Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider Włocławek już kandydatem do awansu

Grzegorz Oleradzki
Sporo pracy, zwłaszcza w drugiej połowie, miała obrona Lidera (białe stroje). Interweniującego bramkarza Piotra Wielickiego asekuruje Piotra Szablewski.
Sporo pracy, zwłaszcza w drugiej połowie, miała obrona Lidera (białe stroje). Interweniującego bramkarza Piotra Wielickiego asekuruje Piotra Szablewski. Wojciech Alabrudziński
Bezbramkowy remis Kujawiaka na własnym boisku ze Zjednoczonymi to niespodzianka kolejki. Przerwana zwycięska passa zespołu z Kowala.

Spotkanie włocławskiego Lidera z GKS Baruchowo wyłoniła nowego wicelidera rozgrywek w grupie drugiej.

Od początku przeważali gospodarze zagrażając bramce Dawida Stańczaka, grali jednak nieskutecznie. Dopiero w 26 min doświadczony Łukasz Grube strzałem zdobył prowadzenie. Po kilkunastu minutach strzałem z dystansu podwyższył Jan Kołodziejski. Goście pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili w 40 min. W polu karnym faulowany był Patryk Dudkiewicz, ale strzał Arkadiusza Góreckiego z 11. metrów obronił Piotr Wielicki. Tuż przed końcem połowy błąd defensywy wykorzystał Tomasz Szablewski zdobywając strzałem głową trzecią bramkę.

Goście od początku drugiej połowy ruszyli do ataków uwieńczonych trafieniem Jędrzeja Tomaszewskiego, który wykorzystał jedyny błąd Wielickiego. Włocławianie, po okresie chaosu uporządkowali grę, wyprowadzali kontry jednak e marnowali idealne sytuacje.

Piłkarze piotrkowskich Zjednoczonych kolejni raz udowodnili, że potrafią grać na wyjazdach z zespołami z regionu. Do poprzednich remisów z Włocłavią i Liderem dorzucili bezbramkowy wynik z Kowala.

Goście do meczu z przodownikiem rozgrywek przystąpili w defensywnym ustawieniu. Grywający ostatnio z przodu Krzysztof Małachowski tym razem zagrał na stoperze. W typowym meczu walki w pierwszej połowie obie drużyny stworzyły bramkowe szanse, ale skuteczność nie była ich mocną stroną. W drugiej połowie piotrkowianie skupili się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki starając się przerywać akcje Kujawiaka w środku pola.

Drugiej porażki z rzędu doznała Włocłavia, która musiała na wyjeździe uznać wyższość LTP Lubanie. Gospodarze po pół godzinie gry zdobyli gola po strzale Łukasz Różańskiego. Kilka minut później po dośrodkowaniu Jakuba Fetera wyrównał strzałem głową Bartosz Śmigiel. Po zmianie stron widać było, że piłkarze obydwu zespołów wyczekują na błąd rywala. Przydarzył się on defensywie Włocłavii i Kamil Stefaniak przelobował Bartłomieja Szablewskiego.

Emocje i bramek były w Ciechocinku i Dobrzyniu. Zdrój dwukrotnie odrabiał straty po golach szubinian ze stałych fragmentów gry. W 61 min na pierwsze prowadzenie wyprowadził gospodarzy Marcin Modrzejewski. Goście dążyli do wyrównania, jednak w doliczonym czasie gry trafił Angelo Stawski.

Zobacz: Kuba Wojewódzki stanie przed sądem? Policjanci, którzy go puścili - ukarani

Podobny był mecz beniaminków w Dobrzyniu. Po remisowej pierwszej odsłonie, na początku drugiej na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Patryk Jasiński. Dramatyczny był ostatni kwadrans gdy po czerwonej kar-tce Patryka Krasuckiego dobrzynianie grali w osłabieniu. Kujawianka dążyła do wyrównania. Kontry Wisły były jednak zabójcze. W ostatniej minucie z karnego podwyższył Paweł Rzę-siewicz, zaś w doliczonym czasie trafił Marcin Gapiński.

Grypa żołądkowa jak dotknęła spora grupę piłkarzy Sparty Janowiec sprawiła, że odwołane zostało ich wyjazdowe spotkanie z radziejowskim Startem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska