Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łosoś na początek

Jerzy Ostaszkiewicz
Łosoś, ryba silna i waleczna, ale tym razem górą  był wędkarz.
Łosoś, ryba silna i waleczna, ale tym razem górą był wędkarz.
Mamy już pierwszą, zgłoszoną do naszego konkursu, rybę. I to nie byle jaką. Maciej Drewek z Chojnic złowił łososia o wadze 12 kg i długości 116 centymetrów.

     Pan Maciej wędkuje od 13 roku życia, a obecnie posługuje się przede wszystkim spinningiem lub muchówką. Jedynie podczas urlopu chwyci od niechcenia za wędkę gruntową, by spróbować sił z karpiem. Na swoim koncie ma już nasz czytelnik pstrągi potokowe o ciężarze od 1,5 kg, 1,7 kg do 1,8 kg; złowił też tęczaki po 3,6 i 4,7 kilograma. Zwykle celem łowieckich wędrówek Macieja Drewka jest Brda i jej dopływy, ale też, gdy nadejdzie odpowiednia pora i czas pozwala, czytelnik wypuszcza się nad renomowane rzeki łososiowe.
     - Początek tegorocznego sezonu nad Słupią - wspomina pan Maciej - miałem udany. 1 stycznia wybrałem się z kolegą w okolice Bydlina i w znanej mi miejscówce złowiłem tego dnia 4,9-kilogramowego łososia i ważącą 2,6 kg troć wędrowną. 3 stycznia mój kolega wyholował z rzeki łososia 9-kilogramowego, a 10 dni później jeszcze jedną piękną sztukę. Natomiast mój rekordowy łosoś, a stało się to 9 stycznia około godz. 9.00, złakomił się na woblera domowej roboty. Mniej więcej gdzieś po godzinie spinningowania - opowiada dalej pan Maciej - podszedłem do mojej miejscówki na rzece i rzuciłem woblera pod krzak. Łosoś wziął natychmiast, ale w pierwszej chwili pomyślałem, że to zaczep. Ryba ruszyła w dół rzeki i wyciągnęła bez trudu 40 metrów żyłki. Co ją podciągnąłem w moją stronę, stawała na dnie, odpoczywała i ruszała na powrót z nurtem. Ta przepychanka trwała gdzieś 30 minut, aż w końcu udało mi się łososia doholować pod brzeg. Burty były obmarznięte ostrymi taflami lodu i należało uważać z wyciąganiem ryby. Pomógł mi nieznajomy wędkarz z osęką...
     Maciej Drewek użył wędziska Jaxon Extreme długości 3 m i o ciężarze wyrzutowym 20-60 g, kołowrotka Daiwa Emblem - S 3550 i żyłki Siglon grubości 0,35 mm.
     Tak na koniec. Łosoś naszego czytelnika z Chojnic, którym otwiera tegoroczny konkurs, jest tylko o pół kilograma lżejszy od łososia Marka Kozłowskiego z Pakości. Jak pamiętamy, pan Marek swoją rybę złowił w zeszłym roku z kutra Wła-65 w Bałtyku i też zainaugurował widowiskowo nasz konkurs. Brawo obaj panowie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska