Kujawsko-Pomorskie. Smog chwycił nas za gardła i dusił. A to nie koniec złych prognoz

Zobacz wideo: Wiatr zerwał blachę na dachu bloku w Bydgoszczy

Regionalny Wydział Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy informował o przekroczeniu tzw. poziomu informowania o wyższym stężeniu pyłu zawieszonego PM10, a ten poziom to 100 µg/m3 (mikrogramów na każdy metr sześcienny). Chodziło o stężenie obserwowane w ujęciu 24-godzinnym.

Na placu Poznańskim w Bydgoszczy stężenie wyniosło 144,3 µg/m3, na ul. Warszawskiej w Bydgoszczy 113,8, Przy Kaszowniku w Toruniu 110,2, na Wałach gen. Sikorskiego w Toruniu 102,0, na ul. św. Wawrzyńca w Nakle nad Notecią 112,2.
Dokładnie obliczono (według danych statystycznych) liczbę mieszkańców obszaru, na którym wystąpiło przekroczenie poziomu informowania - to 557 tysięcy 421 osób.

„Przyczyną były warunki meteorologiczne utrudniające rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń w sytuacji wzmożonej emisji z sektora bytowo- komunalnego" - czytamy w komunikacie Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy.

We czwartek rano było już znacznie lepiej - w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku (gdzie wcześniej nie alarmowano o smogu) indeksy jakości powietrza miał barwę żółtą, co oznacza stan umiarkowany. Nakło świeciło się już na jasno zielono (stan dobry).
Także prognoza na piątek dla pyłu PM10 nie wskazuje na ryzyko przekroczenia poziomu alarmowego ani informowania.

Niestety ryzyko ponownego pojawienia się smogu nie została zażegnana, bowiem na Kujawach i Pomorzu zagościł rozległy wyż.

- Wzrost zanieczyszczenia powietrza spowodowany jest oczywiście tym, co sami jako ludzie emitujemy do atmosfery, ale także warunkami pogodowymi. Nad naszym regionem panuje wyż i ciśnienie atmosferyczne sięga 1027 hektopaskali. Te wartości mogą dochodzić do 1040, ale jak się wydaje najwyższe sięgną u nas 1031, a będzie to około środy przyszłego tygodnia - wyjaśnia bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.

Synoptyk dodaje, że wysokie ciśnienie działa na powietrze jak wielka prasa, jakby poduszka, która nie pozwala mu przemieszczać w górę. Z kolei brak wiatru nie rozprasza zanieczyszczeń w poziomie.

Wciąż więc, zanim aura nie zmieni się, jesteśmy narażeni na szkodliwe działanie smogu. Warto zatem wziąć sobie do serca ostrzeżenia o tym, jakie ryzyko niesie wdychanie pyłów zawieszonych, nie tylko tego wskazywanego w alertach PM 10, ale też PM 2,5 (chyba nawet groźniejszego, bo o mniejszych rozmiarach pojedynczych ziaren).

W komunikatach wymienia się wrażliwe na zanieczyszczenia grupy ludności. To osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób serca (zwłaszcza niewydolność serca, choroba wieńcowa), przewlekłych chorób układu oddechowego (np. astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc), osoby starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci osoby z rozpoznaną chorobą nowotworową oraz ozdrowieńcy.

Osoby cierpiące z powodu chorób serca mogą odczuwać pogorszenie samopoczucia, np. uczucie bólu w klatce piersiowej, brak tchu, znużenie.

Cierpiący z powodu przewlekłych chorób układu oddechowego mogą odczuwać przejściowe nasilenie dolegliwości, w tym kaszel, dyskomfort w klatce piersiowej, nasilenie się ataków astmy. Podobne objawy mogą wystąpić również u osób zdrowych. W okresach wysokich stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu zwiększa się także ryzyko infekcji dróg oddechowych.

Alerty kierowane do ogółu ludności są takie: „Rozważ ograniczenie intensywnego wysiłku fizycznego na zewnątrz. Jeśli odczuwasz pieczenie w oczach, kaszel lub ból gardła, ogranicz wietrzenie pomieszczeń, - unikaj działań zwiększających zanieczyszczenie powietrza, np. palenia w kominku.

Wrażliwe grupy ludności powinny ograniczyć wysiłek fizyczny na zewnątrz. Nie można zapominać o normalnie przyjmowanych lekach. Astmatycy mogą częściej odczuwać objawy (duszność, kaszel, świsty) i potrzebować swoich leków częściej niż normalnie.

Wysokie ciśnienie na Kujawach i Pomorzu (1027-1031 haP) wpływają bezpośrednio na pogorszenie stanu środowiska, a konkretnie jakości powietrza. Ciśnienie nie pozwala ulatniać się zanieczyszczeniom powodowanym przez gospodarstwa domowe (tzw. niska emisja z kominów), komunikację samochodową i energetykę cieplną oraz przemysł.

Z najnowszych prognoz wynika, że wyż będzie trwał dłużej niż wcześniej przewidywano. Nie skończy się ok. 10 marca, ale pojawi się inny czynnik atmosferyczny, który zażegna na pewien czas ryzyko smogu silniejszy wiatr. Następnego dnia oraz przez cały następny weekend popada deszcz, co już zdecydowanie odsunie od nas problem smogu. Temperatura będzie dość wysoka, bo z 5 stopni" szybko do ok. 10, ale południowo-zachodni wiatr będzie skutecznie obniżał temperaturę odczuwalną.