Muszą naprawić drogi w gminie Kijewo Królewskie

Pierwszy w gminie przyznaje, że jednym z najpilniejszych zadań do realizacji jest obecnie naprawa gruntowych nawierzchni.
Jak podkreśla, zostały zniszczone zwłaszcza te odcinki, gdzie do cukrowni przywożone są buraki cukrowe.
- Był mróz, potem trzy dni odwilży i zobaczyliśmy, jak zniszczone mamy drogi - zwłaszcza w Trzebczu - informuje Mieczysław Misiaszek. - Apelujemy, aby jeździli tam gdzie tylko jest to możliwe drogami asfaltowymi, natomiast na te gruntowe by wjeżdżali wtedy, gdy jest sucho. Jednak to nie przynosi skutku. Wjeżdżają do rolników, do których trzeba dotrzeć droga gruntową, nawet podczas odwilży, gdy jest mokro i łatwiej zniszczyć nawierzchnię.
Wójt twierdzi, że nikt nie pomyśli nawet, że można podczas wilgotnych dni ominąć rolników, do których trzeba przejechać odcinki gruntówkami.
- Jadą, jak mają na liście, nie przejmuje się tym, że sieją zniszczenie - skarży się wójt. - A chyba można podczas odwilży odebrać towar od rolnika, do którego dojedzie się asfaltem, a po płody rolne do tego, do którego trzeba po gruntówce - dzień czy dwa później.
W tej sytuacji, trzeba szukać funduszy w gminnym budżecie i naprawiać drogi.
- W pierwszej kolejności te, przy których mieszkają ludzie, potem te, którymi dociera się do pól - zapowiada.