Nigdy nie wchodź do wody po alkoholu, nie skacz na głowę!

Tragedia rozegrała się w niedzielne popołudnie w Wąsoszu. Na tutejszej plaży nad jeziorem wypoczywał 35-latek i jego znajoma.

- Jak wynikało ze zgłoszenia, mężczyzna pływał w jeziorze i prawdopodobnie z niego nie wyszedł - informuje mł. asp. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Nakle nad Notecią. - Na miejsce skierowano wszystkie służby ratunkowe. Policjanci sprawdzili plaż oraz miejsce zamieszkania zaginionego.

Misja Wakacje. Aby wypoczynek był aktywny i bezpieczny

Po ponad godzinie poszukiwań ciało mężczyzny wyciągnęli spod wody płetwonurkowie Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Ciało zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy 35-latek w chwili śmierci był trzeźwy.
Bardzo ciepła aura zachęca ludzi do kąpieli, a także do spacerów nad wodą. Niektórzy nie stronią jednak od alkoholu, co grozi poważnymi konsekwencjami.

Policjanci z bydgoskiego Szwederowa wspólnie z ratownikami medycznymi uratowali niedawno 52-letniego mężczyznę, który wpadł do Brdy i nie mógł wydostać się na brzeg. Spieszący na pomoc mundurowi wykorzystali rzutkę ratowniczą (była na wyposażeniu radiowozu) - jeden ześlizgnął się po betonowym brzegu, drugi asekurował go. Gdy na miejsce przyjechała karetka pogotowia, ratownicy wykorzystali deskę ortopedyczną, na której wyciągnęli nieszczęśnika na nabrzeże.

Piłeś? Nie płyń! Woda tylko dla ostrożnych. Mariny już zapraszają

Z kolei kobieta w tym samym wieku i także pijana (ponad 2,5 promila alkoholu) postanowiła popływać w jeziorze pod Włocławkiem. Na środku akwenu zaczęła tonąć, co na szczęście nie umknęło uwadze dwóch mężczyzn pływających łódką. Próbowali wyciągnąć kobietę na pokład, ale nie dali rady. Zaalarmowali służby ratownicze. Kobietę uratował policjant, który podpłynął do łódki. Akcję zakończyli strażacy, który podpłynęli łodzią służbową i wyciągnęli 52-latkę.

- Zdecydowanie odradzam kąpieli po alkoholu. To najczęstsza przyczyna utonięć - przypomina Maciej Banachowski, prezes kujawsko-pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i jednocześnie szef rejonowego w Kruszwicy, zawodowy ratownik medyczny. - Proponuję nawet, aby widząc nietrzeźwe osoby wchodzące do wody, powiadomić służby ratownicze - czy to nas czy policję. Na pewno będziemy interweniować. Lepiej dmuchać na zimne niż potem dowiadywać się o kolejnych tragediach.
Prezes Banachowski przestrzega też przed skokami do nieznanej wody, zwłaszcza na głowę. Uderzenie głową w leżącą na dnie przeszkodę (najczęściej są to kamień, kłoda, ławka, kosz) lub w samo dno często kończy się urazem rdzenia kręgowego, a czasem nawet śmiercią.

Najbezpieczniejsza kąpiel jest tylko pod nadzorem ratowników. Niestety oficjalne kąpieliska zostaną otwarte dopiero w wakacje.

- Od początku tego roku w naszym województwie utonęło 8 osób, a w całym minionym roku 21 - wylicza podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.