Mieszkańcy Grudziądza protestują. Pod topór pójdzie ok. 3 tys. drzew

Inwestycję ma sfinansować Energa, ale zrobi to tylko w przypadku, gdy ruszy ze stawianiem elektrowni. A to wciąż nie jest pewne.

Pikieta na papierze

- Wycinka odbywa się bez konsultacji z mieszkańcami i w ciemno, bo nie ma żadnej gwarancji, że Energa wyłoży pieniądze na przebudowę dróg - podkreśla Zofia Chlebowska, szefowa Towarzystwa Upiększania Miasta „Klimek”.

Przeczytaj również: W Grudziądzu pod topór pójdzie niemal 3 tysiące drzew

W imieniu tej organizacji wystosowała do włodarzy miasta pisemny protest. Prosi o wgląd w ocenę dendrologiczną stanu drzew i argumentuje, że wycinka jest przedwczesna. - Nic by się nie stało, gdyby urzędnicy zaczekali na decyzję Energi - dodaje Chlebowska. I podkreśla: - Wycinka powinna zostać wstrzymana. Jeśli to nie nastąpi, zastanowimy się nad inną formą protestu.

O szczegółowe informacje na temat wycinki, na piśmie urzędników poprosił także Sławomir Dębski, przewodniczący stowarzyszenia Razem Przeciw Przemocy.

Prace leśne pod przebudowę ulic pochłoną ok. 397 tys. zł. Drewno zostanie sprzedane.

Temat żywo jest dyskutowany również na forum serwisu www.pomorska.pl oraz na portalach społecznościowych. Opinie są podzielone. „To jest barbarzyństwo! Na naszych oczach jest niszczony las komunalny” - pisze internautka „Hania”. „Zgred” odpowiada: - Wszystkim na sercu leży zieleń w obrębie miasta, ale są ważniejsze cele!

Urzędnicy: Na co czekać?

- Na obecny stan naszej wiedzy mogę powiedzieć, że Energa sfinansuje budowę dróg. Porozumienie w tej sprawie cały czas obowiązuje - przypomina Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. - Mieliśmy w budżecie miasta zabezpieczone pieniądze na wycinkę drzew, więc nie było powodów, aby czekać z jej przeprowadzeniem.

I dodaje, że wycinka jest prowadzona w pasie drogowym, na „granicy lasu”. Ponadto zostanie tam posadzonych 30 tysięcy nowych drzewek.

Prace leśne pochłoną ponad 397 tys. zł. Jeśli Energa się wycofa, to ma miastu zwrócić koszty związane z przygotowaniem drogowej inwestycji (wycinka, wykupy gruntów). Urzędnicy przekonują, że projekt, finansowany przez Energę czy nie, jest warty realizacji, bo nowy ciąg ulic będzie stanowił alternatywny dojazd do szpitala.