MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubraniec, ulica Nowomiejska

(Małgorzata Goździalska)
Jezdnia i chodniki od strony ulicy Brzeskiej są po remoncie. Tu dotarła także kanalizacja. Nie na całej ulicy jednak jezdnie i chodniki są równe
Jezdnia i chodniki od strony ulicy Brzeskiej są po remoncie. Tu dotarła także kanalizacja. Nie na całej ulicy jednak jezdnie i chodniki są równe Fot. Monika Goździalska
Ulica Nowomiejska to jedna z najdłuższych ulic w Lubrańcu. Stoją przy niej bloki komunalne i domy prywatne. Swoją siedzibę ma także policja.

Barbara Stawicka

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Mieszka przy Nowomiejskiej od 35 lat, bezrobotna, z zawodu fryzjerka, mama 23-letniego Arkadiusza, ma mieszkanie w parterowym domu komunalnym.
- Mieszkanie przy Nowomiejskiej ma wiele zalet, to ulica o niewielkim natężeniu ruchu, cicha i spokojna. Jest tutaj bezpiecznie, nie tylko dlatego, że przy niej znajduje się także komisariat policji. Chwalę sobie to, że stąd wszędzie jest blisko do sklepu, do "Telekomunikacji", do "Energetyki". Doceniam , że wokół jest czysto. Ulica jest sprzątana, zadbana, a na święta Bożego Narodzenia pięknie przystrojona. Ważne jest dla mnie to, że mieszkają tu życzliwi ludzie. Jest jednak też na co narzekać - warunki mieszkaniowe mam bardzo trudne. Od lat staram się o większe mieszkanie w Urzędzie Miasta i Gminy, ale bez rezultatu. Martwi mnie także brak pracy. Myślę nie tylko o sobie, ale i o młodzieży, która nie mając zajęcia włóczy się po mieście i często pije.

Ryszard Mańkowski

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Mieszka przy Nowomiejskiej 23 lata, ma żonę i 21-letniego syna Macieja, prowadzi działalność gospodarczą, jest właścicielem 1-piętrowego domu.
- Gdyby ktoś szukał dobrego miejsca do osiedlenia się, to nie zawahałbym się polecić Lubrańca, a w szczególności ulicy, przy której mieszkam. Na sąsiadów można tu zawsze liczyć, są zgodni i uczynni. Wszyscy sobie pomagamy. To bardzo ważne. Problemem jest tylko brak kanalizacji w tej części Nowomiejskiej, przy której mieszkam. Czekamy na drugi etap budowy. Jednak przez to, że nie została jeszcze zrobiona kanalizacja, nie mogę poprawić wjazdu do domu. Położyłbym kostkę brukową, ale skoro mają tu być wykopy, to nie ma sensu rozpoczynać czegokolwiek. I chodniki w tej części ulicy są brzydkie, nierówne. Liczę na to, że po wykonaniu kanalizacji trotuary też będą nowe, jak na początku ulicy. Pomyślę wtedy o odnowieniu ogrodzenia, które nie prezentuje się najlepiej.

Zofia Baranowska

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Mieszka przy Nowomiejskiej od 35 lat, ma mieszkanie w bloku komunalnym, które zajmuje wraz z synem Błażejem i córką Justyną, roznosi ulotki reklamowe.
- Nie narzekam, że mieszkam przy Nowomiejskiej. To spokojna, mało ruchliwa ulica. I sąsiedzi są w porządku. Nie mam też problemu z administracją bloku. To, co boli, mówię wprost. Gdy na przykład zgłosiłam, że popsuło się okno na klatce schodowej, zostało naprawione. Ostatnio mieszkańców bloków komunalnych przy mojej ulicy poróżniła sprawa pojemników na śmieci - gdzie mają stać i jakie mają być, duże czy małe. Moim zdaniem, pojemniki powinny być usytuowane przy obu budynkach, a nie tylko przy jednym. Poza tym wolałabym, żeby zamiast jednego dużego kontenera były pojemniki dla każdej rodziny. Nie podoba mi się to, że gdy rozebrany został śmietnik, to pojemniki postawiono blisko ulicy i to nieciekawie wygląda. Nie jest też w porządku, że jedni mieszkańcy podrzucają śmieci innym.

Marianna Olejniczak

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Rencistka, mieszka w bloku komunalnym przy Nowomiejskiej od 45 lat, jest jedną z najstarszych mieszkanek Lubrańca, ma 93 lata.
- Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej, niż przy Nowomiejskiej. Wprawdzie mam mieszkanie w bloku, ale przy bloku jest działka. To moje ulubione miejsce. Ogrodem, jego pielęgnacją zajmuje się córka. Ja natomiast odpoczywam mam fotel, siedzę i patrzę na kwiaty, krzewy, drzewa. Nowomiejska to bardzo spokojna ulica. Problemem stały się ostatnio pojemniki na śmieci. Moim zdaniem, dobrze się stało, że po tym, jak rozebrali nam śmietnik, pozostały tylko trzy cztery pojemniki. Jak było więcej, sześć-siedem, to śmieci podrzucano. Ktoś się pozbywał kłopotu, a my płaciliśmy. Oczywiście, nikogo za rękę nie złapano, ale to dziwne, że w piątek śmieci były zabierane, a w sobotę lub niedzielę pojemniki były już pełne.

