Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latos: - Zły premier. Kłopotek: - Trybunał! A PO - cisza do 15.00

Roman Laudański
archiwum
Dziennikarze tygodnika "Wprost" nie ujawniają, od kogo pochodzą taśmy z nagranymi rozmowami polityków. Nikomu nie udało się potwierdzić lub zaprzeczyć ich autentyczności. Ponoć jest ich więcej.

- Jeśli to wszystko się potwierdzi, a wygląda wiarygodnie, to premier ma tylko jedno wyjście - ogłosić dymisję rządu - komentuje poseł Kłopotek. - A kilku facetów musi stanąć przed Trybunałem Stanu - zaczynając od Belki, prezesa Narodowego Banku Polskiego. A co będzie w kolejnych taśmach? Jaka jest w tym rola premiera? Minister Sienkiewicz nie poszedł na to spotkanie bez wiedzy swojego zwierzchnika. Wygląda na to, że został tam wysłany, a kto mógł go wysłać? Szef! Sprawa jest na tyle poważna, że premier nie ma innego wyjścia - tylko dymisja. Podsłuchiwały nasze służby, cudów nie ma. Nie wierzę w obce służby. To wszystko nasze rozgrywki w ramach wojenki polsko - polskiej. - Wychodzę z tego towarzystwa! Nie będę członkiem tej koalicji, ale zostaję w PSL. Tego wszystkiego jest za dużo - kończy poseł Kłopotek.

Poseł Tomasz Latos (PiS) uważa, że afera taśmowa pokazuje, jak od kuchni rozgrywa się politykę: z naciskami, stanowiskami i finansami. - Towarzyszy temu język pasujący bardziej do meliny niż eleganckiej restauracji - komentuje poseł Latos. - Wszystko może wyciekać. Służby niczego nie kontrolują lub rozgrywają polityków, co kompromituje państwo jako instytucję.

Opozycja - jak zwykle

Tygodnik "Wprost" zapowiada ujawnianie podsłuchów z kolejnych rozmów. - Jeśli wypłynęło to, co ujawnili, to nie możemy wykluczać, że posiadają kolejne nagrania - dodaje poseł Latos. - W tej sytuacji zmiany w rządzie są konieczne. Powinien odejść minister Sienkiewicz, ale także prezes Belka. Chyba jeszcze za wcześnie na konkrety. Poczekajmy, aż tygodnik ujawni wszystko.

Poseł Latos przestał już się łudzić, że Donald Tusk dobrowolnie wypuści władzę z rąk. - Nie zrobił tego przy aferze hazardowej, informatycznej, Amber Gold - nie zrobi tego i teraz. Do tego potrzebni są wyborcy, a oni - jak widać - nie do końca wyciągają wnioski z tego, co się w państwie dzieje - kończy.

Zobacz także: Afera z taśmami Sienkiewicza i Belki. Halicki z PO: Premier nie uległ [stenogramy rozmów]

Woda w ustach

Wczoraj trudno było uzyskać komentarz od posłów Platformy Obywatelskiej. Ich telefony milczały.
- Nie jest to sytuacja komfortowa dla ekipy rządzącej - mówił poseł Antoni Mężydło (PO), który ciekawy jest, jak to wszystko skomentuje premier (konferencja zapowiedziana jest dziś po południu). - Te sprawy muszą być rzetelnie wyjaśnione. Nagrano ważnych polityków. Diagnozy min. Sienkiewicza są dojrzałe (mówił m.in. o zbyt powolnym wychodzeniu z kryzysu i dużych pieniądzach, które trafią do Polski dopiero w 2015 roku - przy. Lau.).

Poseł Mężydło zastanawia się, czy nagrane spotkanie tych polityków nie naruszyło porządku prawnego w Polsce? Na to powinniśmy poznać odpowiedź. - Nie wiem, czy udałoby się powołanie komisji śledczej, bo do wyborów, kampanii został niespełna rok - mówi poseł Mężydło. - Wolałbym, żeby rozmawiać o tym merytorycznie, a nie politycznie. Przecież wybory samorządowe - do sejmików wojewódzkich też mają charakter partyjny. Dlatego nie ma atmosfery do powołania komisji. Dziś Platforma jest najsilniejszą partią, ale z patologiami trzeba walczyć. Uważam, że powinna powstać komisja ws. Kwaśniewskiego, ale czy to jest właściwy moment? Powinno zależeć nam na państwie, a nie na walce partyjnej.

Powściągliwy w komentowaniu sprawy jest Paweł Olszewski, rzecznik klubu parlamentarnego PO: - Nie będę wypowiadał się na temat artykułu, który nawet się jeszcze nie ukazał. Nie chcę wychodzić przed szereg w snuciu domysłów i dywagacji.

Musimy czekać

Ujawnione fragmenty nagrań zniesmaczyły i zszokowały posłankę Annę Bańkowską (SLD). - To nie jest błaha sprawa, mnie to niepokoi - mówiła wczoraj. - Musimy poczekać na wystąpienie premiera. Rzecz musi być dogłębnie wyjaśniona we wszystkich aspektach. Nie chce mi się wierzyć, że minister Sienkiewicz z własnej woli prowadził takie negocjacje. Ktoś dał mu przyzwolenie. Te wszystkie znaki zapytania muszą martwić.
- Do czasu ujawnienia wszystkich nagrań musimy uzbroić się w cierpliwość - apeluje poseł Łukasz Krupa (Twój Ruch).
Zwraca też uwagę na bardzo dobrą jakość nagrań. - Minister nadzorujący służby sam uległ inwigilacji? - dziwi się poseł Twojego Ruchu. - Gdzie była ochrona kontrwywiadowcza? Przy okazji załatwiania spraw państwowych kupczy się stołkami. To grupa trzymająca władzę, która przy dobrym winie ustala, kto będzie ministrem. Nie w takiej Polsce chcielibyśmy żyć.

Dlaczego premier milczy?!

Poseł Krupa zwraca uwagę, że sprawdziły się scenariusze, o których rok temu rozmawiali podsłuchani politycy. Ma też nadzieję na dymisję m.in. ministra spraw wewnętrznych, który nie potrafił zapobiec podsłuchiwaniu siebie. A premier potrzebuje dwóch dób, żeby przygotować się do konferencji prasowej. - Do czego potrzebuje tyle czasu? Reakcja powinna być natychmiastowa! - uważa poseł Twojego Ruchu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska