Zachęcali do składania ofiary [zdjęcia]

"Każda ofiara na tę budowę jest bezcenna. Ofiarodawca od 1000 zł będzie miał tabliczkę w tej świątyni ze swoim imieniem i nazwiskiem" - zachęca w broszurze założyciel Radia Maryja. I od razu podaje numery kont - złotówkowego i walutowego.

W sobotę, na pikniku, szerokim gestem rozdawano też gościom gotowe blankiety wpłat: na świątynię, na Radio Maryja i na TV Trwam. Wystawiono też skarbonki. Ofiarodawców nie brakowało.

- Wpłacamy z rodziną na budowę tej świątyni od trzech lat. Teraz podziwiamy, jaka piękna urosła. Wszystko nam się podoba - nie kryły zachwytów panie Bożena i Teresa spod Łodzi.

Kościół p.w Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II wznoszony jest od 2012 roku. Wtedy zakończyły się procedury administracyjne, które rozpoczęły się w 2009 roku. Rok wcześniej rozstrzygnięto konkurs na projekt świątyni. Przyjęto projekt Andrzeja Ryczka.

Budowla ma 50 metrów wysokości. Wielka kopuła zwieńczona złotą koroną wyróżnia się w krajobrazie.
Wewnątrz przewidziano 900 miejsc siedzących. Górna kondygnacja ma być odwzorowaniem prywatnej kaplicy Jana Pawła I w Watykanie. Dolna natomiast, to kaplica pamięci o Polakach, którzy w czasie II wojny światowej ratowali Żydów.

Przeczytaj także: Tłumy w kościele ojca Rydzyka w Toruniu. Zobacz zdjęcia z wnętrza świątyni
W niedzielę po południu uroczyście wmurowano kamień węgielny pochodzący z pierwszych fundamentów Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Jest on darem ks. kard. Angelo Comastriego, odpowiadającego za bazylikę, który Rodzina Radia Maryja otrzymała dzięki staraniom ks. bp. Andrzeja Suskiego. Oczywiście, ten też duchowny przewodniczył uroczystości.

Obecni byli na nich m.in. prezydent Michał Zaleski i wiceprezydent Zbigniew Rasielewski. - To spełnianie marzeń Rodziny Radia Maryja i jej wszystkich przyjaciół. Dziękuję wam za oddanie, z jakim wspieracie budowę tej świątyni - mówił prezydent Torunia.

Na sobotnie nieszpory do Torunia przyjechali też wysocy urzędnicy prezydenta Andrzeja Dudy: szefowa kancelarii Małgorzata Sadurska i szef gabinetu Adam Kwiatkowski. Ojciec Rydzyk szczególnie przywitał ich, kilku przybyłych posłów oraz wspomnianego architekta Andrzeja Ryczka.

Uroczystości odbywające się we wnętrzu, rzesze słuchaczy Radia Maryja śledziły na zewnątrz. Dostępne były dwa telebimy. Tysiące osób siedziały na przywiezionych przez siebie krzesełkach albo po prostu na schodach. Wielu krążyło między stoiskami handlowymi albo posilało się w plenerowych jadłodajniach z karkówką, kurczakiem, zupami.

Przy świątyni, z dwóch stron, ustawiono długie ciągi handlowe. Kupić tu można było między innymi: kiełbasy, miody, sery, słodycze, kołdry reklamowane jako ekologiczne, dziesiątki ziołowych preparatów. - Ooo, zioła świętej Hildegardy! Stajemy w kolejce - decydowały się turystyki z Sieradza. Jak tłumaczyły, nie stać ich na drogie lekarstwa z aptek, a "te zioła są dobre na wszystko". Kilka stoisk dalej kupić można było niedrogo herbatki: "Magia miłości" i "Miażdżycową".

Nie sprzedały się za to jak woda, choć budziły zainteresowanie, wyroby z moheru. - Drogie - wzdychały klientki i po obmacaniu moherowych kapeluszy ze wstążeczkami (170 zł za sztukę), odchodziły rozczarowane. Taniej można było przed kościołem kupić berety ze zwykłej włóczki.

Piknikowi, od rana do późnego wieczora, towarzyszyły występy muzyczne w amfiteatrze. Posłuchać można było, między innymi, Zespołu Trzy Korony, Cygańskiego Taboru i Małych Wierchowianów z Bukowiny Tatrzańskiej. Uczestnicy wysłuchali także koncertów, m.in. ks. bp. Antoniego Długosza z Zespołem Siewcy Lednicy czy Tercetu Egzotycznego.