MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łysomice

tekst: Sybilla Walczyk fot. Paweł Marwitz
Jak się żyje w Łysomicach? Co podoba się mieszkańcom wsi, a co chcieliby zmienić?
Łysomice

Odpowiedzi na te pytania szukali: Sybilla Walczyk i Paweł Marwitz.

Adam Machciński i Michał Gertz
Mieszkają w Łysomicach od urodzenia, uczą się w Toruniu, Adam w "elektroniku", a Michał w "ekonomiku".

- Dobrze się tu mieszka. Jest spokojnie i blisko do miasta. Nie nudzimy się po szkole, bo jest tu boisko, biblioteka, ale oczywiście chcielibyśmy, żeby powstały kolejne punkty, które organizowałyby życie w Łysomicach, tj. dom kultury i basen. W Łysomicach naprawdę dobrze się mieszka, nie chcielibyśmy mieszkać w Toruniu.

Barbara Górska

Łysomice

Na zdjęciu z wnuczką Natalią (wnuczka ma rok i dwa miesiące), nie pracuje, mieszka tu od sześciu lat, wcześniej mieszkała w Toruniu.

- Denerwuje mnie stan chodników i ulic w Łysomicach. Mówię o ogromnych dziurach, w których po deszczu zbiera się woda. Nie można normalnie chodzić po tych chodnikach, ciągle trzeba spoglądać pod nogi. Poza tym mamy bardzo słabe połączenia PKS z Toruniem. Z tego przystanku autobusowego, który znajduje się w pobliżu mojego domu, do Torunia odjeżdżają może cztery autobusy dziennie. Natomiast z drugiego przystanku jest tych połączeń zdecydowanie więcej, tyle że ja mam do niego spory kawałek drogi. Co jest największym problemem mieszkańców? Ruch samochodowy. Przez centrum wsi przejeżdża nam dziennie kilka tysięcy samochodów, w tym większość to TIR-y. Mieszkam bardzo blisko tej drogi, więc nawet okien w domu nie mogę otworzyć, bo auta hałasują. Poza tym trzeba uważać na dzieci, bo przy takim ruchu łatwo o tragedię na drodze. Chcieliśmy zwrócić uwagę na ten problem, strajkowaliśmy, wyszliśmy na ulicę, ale nic to nie dało.

Gdyby udało się załatać te dziury w drogach (nic dziwnego, że powstały te koleiny, skoro tu tyle TIR-ów jeździ) i sprawić, żeby te samochody nie przejeżdżały przez centrum wsi, to byłoby tu dobrze. Chociaż muszę przyznać, że nie chciałabym się stąd wyprowadzić.

Marianna Katna

Łysomice

Emerytka, mieszka tu od 1972 roku, często przyjeżdża do Torunia, bo należy do chóru nauczycielskiego.

- Mieszkałam w Toruniu przez 20 lat, ale nie chciałabym już wracać na stałe do miasta. Tu jest mi bardzo dobrze. Do Torunia jest bardzo blisko, można codziennie jeździć do miasta, a tu odpoczywać. Chociaż droga wojewódzka 552, która przebiega przez naszą wieś to wielka pomyłka. Ruch samochodowy jest nie do wytrzymania. Poza tym mieszka się tu dobrze. Mamy pod dostatkiem sklepów, wieś jest dobrze oświetlona, szkoda tylko, że nie ma tu gdzie iść na spacer. Brakuje tu takich miejsc typowo rekreacyjnych. Jest co prawda park, ale tam nie zaglądam. Generalnie dobrze się tu mieszka.

Ryszard Lech

Łysomice

Pochodzi z Łysomic, po ślubie przeprowadził się do Torunia, ale z ulgą wraca znowu do Łysomic. Buduje tu dom, pracuje jako kierowca MZK w Toruniu.

- Przeprowadzam się do Łysomic, bo wolę w nocy słyszeć szczekanie psów niż warkot samochodów. Problemem będzie jednak strefa ekonomiczna, a dokładnie drogi serwisowe, które mają powstać i wyprowadzać ruch z japońskich fabryk. Jedna z takich dróg ma zostać zbudowana dosłownie trzy metry od mojego starego mieszkania w Łysomicach i metr od jego schodów! Ponieważ buduję dom, to chcę się pozbyć tego starego lokalu. Ale w tej chwili cena tego mieszkania dramatycznie spadła. Kto kupi mieszkanie, które leży tak blisko drogi? Przy mieszkaniu mam budynek gospodarczy i ta droga serwisowa ma rozdzielić te dwie zabudowy. To paranoja. Szkoda, że nikt odpowiedzialny za te drogi serwisowe nie zorganizował spotkania z mieszkańcami, na którym byłaby mowa o tym, czego możemy się spodziewać.

Katarzyna Bogucka

Łysomice

Kiedyś mieszkała w Grębocinie, ale bardziej podoba się jej w Łysomicach.

- Przy niektórych ulicach brakuje chodników i dróg rowerowych. Poza tym nie narzekam na to, jak się tu mieszka. Pracuję w jednej z japońskich fabryk. Na pracodawcę też nie narzekam, atmosfera w pracy jest dobra, no i mam bardzo blisko do fabryki. Wsiadam na rower i po piętnastu minutach jestem w pracy. Tylko strach jechać po tej ulicy, bo właśnie nie ma chodnika, nie ma nawet pobocza, tylko od razu jest jezdnia, a ruch jest ogromny.

Kiedyś mieszkałam w Grębocinie, ale lepiej mieszka mi się w Łysomicach. W Grębocinie wszystko jest porozrzucane po całej miejscowości, a tu wszystko znajduje się w jednym miejscu. Takie przynajmniej mam wrażenie. Sklepy we wsi są dobrze zaopatrzone, wszystko można tu kupić. Dobrze tu się mieszka.

Renata Pawlikowska

Łysomice

Mieszka tu od 1963 roku, rencistka.

- Łysomice bardzo się zmieniły przez ostatnich kilka lat. Mieszkam przy ul. Ogrodowej, kiedyś stało tu pięć domów, dziś jest to osiedle. Co można zmienić w Łysomicach? Brakuje ścieżek rowerowych. Chciałabym, żeby powstała ścieżka przez las łącząca Łysomice z Toruniem.

Poza tym nie ma tu żadnych atrakcji dla młodzieży, przydałby się dom kultury albo inicjatywa skierowana do młodzieży. Chodzi o to, żeby młodzież miała tu co robić. Szkoda, że w Łysomicach nie ma właściwie, dokąd iść na spacer. Można wybrać się do parku, ale nie ma tam ławeczek.

Problemem wsi jest oczywiście ten ruch samochodowy na ulicy Warszawskiej. Nikt z nas się nie spodziewał, że to się tak skończy. Tym, co wyróżnia Łysomice na tle innych gmin, jest strefa ekonomiczna. Myślę, że jeszcze za wcześnie na podsumowanie, czy wyjdzie nam ona na korzyść, ale na pewno ludzie dzięki tym fabrykom znaleźli pracę.

Rozmowa z Piotem Kowalem, wójtem gminy Łysomice

- Panie wójcie, co pan do tej pory zrobił dla mieszkańców?
- Na terenie gminy powstało pięć placów zabaw. Udało się rozstrzygnąć przetarg na budowę sali gimnastycznej przy Zespole Szkół nr 2 w Turznie. Inwestycja pochłonie prawie 4,5 mln zł. Podpisaliśmy umowę na budowę ponad 2 km utwardzonej drogi Lulkowo - Wytrębowice. Za chwilę rozstrzygnie się przetarg na budowę kanalizacji w Turznie, Kamionkach Małych i Kamionkach-jezioro. Poza tym powstanie spory kawałek drogi rowerowej.

- W Łysomicach nie ma domu kultury. Jest szansa, że zmieni się to w najbliższym czasie?
- Brakuje nam terenów, które moglibyśmy przeznaczyć pod inwestycje takie, jak dom kultury. Staramy się pozyskać tereny należące do Agencji Nieruchomości Rolnych, ale na razie nie jest to możliwe. Póki co chcemy udostępnić młodzieży obiekt po starej sali gimnastycznej. Ze względu na to, że Łysomice leżą bardzo blisko Torunia, nie wybudujemy tu teatru, kina czy basenu. Ale chcę, by Łysomice mogły zaoferować ciekawe zajęcia pozalekcyjne mieszkającym tu dzieciom i młodzieży. Jeśli nie uda się nam uzyskać terenów od agencji, będziemy zmuszeni kupić jakieś grunty.

- Mieszkańcy Łysomic narzekają, że nie mają gdzie we wsi spacerować, bo brakuje terenów zielonych, a w jedynym parku, który tu jest, nie ma ławeczek. Czy gmina planuje coś z tym zrobić?
- Niestety, wiem, dlaczego nie ma tu ławek. Zostały wrzucone do stawu i zrobili to mieszkańcy. Podobny los spotkał śmietniki, które stały w parku. Teren na którym znajduje się park nie należy do gminy. Jej właścicielem jest Agencja Nieruchomości Rolnych.

- A jak można rozwiązać problem chuliganów?
- Można oczywiście zamontować monitoring, ale to po pierwsze są koszty, a po drugie wszyscy boją się zniszczenia.

- Może młodzież rozrabia, bo nie ma co robić po lekcjach i powstanie domu kultury poprawi sytuację?
- Młodzież nie rozrabia po lekcjach, kiedy ewentualnie może się nudzić, tylko późno w nocy. Myślę, że w tym wypadku fakt, że w dzień czynny byłby dom kultury, nic by nie zmienił.

- Gmina czerpie korzyści z istnienia strefy ekonomicznej czy nie?
- Na pewno wzrósł prestiż gminy. Strefa się rozwija, docelowo ma tu pracować nawet dziesięć tysięcy osób. Poza tym spadło bezrobocie. Właściwie nie pracują tylko te osoby, które nie chcą tego robić. Jednak strefa jest zwolniona z podatku. Firmy, które powstały po 31 grudnia 2006 roku są zwolnione przez siedem lat z obowiązku płacenia podatku. Jednak szefowie japońskich fabryk są zaangażowani w rozwój gminy. Może przy pomocy Japończyków uda się nam zbudować centrum sportowe. Nie jest to prosta sprawa, bo szefostwo fabryk, które może podejmować takie decyzje, nie mieszka w Polsce.

- Kiedy przy ul. Lipowej pojawi się chodnik?
- Lada dzień zaczynamy roboty drogowe na tym odcinku ulicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska