Fordon: mieszkańcy chcą porządku i bulwarów. Czego jeszcze?

Około 100 mieszkańców dzielnicy i ponad 30 ludzi prezydenta. No i prezydent Rafał Bruski. Rozmawiali wczoraj o sprawach dotyczących Starego Fordonu i Terenów Nadwiślańskich.

- Mieszkam tutaj ponad 40 lat. Z okien widzę Wyszogród. Wielu turystów, którzy chcą zwiedzić te tereny, błądzi. Pokazuję im, którędy dojść do Wyszogrodu. Nie byłoby problemu, gdyby pojawił się drogowskaz - mówiła mieszkanka dzielnicy.
I teraz taki drogowskaz się pojawi, jak zapewnił prezydent. To była akurat prośba, którą Bruski może spełnić praktycznie od ręki.

Z pozostałymi tematami tak łatwo już nie było. Szczególnie dużo było mowy o nabrzeżu Wisły. - Toruń zachwyca bulwarami. U nas, zamiast nich, nad Wisłą leżą stosy śmieci. Miasto planuje inwestycje? Dobrze, ale najpierw powinno zrobić porządek - uznali mieszkańcy.

Teren ma być czysty. I inaczej ma wyglądać: - W projekcie budżetu na przyszły rok planujemy pieniądze na modernizację tego miejsca, w sumie 1,5 miliona złotych - zapowiedział prezydent.

Nie tylko nad rzeką bałagan razi oczy mieszkańców: - Synagoga jest remontowana i miasto przeznacza na nią grube pieniądze, ale ktoś zapomniał o tym, że chaszcze rosną koło tego zabytku - skarżyli się fordoniacy. Zapewniono ich, że ekipa prezydenta zajmie się sprawą.

- A co z Parkiem Milenijnym? Tereny nad rzeką miały powstać już w 2000 roku. Potem daty były przesuwane. Ostateczna minęła w zeszłym roku. I co? I nic - żalili się dalej zebrani. Park - jak się okazuje - nadal jest w planach, ale pieniędzy na jego realizację brakuje.

Inni mieszkańcy martwili się, że daleko muszą jeździć, żeby załatwić sprawy urzędowe. Dla nich wyprawa do ratusza w Śródmieściu, to - w obie strony - dwie godziny z głowy. Usłyszeli, że niedługo nie będzie przymusowych wycieczek z Fordonu do centrum: - Już przyszłym roku zamierzamy uruchomić e-urząd, w ramach którego będzie można załatwić kilkanaście rodzajów spraw - tłumaczył prezydent Bruski.

A propos systemów informatycznych. W mieście pojawi się też powiększone centrum monitoringu, z którego kamery będą rejestrowały obrazy z jeszcze większej liczby punktów w Bydgoszczy. Dzięki temu ma być bezpieczniej.

Bezpieczniej ma być też na drogach. - Choćby w naszej okolicy, przy ulicy Fordońskiej między budynkami o numerach 430 i 432. Przy ruchliwej ulicy powinna pojawić się sygnalizacja - alarmowała jedna z kobiet.

I może się pojawi.

Katarzyna Piojda