Jarosław Kubiak

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Mieszka z rodzicami w domu przy Nowomiejskiej 21 lat, studiuje politologię na Uniwersytecie Warszawskim, właściciel czworonoga zwanego Igorem.
- W porównaniu z gwarną i hałaśliwą stolicą, przy Nowomiejskiej mieszka się bardzo dobrze. Tu jest i cisza i spokój. Tego mi w Warszawie brakuje. Cóż, nie będą ukrywał, że stolica mnie męczy. Zdecydowanie wolę Lubraniec. Na mojej ulicy pewnym mankamentem są nierówne chodniki. W części ulicy zrobiono już nowe, przy naszym domu jeszcze nie. I brakuje też kanalizacji. Przede wszystkim martwi mnie jednak to, że Lubraniec słabo się rozwija. Nie ma tu żadnego większego zakładu. Moje miasteczko jest ładne, zadbane, ale brakuje miejsc pracy. Przydałby się także dobrze zaopatrzony sklep z częściami. Ponieważ pomagam tacie w prowadzeniu zakładu, często po potrzebne akcesoria z zakresu mechaniki jeżdżę do Izbicy Kujawskiej.

Zofia Pierzgalska

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Mieszka przy Nowomiejskiej od dwóch lat wraz z mężem Adamem prowadzącym naukę jazdy, jest emerytowaną nauczycielką, właścicielką Bajki, opiekunką Sisi i Teli.
- Cisza i spokój - to znalazłam decydując się na zamieszkanie przy Nowomiejskiej. Pewną niedogodnością jest brak kanalizacji, ale myślę, że dzięki funduszom unijnym niedługo będziemy mogli zlikwidować szamba. Czekam też na nowe chodniki koło mego domu. Przydałoby się też na mojej ulicy więcej kwiatów. Chciałabym, żeby wyglądała tak, jak ulica św. Anny, gdzie posadzono piękne róże. Na pewno, gdyby Urząd Miasta i Gminy zakupił sadzonki, mieszkańcy by o nie dbali, podlewali, nawozili. Przeprowadziłam się do Lubrańca ze wsi, wsi z lasami, jeziorami - Wielgiego koło Zbójna. Tęsknię za urodą tego miejsca. Cieszy mnie jednak to, że Lubraniec jest czysty, zadbany. Tu dba się o porządek. Chciałabym jednak, żeby na Nowomiejskiej było więcej kwiatów i zieleni.

Wyrównamy chodniki

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Rozmowa z Krzysztofem Wrzesińskim, burmistrzem Lubrańca.
- Dlaczego część ulicy Nowomiejskiej jest skanalizowana, a część nie?
- Budowa kanalizacji została podzielona na etapy. Gdybyśmy dostali pieniądze unijne, o które występowaliśmy, mielibyśmy ten problem z głowy. Ponieważ jednak projekt został odrzucony i budujemy za własne pieniądze, inwestycja została rozłożona w czasie. Ale w przyszłym roku cała Nowomiejska będzie miała kanalizację. Planujemy też dokończenie Kwiatowej i zbudowanie kanalizacji w ulicach Staszica i Kasprowicza. Dokumentację mamy już gotową. Potrzeba tylko pieniędzy - od miliona siedmiuset tysięcy do dwóch milionów złotych. Jeśli ich nie dostaniemy z Urzędu Marszałkowskiego, sięgniemy do własnego budżetu i po kredyt z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

- Czy wtedy też znikną krzywe chodniki, na które skarżą się niektórzy mieszkańcy?
- Tak, bo tam, gdzie jest kanalizacja, budujemy nowe jezdnie i chodniki. Będzie nowy asfalt, a polbruk zastąpi stare płytki chodnikowe. Cała Nowomiejska będzie więc wyglądała tak, jak teraz odcinek od strony ulicy Brzeskiej.

- A czy jest szansa, że znikną widoczne z ulicy szpetne pojemniki na śmieci, które stoją przy jednym z bloków komunalnych?
- Znikną , bo będzie tu ustawiony kontener.

Śmieci w kontenerach

Lubraniec, ulica Nowomiejska

Rozmowa z Mirosławem Lewandowskim, kierownikiem Zakładu Usług Komunalnych.

- Dlaczego śmietnik będzie tylko przy jednym bloku na Nowomiejskiej?
- Tak było zawsze. Przy przebijaniu ślepej ulicy zburzona została tylko pergola i śmietnik został kawałek przesunięty. Poza tym nic się nie zmieniło.

- Ale nieestetyczne pojemniki znikną?
- Od pojemników odchodzimy, bo śmieciarka, którą mamy, wymaga wymiany. Stawiamy na kontenery.

- Mieszkańcy bloków komunalnych obawiają się jednak, że gdy stanie duży kontener, to śmieci będą im podrzucane z całego miasta. Dlaczego jedni mają płacić za drugich?
- To nie tak. Pergola została zburzona. Będzie więc widać, że ktoś, kto nie mieszka w blokach, wrzuca coś do kontenera. To powinno zniechęcić tych, którzy mają takie zamiary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska