MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łabiszyn, powiat żniński

Joanna Bejma joanna.bejma@pomorska.
Łabiszyn to miejscowość, która liczy około 4. 500 mieszkańców. Przez miasto przepływa malownicza rzeka Noteć.

Antonina Świtała

Łabiszyn, powiat żniński

przeprowadziła się do Łabiszyna trzy lata temu z Rynarzewa, mówi że nie chciałaby już tam wrócić, ma 80 lat
- Mieszkam na rynku. Mam kawałek do kościoła. W Łabiszynie jest też moja rodzina, tu mamy do siebie bliżej niż gdybym mieszkała w Rynarzewie, poza tym na cmentarzu jest grób mojego zmarłego męża i syna. Po mszy świętej zawsze mogę ich odwiedzić. W ogóle Łabiszyn to bardzo ładne miasteczko. Jest tutaj spokojnie, nawet jeżdżące dookoła rynku samochody tak bardzo mi nie przeszkadzają. Estetyka miasteczka jest naprawdę super. Pięknie jest, a ławeczki są bardzo wygodne. Jak jest ciepło, lubię sobie tu na nich posiedzieć.

Mariusz Mrowca

Łabiszyn, powiat żniński

mieszka w Łabiszynie od urodzenia, jest zadowolony z zachodzących tu zmian, mieszka na ulicy Bydgoskiej
- Mieszkam tu już tyle lat. Tu się naprawdę dużo zmieniło, jest sporo inwestycji. Dobrze byłoby, gdyby starówka jeszcze bardziej wypiękniała. Dużo osób przyjeżdża do miasta. Piękny rynek, piękne kamienice, to przecież najlepsza wizytówka miasta.

Elżbieta Przybyła

mama Jakuba, w Łabiszynie mieszka od 4 lat, do miasteczka przeprowadziła się z Bydgoszczy, mówi że nie chciałaby wrócić z powrotem do dużego miasta
- Wszyscy się dziwią, że nie chciałabym wrócić do Bydgoszczy. Tu jest cisza, spokój, jest gdzie wyjść z małym na spacer. Bardzo chciałabym, aby powstał market, zawsze przecież będzie większy wybór, no i będzie można zrobić zakupy w jednym miejscu. Co chciałabym żeby się zmieniło? W Łabiszynie jest problem z przedszkolem. Jest tylko jedna taka placówka i to zdecydowanie za mała. Nie wszystkie dzieci się do przedszkola dostają. Na szczęście Jakub ma dopiero półtora roku.

Ewa Bizon

Łabiszyn, powiat żniński

mieszka w Ojrzanowie, ale pracuje w jednym ze sklepów w Łabiszynie, ma 47 lat, matka 5 dzieci
- Łabiszyn jest ładnym i zadbanym miasteczkiem, jest czysto. Podoba mi się, że chodniki są ładnie zrobione, chociażby przy ośrodku zdrowia, gdzie zawsze jest ruch. Dobrze byłoby jednak, gdyby co niektórzy panowie, nie wysiadywali za często na sklepowych schodach. Rynek to przecież wizytówka miasta, przez Łabiszyn przejeżdża wiele osób i wiele z nich zatrzymuje się właśnie na rynku. Obawiam się jednak otwarcia marketu. To zawsze jakaś konkurencja. Boję się, że mogę stracić pracę, a chcę dociągnąć do emerytury. Jeśli chodzi o Ojrzanowo to zastanawia mnie, dlaczego wtedy, kiedy zakładano oświetlenie, ominięto środkową kolonię od numeru 49 do 56. Może uznano, że jeśli tam mieszkają starsi ludzie, to oświetlenie jest im niepotrzebne?

Bronisław Bonek

Łabiszyn, powiat żniński

ma 64 lata, 45 lat spędził w Ochotniczej Straży Pożarnej z czego 30 lat w orkiestrze dętej
- Chciałbym, aby nasza łabiszyńska młodzież była bardziej otwarta na różnorakie inicjatywy. Młodzi ludzie narzekają, że się nic nie dzieje, ale jeśli już pojawi się jakaś propozycja, nie są zainteresowani. Ja na przykład, jak robię nabór do orkiestry, zgłasza się jedna, dwie osoby. Co poza tym? Łabiszyn ma dużo potrzeb, ale jak zwykle za mało pieniędzy. Mimo wszystko zauważyłem, że ostatnio sporo się robi. Ostatnio między blokami rozebrano plac zabaw. Nie odpowiadał on unijnym normom. Wiem, że ma się pojawić nowy. Ale kiedy to nastąpi? Dzieciakom na pewno się przyda. Inną ważną sprawą dla miasta jest kanalizacja. Brak jej na rynku i częściowo na Nowym Rynku. Z rynkiem to jest generalnie ciężka sprawa, bo to wszystko na bagnach stoi. Czy zostanie to jakoś rozwiązane?

Paulina Czechowska i Karolina Motak

Łabiszyn, powiat żniński

gimnazjalistka, lubi śpiewać, uczęszcza na zajęcia do Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Bydgoszczy, po skończeniu szkoły chciałby dalej kształcić swój wokal
- Fajnie, gdyby w Łabiszynie więcej się działo. Gdyby powstało więcej sklepów, na przykład z markową odzieżą. Dobrze będzie, jak otworzą market. Poza tym tu nic się nie dzieje. W wakacje nie odbyło się tu właściwie nic ciekawego.

Karolina Motak

również jest gimnazjalistką, po ukończeniu gimnazjum, chce kontynuować naukę w jednej ze szkół w większym mieście
- Wszyscy ludzie w naszym wieku skarżą się, że się tutaj nic nie dzieje. W wakacje było mało rozrywek, właściwie wcale. Odbyła się na stadionowym grzybku dyskoteka, ale potem nic już się nie działo. Ktoś się z kimś pobił i dyskotek już nie było. Przecież na takie imprezy przychodzi wiele osób, dlaczego nie ma ochrony? W Łabiszynie ponadto brak jakichkolwiek perspektyw na rozwój, wszyscy wyjeżdżają.

Józef Stoliński

Łabiszyn, powiat żniński

wdowiec, ma 63 lata, nie jest rodowitym łabiszynianinem, przeprowadził się do miasteczka z okolic Strzelna w 1976 roku
- W Łabiszynie jest w sumie spokojnie. Chyba za spokojnie, bo ludzie uciekają do pracy do większych miast, do Bydgoszczy na przykład. W "Pomorskiej" ostatnio mało o Łabiszynie się pisze, ale to dlatego, że mało się dzieje. Poza tym obiecali market, gdzie on jest? Przydałby się tu na pewno. W Strzelnie działa niejeden i jakoś nikomu nie przeszkadzało, że mają się markety pojawić. Mojej siostrze, która została w rodzinnych stronach, nic nie wiadomo, aby z tego powodu ktoś od razu zbankrutował. Czego jeszcze bym sobie życzył? Nie ma w Łabiszynie miejsca, gdzie można usiąść i spokojnie napić się piwa. Latem powinni chociaż jakiś ogródek otworzyć.

Rozmowa z Jackiem Idzim Kaczmarkiem burmistrzem Łabiszyna

Łabiszyn, powiat żniński

- Panie burmistrzu. Mieszkańcy z którymi rozmawialiśmy, chcą w większości, by w ich mieście powstał sklep wielkopowierzchniowy. Jednak czy władza ma wpływ na to, czy taki sklep powstanie czy nie?

- Do 8 lipca tego roku Rada Miejska musiała wydać opinię w sprawie utworzenia marketu, a zaznaczam, że opinia to nie to samo co zgoda na jego postawienie. Grunt, na którym ma powstać market, jest gruntem prywatnym, który został niedawno sprzedany. Gmina nie była i nigdy nie będzie inwestorem tego rodzaju przedsięwzięć, ponieważ nie może zajmować się prowadzeniem działalności gospodarczej. Rada Miejska, jak już wspomniałem, mogła do 8 lipca wydawać tylko opinię. Procedurę tę zniósł Trybunał Konstytucyjny, ponieważ uznano, iż to działanie niezgodne z Konstytucją i nie może wpływać na ograniczenie prawa obywatela do prowadzenia działalności gospodarczej. Z tego co wiem, market najwcześniej może powstać na wiosnę przyszłego roku.

- A co z kanalizacją w obrębie rynku i na Nowym Rynku?

- Przetarg na wykonanie kanalizacji na Nowym Rynku został już ogłoszony. Gmina dostała także promesę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w wysokości 2 milionów złotych na realizację tego celu. Na zrealizowanie inwestycji, wystąpiliśmy także o środki unijne w wysokości 4 milionów złotych. Według kosztorysu całkowity koszt przedsięwzięcia wynosi około 8 milionów złotych, ale po przetargu może okazać się, że koszt budowy kanalizacji, będzie o wiele mniejszy. Jeśli nie uda nam się pozyskać w tym roku środków z Unii Europejskiej, inwestycja będzie realizowana etapami. Jeśli chodzi o kanalizację na rynku, tego kto podjąłby się wykonania tego zadania, nazwałbym bohaterem. To teren bagienny, trudno cokolwiek na nim zrobić. Jeśli jednak znalazłby się ktoś, kto mógłby skanalizować rynek, byłaby to bardzo droga inwestycja.

- Młodzież narzeka na nudy! W wakacje odwołano dyskoteki na grzybku na stadionie miejskim.

- Faktycznie były tam imprezy. Zatrudnianie jednak jakiejkolwiek ochrony minęłoby się z celem. Jest to duży kompleks leśny. Jeśli na samym grzybku nie doszłoby do żadnych incydentów, mogłoby dojść do nich na przykład na trybunach czy na terenie strzelnicy. Młodzieży trzeba byłoby pilnować na każdym kroku. Niestety, ze strony społeczeństwa, dochodziły do mnie bardzo złe i niepokojące sygnały. Młodzież wracająca nad ranem z imprezy hałasowała i niszczyła, nie można tolerować takiego zachowania. Dyskoteki zostały odwołane.

- Na osiedlu rozebrano plac zabaw.

- Tak, nie odpowiadał unijnym normom. Jednak plac nie był gminy. Należał do Spółdzielni Mieszkaniowej w Szubinie. Ta sama spółdzielnia, postawiła nowy plac na ul. Romantycznej.

- Czy w Ojrzanowie pojawią się nowe punkty świetlne?

- Tak. Mamy przygotowaną tak zwaną małą modernizację obejmującą 120 dodatkowych punktów świetlnych. W Ojrza-nowie do doświetlenia przewidziane są dwie kolonie. Dodam, iż duża część tych dodatkowych punktów świetlnych, zostanie postawiona właśnie na terenach wiejskich. Zaznaczam jednak, że jeśli pojawiają się w jakimś punkcie dodatkowe lampy, to dlatego, aby oświetlić dany ciąg komunikacyjny, a nie nieruchomość.

- Czy rynek będzie jeszcze piękniejszy? To centralna i najbardziej reprezentatywna część miasta. Warto dbać o jego estetykę.

- Tak to prawda. Gmina już od kilku lat dokłada się do modernizacji kamienic w obrębie rynku, choć są to budynki prywatne. Właściciel remontuje, potem my mu za to oddajemy pieniądze. Przez ten czas gmina dołożyła się do odnowy 25 kamienic. Co roku przeznaczamy na ten cel 45 tys. złotych.

- W przedszkolu będzie więcej miejsca?

- Tak. Na potrzeby tej placówki adaptujemy właśnie mieszkanie, które jeszcze niedawno się tam znajdowało. Dzięki temu do przedszkola będzie mogło uczęszczać więcej dzieci. Już w tym roku trafią tam maluchy z listy rezerwowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska