MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Krzywicki: - Postaramy się przeciwstawić Zawiszy

Rozmawiał Maciej Drabikowski, [email protected], tel. 52 357 22 33
Marcin Krzywicki, na zdjęciu z lewej.
Marcin Krzywicki, na zdjęciu z lewej. fot. Dominik Fijałkowski
Rozmowa z MARCINEM KRZYWICKIM, napastnikiem Unii Janikowo.

Unia Janikowo - Jarota Jarocin

- Wspaniałe rozpocząłeś nowy piłkarski rok. Czy to będzie runda “Krzywego"?
- Cieszę się bardzo, że strzeliłem dwa gole w meczu z Jarotą. Pozwoliły nam zdobyć tak cenne dla nas trzy punkty. Przedłużyły nasze nadzieje na utrzymanie się w rozgrywkach. Jestem rozliczany ze zdobywania bramek, ale przede wszystkim liczy się wynik zespołu. Zrobimy wszystko, aby futbol na drugoligowych poziomie wciąż był w Janikowie. Pokonaliśmy silną drużynę z Jarocina. Postaramy się też sięgnąć po punkty w derbowych meczach z Zawiszą i Elaną.

- Na grząskim boisku imponowałeś szybkością i zdecydowaniem. Wygrywałeś wiele pojedynków jeden na jeden z obrońcami rywali.
- Zimą nie pojechaliśmy na obóz, ale na własnych obiektach pracowaliśmy bardzo ciężko. Pierwsze spotkanie pokazało, że lepiej od zawodników Jaroty wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. Na zajęciach dużo czasu poświęcam treningom strzeleckim. Robię wszystko, aby poprawić skuteczność.

- Pierwszą bramkę zdobyłeś lewą nogą, a przy drugim golu pokonałeś Dariusz Brzostowskiego prawą. Kiedy więc trafisz do siatki po uderzeniu głową?
- Liczę na to, że już w sobotę w spotkaniu z Zawiszą. Z każdego punktu przywiezionego z Bydgoszczy będziemy bardzo zadowoleni. A wracając do goli z meczu z Jarotą. W pierwszej sytuacji tuż za polem karnym otrzymałem podanie od Pawła Mądrzejewskiego. Przyjąłem piłkę prawą nogą, ale przełożyłem ją na lewą. Pomimo asysty dwóch obrońców Jaroty, posłałem futbolówkę do bramki. W drugim przypadku Grzegorz Brzeziński dograł mi znakomicie na wolne pole. Nie zwlekałem długo ze strzałem. Prawą nogą uderzyłem piłkę, a ta po odbiciu się od słupka, zatrzepotała w siatce.

- Czy nie chciałeś zimą odejść z Unii, po nieudanej rundzie jesiennej i kłopotach finansowych klubu?
- Mam jeszcze ważny ponad dwa lata kontrakt z Cracovią. Właśnie w Janikowie chciałem odbudować. Wrócić do pełnej dyspozycji po kontuzjach. Jesienią straciłem kilka spotkań, gdyż były problemy ze zgłoszeniem mnie do rozgrywek. Zimą miałem kilka propozycji zmiany klubu, ale zdecydowałem się zostać w Unii, do której jestem wypożyczony do końca czerwca. Jestem znakomicie zgrany z kolegami z drugiej linii. Z nowymi zawodnikami - Brzezińskim i Damianem Cuperem - występował w Zawiszy. Wierzę, że po dobrych wiosennych występach, wrócę na boiska ekstraklasy lub pierwszej ligi.

- W sobotę zagrasz przeciwko Zawiszy, swojemu byłemu klubowi. Trener Tomasz Mazurkiewicz nie musi was chyba specjalnie motywować do meczu z jednym z faworytów ligi.
- Spotkanie z bydgoskim zespołem traktuję jak każde inne. Wróciłem do Zawiszy za namową Piotra Tworka. Po przyjściu Mariusza Kurasa trafiłem na ławkę rezerwowych. Taka była decyzja trenera. To dawne dzieje. Teraz gram dla Unii. Wspólnie z kolegami chcemy sprawić niespodziankę. Piłkarze Zawiszy stracili punkty w Turku.Z pewnością od pierwszych minut będą chcieli nas stłamsić. Postaramy im się przeciwstawić. Będzie to dla nas bardzo poważny sprawdzian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska