MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Letnie kawiarenki we Włocławku są zbyt głośne?

(goz)
Kawiarenka przy pl. Wolności
Kawiarenka przy pl. Wolności agal
Letnie kawiarenki pojawiły się w centrum Włocławka. Najwięcej - na placu Wolności. Komu się podobają, a komu przeszkadzają?

Letnie kawiarenki dodają kolorytu każdemu miastu. We Włocławku także się podobają. Kiedyś na ulicy 3 Maja rozlokowały się przede wszystkim ogródki piwne. O zjedzeniu lodów czy wypiciu kawy mowy nie było. Od kilku lat jednak w sezonie letnim rozstawiają się ogródki przy kawiarniach i restauracjach. I przekąsek jest do wyboru!

W tym roku we Włocławku mamy szesnaście letnich kawiarenek. Tyle zezwoleń na zajęcie pasa drogowego wydał bowiem Miejski Zarząd Dróg. I kawiarenki te cieszą się popularnością. Klienci są od rana do wieczora. Ba, do późnej nocy. Właściciele zacierają ręce! Bo to dodatkowy dochód. - Gdyby nie letnia kawiarenka, to pewnie musiałabym zwinąć żagle - skarżyła nam się jedna z właścicielek lokalu. Ale kawiarenki pod chmurką to także kość niezgody.

Mieszkańcy domów, przy których zlokalizowane są ogródki letnie, skarżą się bowiem na hałas. - Żona nie zaśnie, jak nie założy stoperów do uszu - mówi Czytelnik mieszkający przy placu Wolności. - Te ogródki powinny być czynne tylko do godz. 22.

Czy letnie kawiarenki to rzeczywiście problem? Norbert Struciński, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku przyznaje, że municypalni odbierają od czasu do czasu sygnały o zakłócaniu ciszy nocnej przez bywalców ogródków. Mieszkańcy telefonujący do Straży Miejskiej skarżyli się także na głośną muzykę dobiegającą z głośników, usytuowanych w letnich kawiarenkach. Ale takich telefonów prośbą o interwencję było niewiele. - Od 1 maja cztery zgłoszenia - dodaje Norbert Struciński . - Wszystkie zgłoszenia dotyczyły placu Wolności.
Gdy pojawiała się Straż Miejska, w ogródkach było cicho. Ale mimo tego, municypalni zwracali uwagę właścicielom, że sąsiedzi się skarżą. Z nadzieją, że zadbają o to, by letnie ogródki z zabawową klientelą nie przeszkadzały nocą w odpoczynku sąsiadom. Zakłócenie tzw. nocnego spoczynku jest bowiem wykroczeniem.

A konsekwencje naruszenia spokoju? Zaczyna się zwykle od pouczenia, a kończy mandatem karnym lub skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie. Strażnicy miejscy zwykle nakładają za takie wykroczenie mandaty za 100 złotych. W przypadku, gdy hałaśliwe zachowanie dotyczy kogoś pijanego, to może być 200 zł lub więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska