Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Okazało się, że ani reżyser ani aktorzy nie naruszyli prawa.
- Analiza zebranych w tej sprawie informacji, dotyczących okoliczności niszczenia pieniędzy, nie dała prokuraturze żadnych podstaw do uznania, że doszło do popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa - tłumaczy Artur Krause, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Dlatego zmuszeni byliśmy podjąć jedyną słuszną w decyzję, czyli odmówić wszczęcia śledztwa.
Przypomnijmy, że kontrowersje dotyczyły sztuki w reżyserii Marcina Wierzchowskiego. Po pierwszej części spektaklu widzowie mogli zdecydować, czy chcą obejrzeć "Aneks". Płacąc dodatkowe 10 zł, dostali bilet i obserwowali, jak grupa aktorów pali stos banknotów.
Śledczy zainteresowali się sprawą po lekturze jednej z recenzji sztuki. Sprawę badali m.in. pod kątem zniszczenia dokumentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat