Chodzi o sprawę sprzed trzech miesięcy, kiedy to w lesie w okolicach Niw przypadkowy przechodzień natknął się na zmasakrowane zwłoki zwierzęcia. Gdy zdjęcia z pozostawionej fotopułapki trafiły do internetu, po kilku dniach zwłoki zniknęły. Rany wskazywały na rozszarpanie cielaka przez dzikie zwierzę. Nie wiadomo, czy w momencie uwiązania zwierzę żyło. Podejrzewano że było przynętą kłusownika.
Zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa z art. 35 pkt 1 a Ustawy o ochronie zwierząt, czyli znęcania się nad zwierzęciem trafiła do Prokuratury Rejonowej w Tucholi. Ta pod koniec kwietnia umorzyła dochodzenie wskutek niewykrycia sprawcy.
Zobacz też:
Cielę uwiązane do drzewa w okolicach Niw
Podobny finał miała sprawa utopionych czterech szczeniąt nad jeziorem Brzuchowo w Płociczu w tej samej gminie. Sępoleńska policja umorzyła sprawę również z powodu niewykrycia sprawcy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?