Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Kukliński - informatyk z pasją i doświadczeniem

Maciej Ciemny
Hans, przedstawiciel rasy alaskan malamute, jest wiernym towarzyszem wieczornych wędrówek już od blisko sześciu lat
Hans, przedstawiciel rasy alaskan malamute, jest wiernym towarzyszem wieczornych wędrówek już od blisko sześciu lat
W świecie komputerów co kilka lat zmienia się praktycznie wszystko. Trudno nadążyć za nowościami. Ale on stara się być zawsze na bieżąco.

Od 1992 roku

- Pierwsze komputery, jakimi się zajmowałem, miały dyski twarde o pojemności 40 MB, dziś normą staję się 1 TB, czyli około miliona megabajtów. Dzięki temu, że branża się tak szybko rozwija, nie narzekam na nudę i rutynę - mówi Marek Kukliński - założyciel i właściciel TATI. - Firma powstała w 1992 roku, a jej nazwa pochodzi od zwrotu, jakim nazywała mnie moja córka będąc małą dziewczynką - wspomina pan Marek. Mówi również o okolicznościach, które sprawiły, że zdecydował się otworzyć działalność.

- Po wyjściu z wojska zacząłem pracę w ówczesnych Zakładach Celulozy i Papieru, jednak w wyniku redukcji etatów oraz prywatyzacji firmy - zostałem zwolniony. Zajmowałem się tam komputerami, które stawały się coraz powszechniejsze nie tylko w środowisku przemysłowo-zawodowym, ale również w kręgach prywatnych. Pomyślałem, że na rynku pracy powstała luka i należy ją uzupełnić - mówi Kukliński.
Na początku, gdy internet nie był aż tak rozpowszechniony, serwisant stawał się niezbędny nawet przy najprostszych awariach. Jednak teraz wielu użytkowników szuka porad w sieci na własną rękę. Popyt na nasze usługi zmalał, informatyki uczy się już dzieci w szkołach od najmłodszych lat - dodaje Kukliński. Jednak na brak klientów nie narzeka.

Robi, aż zrobi

- Myślę, że wpływ na to ma fakt, iż staram się pracować w miarę możliwości jak najczęściej w obecności klientów - w ich firmach, bądź domach. Poza tym w zwyczaju mam nie kończyć pracy, przed jej pomyślnym zakończeniem - deklaruje Kukliński. Serwisuje on sprzęt zarówno dla firm, jak i dla indywidualnych użytkowników. - Zawsze staram się dostosować cenę do możliwości finansowych zamawiającego - zapewnia Kukliński.

Stara się dofinansowywać lokalną kulturę i wspierać szkoły. - Na ostatnim Festiwalu Orkiestr Dętych byłem współfundatorem nagród. Poza tym staram się bezpłatnie serwisować szkolne pecety - mówi Kukliński - Wypoczynek jest mi potrzebny, gdyż często świadczę klientom usługi komputerowe prawie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu - przyznaje.

Spełnia marzenia

- Próbuję się odstresować poprzez codzienne, wieczorne spacery z psem rasy alaskan malamute, którego mam od sześciu lat. Ta rasa potrzebuje naprawdę sporo ruchu, nawiasem mówiąc mnie też się przydaje - mówi pan Marek. - Moja firma zapewnia wiele możliwości rozwoju i samorealizacji. Dzięki niej udaje mi się powoli spełniać marzenia dotyczące: rodziny czy budowy domu - kończy Marek Kukliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska