pasja zaczęła się właśnie trzy dekady temu, gdy rozpocząłem pracę w zawodzie nauczyciela. Zacząłem zbierać plastikowe figurki żołnierzy, które kupuje się w kompletach. W jednym jest 50 figurek. Trzeba je złożyć i ręcznie pomalować. Stopień trudności ich wykonania zależy od tego, z jakiej epoki ma to być wojsko. Najłatwiej maluje się mundury żołnierzy z czasów I wojny światowej, bo były jednokolorowe, ale już te z okresu napoleońskiego - z uwagi właśnie na więcej barw - wymagają zdecydowanie więcej czasu na przygotowanie.
Kolekcja liczy ponad 7 tys. figurek żołnierzy, ale to nie wszystko
Jak zaznacza pan Jacek, na niektórych opakowaniach są wzory strojów, ale nie na wszystkich. - Dlatego sporo czytam, przeglądam książki historyczne, by jak najwierniej odzwierciedlić stroje żołnierzy z danej epoki - zaznacza.
Obecnie w swojej kolekcji pan Jacek ma 7311 figurek żołnierzy z różnych epok od starożytności do współczesności i 350 miniaturowych modeli pojazdów wojskowych. Wśród tych ostatnich są np. samochody pancerne czy czołgi.
Złożenie niespełna 2-centymetrowych figurek i modeli oraz ich pomalowanie to dość żmudne zajęcie. Wymaga nie tylko zdolności manualnych, ale też precyzji i cierpliwości.
- Cierpliwość to ja mam - śmieje się pan Jacek. - Opowiem pani anegdotę. Kiedyś zabrałem te figurki na lekcje i jeden z uczniów zapytał mnie właśnie o cierpliwość do takich prac? Na co drugi z uczniów, mu odpowiedział: „Skoro Pan ma cierpliwość, by nas uczyć, to musi mieć” - zapamiętałem to, bo mnie ta wypowiedź zaciekawiła.
Pan Jacek wypracował sobie swoją własną technikę. - Zazwyczaj maluję jednym kolorem 50 figurek, gdy skończę ostatnią, na pierwszej farba już wyschnie i można domalować kolejne elementy np. ręce lub nogi - mówi nauczyciel. - Oczywiście, robię to z przerwami. Więcej czasu zajmuje wykonanie zestawu żołnierzy konnych. W wakacje 18 takich figurek zrobiłem w 10 dni.
Jego wystawy uświetniają uroczystości w bydgoskich szkołach
By zrobić figurki i modele pojazdów, potrzebne są: farby i kleje, ale też np. pilniczki, skalpele i pędzelki różnej wielkości.
- Figurki przechowuję w szafie w kartonach - mówi pan Jacek. - Są opisane, co to za epoka i jaki oddział wojska, by łatwiej je potem odszukać. Modele pojazdów też są odpowiednio zabezpieczone, trzymam je np. w komodzie, by się nie zakurzyły.
O pasji pana Jacka wiedzą już niektóre bydgoskie szkoły, które zapraszają go do przygotowania wystaw z okazji różnych uroczystości np. wręczenia placówce sztandaru.
- Staram się, aby były to wystawy tematyczne, bo przecież wszystkich figurek nie da się od razu pokazać - mówi pan Jacek. - Niedawno przed Świętem Niepodległości w SP nr 56, gdzie uczę historii, przygotowałem w jednej z sal wystawę „Fronty I wojny światowej” i muszę przyznać, że uczniowie oglądali ją z dużym zainteresowaniem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?