MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie chcą, żeby kościół ich wabił

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Michał Cichoracki
Dr Michał Cichoracki
Kościoły w Europie nie widzą powodów do robienia innowacji intelektualnych czy instytucjonalnych - mówi dr Michał Cichoracki, socjolog UKW i WSG w Bydgoszczy

- Pewnie podczas tegorocznej kolędy znowu część osób zamknie drzwi przed księdzem.
- Jedną z cech charakterystycznych społeczeństw nazywanych przez socjologów postnowoczesnymi jest postępująca desakralizacja świadomości społecznej. Ona zaczyna się laicyzować, sekularyzować - oczyszczać z elementów magiczno-religijnych. Socjolodzy obserwują to zjawisko od lat. Im żyje nam się dłużej i lepiej, tym większe prawdopodobieństwo, że elementy świadomości magiczno-religijnej, które kształtowały świat naszych rodziców i dziadków - dla młodszych będą miały coraz mniejsze znaczenie.

- Pod względem religijności w Europie Polska nadal wygląda zdecydowanie lepiej.
- Oczywiście, skala laicyzacji jest u nas mniejsza niż np. w Szwecji czy w Danii. Kraje skandynawskie i Belgia są na czele statystyk. Można się zastanawiać, czy ten proces w Polsce w ogóle przebiega szybko, ale nawet statystyki kościelne pokazują wyraźnie spadającą liczbę osób uczestniczących w niedzielnych mszach świętych czy przystępujących do sakramentów. Można zaryzykować stwierdzenie, że Polska zaczyna się wpisywać w ten ogólnoeuropejski trend. Wyjątkiem od tej reguły są... Amerykanie.

Czytaj: [Wizerunek Kościoła budowany na kontrowersjach,/a>
- Czyżby reguła rosnącego bogactwa i malejącej religijności ich nie dotyczyła?
- Stany Zjednoczone są jedynym krajem postnowoczesnym, w którym poziom instytucjonalnej religijności jest ciągle wysoki. Dlaczego? Tam nie ma instytucji publicznego finansowania kościołów. Jeśli państwo nie opłaca wspólnot religijnych, ich funkcjonariuszy i księży, budowy instytucji sakralnych - to jest wolny rynek idei religijnych. A jak jest wolny rynek idei religijnych, to księża robią wszystko, żeby przyciągnąć ludzi do kościoła. Wierny jest ich klientem. Jakikolwiek kościół może tam istnieć, o ile będzie miał wiernych. A będzie ich miał wtedy, kiedy księżą przyciągną ludzi do kościoła. Kościoły w Europie nie widzą powodów do robienia innowacji intelektualnych czy instytucjonalnych. Bo po co? Przecież są finansowane przez państwo. I być może - z takich wspólnot odchodzą wierni. Ile złego w postrzeganiu kościoła katolickiego narobiła w Polsce Komisja Majątkowa? Najlepszym sposobem odtworzenia aktywności religijnej obywateli jest pozwolenie, żeby oni mieli na nią wpływ. Po odcięciu finansowania przez państwo księża musieliby zachęcić ludzi do powrotu. Jeśli hierarchowie widzą, że mają stały przypływ gotówki, przychylność władz, to po co mają się starać?

Czytaj e-wydanie »

](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121228/KOMENTARZ/121229519)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska