Nasz raport firnansowy: Nie masz dzieci, to masz kasę!

Najgorzej mają rodziny z trójką i więcej pociech. Tam wypada średnio 792 zł na każdego.

Nie najlepiej żyje się również rencistom, którzy mają do dyspozycji średnio po 1007 zł brutto miesięcznie. Jeszcze mniej, bo 785 zł, wydają rolnicy. Jednak nie dlatego, że nie mają za co kupować. Gospodarze zaczęli oszczędzać!

Mieszkania: Przeciętne gospodarstwo domowe w 2013 roku zajmowało mieszkanie o powierzchni 74 metrów kwadratowych , składające się z: 2,9 pokoi. Na jedną osobę przypadało średnio 26,5 metra kwadratowego. Największą powierzchnią mieszkań dysponowali rolnicy - 121 m kw., a przypadającą na jedną osobę - emeryci (35 m kw.) i renciści (33 m kw.), co wiąże się jednak z mniejszą liczbą osób w ich gospodarstwach domowych. Na najmniejszej powierzchni mieszkali pracownicy (22 m kw.) .

Gdy ma się dzieci i niskie dochody, trudno coś odłożyć.

Dzieci: nasze małe skarbonki

- Mam jednego syna i zaraz policzę, ile ostatnio na niego wydałam: 900 zł kosztował rower, 60 zł obiady w szkole, 130 zł zaplombowany ząb, 115 zł sandały, bo nagle zrobiło się ciepło, a z zeszłego roku były za małe, 25 zł doładowanie telefonu - wymienia pani Joanna z Bydgoszczy, mama 9-letniego Kajtka. - Nie wyobrażam sobie nawet, bym miała to pomnożyć razy kilka.

Rodziny, które liczą troje i więcej pociech, raczej nie mogą sobie pozwolić, by tyle wydać, skoro - według najnowszych danych GUS - wychodzi po 792 zł. Małżeństwa bezdzietne przeznaczają na siebie ok. 1100 zł więcej!

Mniej niż w rodzinach wielodzietnych wydaje się w gospodarstwach domowych rolników: po 785 zł. To ciekawe, gdyż ich dochody w 2013 roku wzrosły najwięcej - o 5,6 proc., a np. rencistów - 0,1 proc.

- Rolnicy to dziś najbardziej stabilna finansowo, dzięki dopłatom bezpośrednim, grupa społeczna w Polsce - mówi dr hab. Wojciech Knieć, socjolog wsi z UMK w Toruniu. - Wydają mało, ponieważ wzrosła ich skłonność do oszczędzania. Podczas, gdy inni kupują, oni odkładają pieniądze planując inwestycje w gospodarstwach.

Wszyscy, a 2013 rok był kolejnym z rzędu, oszczędzamy na żywności i napojach. Więcej kosztuje nas utrzymanie mieszkań - tutaj zdecydowanie trudniej znaleźć wolne pieniądze.

- Wydatki na żywność planujemy bardziej racjonalnie - uważa Stanisław Krause, prodziekan Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. - Choć to jest jedna czwarta wszystkich domowych kosztów i nadal więcej niż w innych krajach Unii Europejskiej. Jednak spadek konsumpcji ma wpływ na utrzymanie niskiej inflacji, co nie jest korzystne dla naszej gospodarki.

Dobrym sygnałem dla naszej gospodarki jest zaś na pewno optymizm prowadzących własne firmy, którzy dobrze oceniają swoją sytuację materialną.

- Trudno by osoby, które dają zatrudnienie, same żyły poniżej standardu - komentuje krótko Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw.

Łazienka i ciepła woda  Domy rodzin z miast były lepiej wyposażone w instalacje saniatarno-techniczne.  I tak np. łazienki posiadało 97,2 proc. gospodarstw domowych w mieście i 92,8 proc. na wsi. Z ciepłej bieżącej wody korzystało 96,9 proc. rodzin w miastach i 91,8 proc. - na wsi

Kto ma internet i samochód?

 GUS wskazuje trzy województwa z najwyższym dostępem do internetu szerokopasmowego. Jesteśmy pod tym względem na 3. miejscu w kraju, po Podkarpackiem i Opolskiem. Kujawsko-Pomorskie wymienia się także wśród regionów, w których najszybciej przybywa gospodarstw domowych, które zaopatrują się w komputery z dostępem do internetu. To samo dotyczy również zakupu samochodów osobowych.

Przeciętny dochód w naszym regionie wynosi 90 proc. średniej krajowej (3 385 zł do 3 832 zł brutto).

W nowoczesny sprzęt - czyli np. telefony komórkowe, telewizory plazmowe lub ledowe, zmywarki, zestawy telewizji satelitarnej czy kablowej - są lepiej zaopatrzeni mieszkańcy miast. Jednak samochody osobowe, ze względu na rzadszą sieć komunikacyjną, posiada więcej mieszkańców wsi.

Sytuacja materialna  Gorzej oceniają swoją sytuację materialną mieszkańcy wsi, niż miast, a zwłaszcza tych o liczbie 500 tys. i więcej mieszkańców. Co trzecie (34,5 proc.) takie miejskie gospodarstwo domowe, ale mniej niż co piąte (18,2 proc.) na wsi, uznało swoją sytuację materialną jako raczej dobrą lub bardzo dobrą.