MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Rypin, Polonia Bydgoszcz i Wda Świecie grają dalej!

ARTUR KLUSKIEWICZ
fot. Mirosław S.Kowalski
Rozegrano mecze 1/4 finału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Wielkich emocji nie brakowało!

Lech DIM Rypin - Notecianka Pakość 2:1 (0:0)

Bramki: Paweł Piceluk 63., Paweł Komorowski 82. - Michał Szot 70.
LECH DIM: Rumiancew - Bucharski, Bojaruniec (75. Koprowski), Baranowski, Kulpaka - Komorowski, B. Feter, J. Feter (46. Dylewski), Lewandowski (62. Gajkowski) - Piceluk, Konon (82. Kukowski).
NOTECIANKA: Ciesielski - Gac (65. Gutowski), Delekta, Bednarek, Szumacher - Fortuna, Misiąg, G. Woźniak, Słupski - Szot, R. Babiarz.

Żółte kartki: Bojaruniec, Dylewski, Komorowski, Bucharski, Kukowski, Rumiancew (wszyscy dla Lecha).

Pucharowy pojedynek rozegrano na sztucznym boisku w Toruniu, gdyż murawa w Rypinie nie nadawała się do gry. Pierwsza połowa nie przyniosła wielu emocji. Choć rypinianie posiadali optyczną przewagę, to nie potrafili przełożyć jej na sytuacje bramkowe. Najlepszą okazję do zdobycia gola zmarnował Paweł Piceluk. - Mogliśmy rozstrzygnąć losy meczu już w pierwszym kwadransie. Notecianka podeszła do spotkania z dużym respektem. Nastawiła się jedynie na grę z kontrataku - opowiada Zbigniew Kieżun, szkoleniowiec Lecha.

Dopiero po przerwie podopieczni Kieżuna nabrali większej pewności w grze ofensywnej. Najpierw Paweł Komorowski trafił w słupek, a kilka minut później Piceluk w końcu przechytrzył bramkarza Notecianki. Pakościanie nie złożyli broni i szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą trafienia Michała Szota. - Mieliśmy akcję lewą flanką. Michał przyjął piłkę w środku i bez zastanowienia uderzył. Bramkarz "wypluł" futbolówkę, a przy dobitce Szota był już bez szans - relacjonuje Michał Nadolski, trener Notecianki. - Szkoda, że po chwili Darek Słupski przestrzelił nad bramką Lecha - żałuje.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą, więc ostatnie słowo należało do Lecha. Konkretniej do Komorowskiego, który zasłużył na gola w sobotnim meczu. - Zarówno on, jak i Piceluk mieli jeszcze po trzy dogodne szanse. W końcówce przestrzelił też Paweł Kukowski - dodaje Kieżun.

Start Radziejów - Wda Świecie 2:2 (0:0); rzuty karne 3:5

Bramki: Mariusz Kowalski 47., Adam Matusiak 109. (rzut karny) - Leszek Szczygielski 80., Paweł Olszewski 91.
START: Radaszewski - Kardasz, Ignasiak, Świerski (110. Patyk), Dybowski, Roszak, Majić, Stasiak, Wojciechowski (78. Kozłowski), Matusiak, Kowalski.
WDA: Tomaszewski - Kiełpiński, Wenerski, Żurek, Łożyński - Olszewski, Szczygielski, Brzeziński, K. Szal (74. Talaśka), Czerwiński - Kordowski.

Pierwsze minuty nie były zbyt ciekawe w wykonaniu obu drużyn. Dopiero w końcówce pierwszej połowy zapachniało emocjami. Najpierw rzutu karnego dla Startu nie wykorzystał Adam Matusiak, a później Leszek Szczygielski mógł wyprowadzić Wdę na prowadzenie.

Gospodarze zaczęli po przerwie od mocnego uderzenia. Z dystansu "kropnął" Mariusz Kowalski, który nie dał szans dobrze dysponowanemu w sobotnim meczu Robertowi Tomaszewskiemu. Podopieczni Marcina Olejniczaka długo nie mogli dojść do siebie po ciosie radziejowian. W końcu na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry szanse Wdy przedłużył Szczygielski.

Strzelona bramka rozochociła gości. Kilkadziesiąt sekund po gwizdku wznawiającym grę gola zdobył Paweł Olszewski. Wda mogła dobić rywala tym bardziej, iż grała w przewadze jednego zawodnika (czerwona kartka dla Aleksandra Majicia). Nie potrafiła jednak strzelić kolejnych bramek. Z kolei Start dzielnie przetrwał ataki trzecioligowców. W 109. minucie Matusiak ponownie podszedł do podyktowanej "jedenastki" i tym razem nie chybił.

O awansie zadecydowały rzuty karne. Lepiej "jedenastki" egzekwowali goście. Pechowcem w Starcie był Michał Kozłowski, który posłał piłkę w słupek.

Pomorzanin Serock - Polonia/Ostromecko Bydgoszcz 1:1 (0:0); rzuty karne 2:4

Bramki: Radosław Mik 79. - Piotr Paczkowski 87.
POMORZANIN: Walczak - Kurczewski, Russ, P. Kempa, Botther - Ratkowski (70. Sederyk), Majer, Zadworny (61. Setlak), Włoch (51. Dąbrowski) - Makowiecki, Mik.
POLONIA-OSTROMECKO: Świetlik - Zborała (26. Ciża), Bethke, Gabruś, Podraza - Pawełczak, Baran (60. Janka), Plewiński, Kubacki - Paczkowski, Bruski.

Drużyna Polonii-Ostromecko podeszła do sobotniego spotkania mocno osłabiona. Z powodu kontuzji nie zagrali m.in. Szymon Łataś i Michał Siedlecki, a sprawy służbowe zatrzymały Roberta Kawałka, Roberta Sawickiego, Martina Dahlke, Daniela Guzmana i Łukasza Krzyżanowskiego Mimo braków kadrowych, bydgoszczanie momentami potrafili przejąć inicjatywę na boisku. - Murawa wyglądała fatalnie - usłyszeliśmy z obozu Polonii-Ostromecko.

Gospodarze zagrali bez respektu i mozolnie dążyli do zdobycia gola. W końcu niezłą akcją popisał się Radosław Mik, który wymanewrował dwóch obrońców i bez namysłu posłał futbolówkę w długi róg. Poloniści nie załamali się takim obrotem sprawy i wyrównali po bramce Piotra Paczkowskiego.

W dogrywce piłkarze obu drużyn ledwo poruszali się na boisku i było widać, iż czekają na rzuty karne. W serii "jedenastek" górą byli zawodnicy Polonii-Ostromecko, którzy tym samym wywalczyli awans do półfinału okręgowego Pucharu Polski. W zespole Pomorzanina pudłowali Michał Setlak i Patryk Kempa.

Przełożony został czwarty ćwierćfinał pomiędzy Spartą/Unifreeze Brodnica a LTP Lubanie.

Przebieg wszystkich meczów relacjonowaliśmy na bieżąco. Za pomoc działaczom, kibicom i administratorom strony Wdy Świecie redakcja www.Pomorska.pl składa serdecznie podziękowania! Razem promujmy regionalny futbol!

Zapis relacji na żywo TUTAJ

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska