Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Gowin chce czekać z obniżeniem wieku emerytalnego

Karina Obara
Karina Obara
- Oszustwo polityków polega na tym, że nie tłumaczą ludziom, że szybsze przejście na emeryturę oznacza drastycznie niższą kwotę wypłacanej emerytury, szczególnie dla kobiet. Panie otrzymywać będą co najmniej o 30 procent niższą emeryturę - mówi poseł Stasiński.
- Oszustwo polityków polega na tym, że nie tłumaczą ludziom, że szybsze przejście na emeryturę oznacza drastycznie niższą kwotę wypłacanej emerytury, szczególnie dla kobiet. Panie otrzymywać będą co najmniej o 30 procent niższą emeryturę - mówi poseł Stasiński. Wojciech Gadomski
Obietnicę obniżenia wieku emerytalnego - do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, złożył nie tylko prezydent Andrzej Duda, ale cały PiS. Wczoraj jednak minister Jarosław Gowin w rozmowie z PAP przyznał, że należy zastanowić się, czy obniżenie wieku emerytalnego powinno nastąpić już jesienią 2017 r., czy też - w sytuacji pogłębiającego się kryzysu gospodarczego w Europie - nie warto przesunąć tego terminu o pół roku. A nawet rok, na jesień 2018 r.

- Skoro mówi to minister Gowin, nie traktowałbym jego słów serio, bo Gowin to koalicjant trzeciego gatunku, i to nie PiS - zauważa Michał Stasiński, poseł Nowoczesnej z Bydgoszczy (prywatnie prawnik i przedsiębiorca). - To oko puszczone do części elektoratu, który ma nadzieję, że Gowin to liberalne skrzydło PiS-u.

Ekonomiści obawiają się jednak, że budżet rzeczywiście może nie wytrzymać dodatkowych obciążeń emerytalnych.

- Wszyscy chcielibyśmy pracować jak najkrócej, przechodzić na emeryturę jak najszybciej i mieć tę emeryturę jak najwyższą - dodaje poseł Stasiński. - Również mam takie marzenia. Oszustwo polityków polega na tym, że nie tłumaczą ludziom, że szybsze przejście na emeryturę oznacza drastycznie niższą kwotę wypłacanej emerytury, szczególnie dla kobiet. Panie otrzymywać będą co najmniej o 30 procent niższą emeryturę. Gdyby o tym mówiło się ludziom w kampanii, ich oceny byłyby inne. Z drugiej strony nie mamy wyrobionych nawyków, aby oszczędzać na emeryturę, żyjemy dniem bieżącym. Dopiero gdy dostajemy 800 zł emerytury i musimy wybierać: albo leki, albo opłacenie mieszkania, albo jedzenie, żałujemy, że byliśmy krótkowzroczni.

Przeczytaj także: Zmobilizujmy się! Anita musi znaleźć dawcę szpiku kostnego

Mimo ostrzeżeń ekspertów, rzeczniczka klubu PiS i przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Beata Mazurek zapowiada, że Sejm w ciągu dwóch tygodni przegłosuje prezydencki projekt, który zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Obecnie trwają prace nad dokumentem w podkomisji nadz-wyczajnej. Mazurek poinformowała, że dziś Komisja Polityki Społecznej i Rodziny będzie zajmowała się tym, co wypracowała podkomisja.

- Jeśli pojawią się poprawki do projektu, będą one omawiane na następnym posiedzeniu Sejmu za dwa tygodnie i wówczas projekt będzie głosowany na posiedzeniu plenarnym - powiedziała. - W listopadzie z całą pewnością ten projekt zostanie przegłosowany przez Sejm.

Wszystko wskazuje na to, że odmienne zdanie ministra Go-wina nie wpłynie na stanowisko rządu w tej sprawie. PiS nie posłucha argumentów, których minister Gowin użył w rozmowie z „Gazetą Prawną”, że proste obniżenie wieku emerytalnego w połączeniu z niżem demograficznym doprowadzi do odejścia z rynku pracy w ciągu 5 lat około półtora miliona osób, a więc 10 procent, a to „na pewno odbiłoby się negatywnie na tempie wzrostu polskiej gospodarki”.

Według prognoz GUS, w 2050 r. długość życia kobiet wynosić będzie 88 lat, a mężczyzn 83 lata.

W tym czasie liczba Polaków w wieku poprodukcyjnym zwiększy się z obecnych 7 milionów do 12 milionów.

- Musimy sobie uświadomić, że w perspektywie 20 lat będziemy społeczeństwem ludzi starych - nie ma wątpliwości poseł Stasiński. - Mam 48 lat, a więc moja emerytura będzie zawiązaniem pętli na szyi mojej obecnie 12-letniej córce. To ona zapłaci znacząco wyższe podatki.

Politolog dr Bartosz Rydliński z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie przypomina, że obniżenie wieku emerytalnego (poza programem 500+), to drugie najważniejsze hasło w dziedzinie społeczno-ekonomicznej obecnej władzy.

- PiS z pewnością przekonał się, że bez poważnej zmiany finansów publicznych i systemu podatkowego po prostu tego nie udźwignie, że budżet na 2017 rok się nie zbilansuje - tłumaczy Rydliński. - Z tego względu rząd Beaty Szydło gra na czas. Jednak nie ma go wcale tak dużo, jak mogłoby się wydawać. Po roku od wygranych wyborów z reguły kończy się pewna taryfa ulgowa, obywatele zaczną zadawać pytanie, co z obniżeniem wieku emerytalnego, gdzie realizacja pozostałych obietnic? PiS stanie zatem przed poważnym wyborem. Albo odejść od tej reformy, albo dokonać poważnej rewolucji w dziedzinie podatków. Nie da się bowiem wprowadzić obniżenia wieku emerytalnego, utrzymując tak niskie podatki dochodowe w Polsce, gdzie zdecydowana większość z nas płaci 18-procentową stawkę.

Wideo: Pogoda na dzień (19.10.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE

źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska