Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Rajewski finalistą międzynarodowego konkursu [zdjęcia]

Monika Smól
Monika Smól
Michał Rajewski został finalistą X International Vox Artis Voice Competition w ramach XVII Sibiu Opera Festival w Rumunii. - To dla mnie wielki sukces - mówi założyciel chełmińskiego chóru „Collegium Cantorum”.- Konkurs był trzyetapowy - mówi Michał Rajewski. - Wystąpiło ponad trzydziestu śpiewaków operowych z całego świata. Byłem jedynym Polakiem. Po drugim etapie zostało 18 z nich, natomiast w finale - w  trzecim etapie - dziesięciu. - Jestem szczęśliwym finalistą, większość uczestników to soliści scen operowych w Europie i nie tylko - podkreśla Michał Rajewski. - Zaśpiewałem cztery arie z oper W. A. Mozarta, ale był również polski akcent - wykonałem recytatyw i arię Janusza z opery „Halka” Stanisława Moniuszki.Zmagania trwały trzy dni.- Oceniało nas bardzo profesjonalne jury - nie ma wątpliwości śpiewak. - Jego przewodniczącym był Juan, dyrygent, dyrektor muzyczny Burgopera Productions & International Operafestival Hunedora lirica w Barcelonie. Występy oceniali także Angelo Taddeo - doradca artystyczny z Opera Caroline i Toledo Opera z USA, Theodore Cresi - profesor wiedeńskiego Uniwersytetu w Oradei oraz Costin Popa - krytyk muzyczny, redaktor naczelny Melos Magazine z Bukaresztu. Polskę reprezentował dr Warcisław Kunc - dyrektor generalny Opery Bałtyckiej.Jak mówi pan Michał, w międzynarowym gronie pozna wspaniałych śpiewaków i zyskał nowe kontakty. - Czas na zwiedzania także się znalazł - zdradza. - Miałem okazję obejrzeć piękne stare miasto. Do Sibiu jechałem swoim samochodem, a jest to około 1270 kilometrów, zatem na spokojnie mogłem zwiedzić po drodze najciekawsze zabytki Transylwanii.Czy po tylu występach publicznych dopada go jeszcze trema?- Największy stres był w  pierwszym etapie,  a potem mniejszy w drugim - przyznaje. - W finale, uważam, zaśpiewałem najlepiej. Trema działa na  mnie mobilizująco. Dla mnie, już samo  to, że zakwalifikowałem się do udziału w prestiżowym międzynarodowym konkursie wokalnym jest bez wątpienia sukcesem. Natomiast przejście trzech etapów - aż do  ścisłego finału - jest moim największym sukcesem artystycznym. Jestem szczęśliwym finalistą wielkiego konkursu. Na tym jednak śpiewak nie poprzestanie.- Jeżeli chodzi o plamy koncertowe to obecnie przygotowuje się do koncertu pt. Ignacy Jan Paderewski - Pieśni, koncert z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości Polski w Podkowie Leśnej - informuje Michał Rajewski. - Z dalszych koncertów to „Moniuszko żartem i serio” w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.Przypomnijmy, miesiąc temu Michał Rajewski zajął trzecie miejsce na I Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. prof. Haliny Słonickiej. Rywalizowało około 45 śpiewaków ośmiu narodowości.Michał Rajewski przyznaje, że na razie takiej propozycji nie dostał, ale bardzo chętnie wystąpiłby - nie tylko jako dyrygent, ale również jako śpiewak, w Chełmnie. - Mam bardzo bogaty repertuar od muzyki kantatowo - oratoryjnej, poprzez cykle pieśni, arie operowe i muzykę współczesną - wymienia. - Jeśli dostanę propozycję, chętnie zaśpiewam w rodzinnym mieście. O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej]
Michał Rajewski został finalistą X International Vox Artis Voice Competition w ramach XVII Sibiu Opera Festival w Rumunii. - To dla mnie wielki sukces - mówi założyciel chełmińskiego chóru „Collegium Cantorum”.- Konkurs był trzyetapowy - mówi Michał Rajewski. - Wystąpiło ponad trzydziestu śpiewaków operowych z całego świata. Byłem jedynym Polakiem. Po drugim etapie zostało 18 z nich, natomiast w finale - w trzecim etapie - dziesięciu. - Jestem szczęśliwym finalistą, większość uczestników to soliści scen operowych w Europie i nie tylko - podkreśla Michał Rajewski. - Zaśpiewałem cztery arie z oper W. A. Mozarta, ale był również polski akcent - wykonałem recytatyw i arię Janusza z opery „Halka” Stanisława Moniuszki.Zmagania trwały trzy dni.- Oceniało nas bardzo profesjonalne jury - nie ma wątpliwości śpiewak. - Jego przewodniczącym był Juan, dyrygent, dyrektor muzyczny Burgopera Productions & International Operafestival Hunedora lirica w Barcelonie. Występy oceniali także Angelo Taddeo - doradca artystyczny z Opera Caroline i Toledo Opera z USA, Theodore Cresi - profesor wiedeńskiego Uniwersytetu w Oradei oraz Costin Popa - krytyk muzyczny, redaktor naczelny Melos Magazine z Bukaresztu. Polskę reprezentował dr Warcisław Kunc - dyrektor generalny Opery Bałtyckiej.Jak mówi pan Michał, w międzynarowym gronie pozna wspaniałych śpiewaków i zyskał nowe kontakty. - Czas na zwiedzania także się znalazł - zdradza. - Miałem okazję obejrzeć piękne stare miasto. Do Sibiu jechałem swoim samochodem, a jest to około 1270 kilometrów, zatem na spokojnie mogłem zwiedzić po drodze najciekawsze zabytki Transylwanii.Czy po tylu występach publicznych dopada go jeszcze trema?- Największy stres był w pierwszym etapie, a potem mniejszy w drugim - przyznaje. - W finale, uważam, zaśpiewałem najlepiej. Trema działa na mnie mobilizująco. Dla mnie, już samo to, że zakwalifikowałem się do udziału w prestiżowym międzynarodowym konkursie wokalnym jest bez wątpienia sukcesem. Natomiast przejście trzech etapów - aż do ścisłego finału - jest moim największym sukcesem artystycznym. Jestem szczęśliwym finalistą wielkiego konkursu. Na tym jednak śpiewak nie poprzestanie.- Jeżeli chodzi o plamy koncertowe to obecnie przygotowuje się do koncertu pt. Ignacy Jan Paderewski - Pieśni, koncert z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości Polski w Podkowie Leśnej - informuje Michał Rajewski. - Z dalszych koncertów to „Moniuszko żartem i serio” w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.Przypomnijmy, miesiąc temu Michał Rajewski zajął trzecie miejsce na I Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. prof. Haliny Słonickiej. Rywalizowało około 45 śpiewaków ośmiu narodowości.Michał Rajewski przyznaje, że na razie takiej propozycji nie dostał, ale bardzo chętnie wystąpiłby - nie tylko jako dyrygent, ale również jako śpiewak, w Chełmnie. - Mam bardzo bogaty repertuar od muzyki kantatowo - oratoryjnej, poprzez cykle pieśni, arie operowe i muzykę współczesną - wymienia. - Jeśli dostanę propozycję, chętnie zaśpiewam w rodzinnym mieście. O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej] Archiwum M. Rajewskiego
Michał Rajewski został finalistą X International Vox Artis Voice Competition w ramach XVII Sibiu Opera Festival w Rumunii. - To dla mnie wielki sukces - mówi założyciel chełmińskiego chóru „Collegium Cantorum”. - Konkurs był trzyetapowy - mówi Michał Rajewski. - Wystąpiło ponad trzydziestu śpiewaków operowych z całego świata. Byłem jedynym Polakiem.

O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska