Kto za kilka miesięcy stanie w wyborach na prezydenta Włocławka?

Za kilka dni okaże się, czy rekomendację swej partii - Stronnictwa Demokratycznego otrzyma Eugeniusz Wypijewski. Kandydat ten nie ukrywa, że ma ochotę na fotel, który obecnie zajmuje Andrzej Pałucki. - Uważam, że jestem w stanie coś dobrego dla miasta zrobić - deklaruje.

Eugeniusz Wypijewski jest przedsiębiorcą, współwłaścicielem Telewizji Kujawy, radnym. Ale włocławianom kojarzy się głównie z inicjatywą budowy pomnika Edwarda Gierka. - Wypijewski, ten od pomnika na prezydenta? - pyta zdziwiony Edmund Markiewicz. - I to nie żarty?

Platforma Obywatelska ma na razie dwóch kandydatów - to radny Andrzej Kazimierczak i poseł Marek Wojtkowski. Ugrupowanie to jednak jeszcze nie zdecydowało, który z tych kandydatów stanie w jesiennych wyborach do walki o głosy wyborców.

Ale prawyborów nie będzie, władze partii dokonają wyboru po przedstawieniu przez obydwu wizji kierowania miastem. - Nie będziemy ze sobą konkurowali, raczej się wzajemnie wspierali - deklaruje Andrzej Kazimierczak.
Kazimierczak nie ukrywa, że zależy mu na zmianie stylu rządzenia miastem. - Mam dość arogancji - podkreśla. A o pośle Marku Wojtkowskim mówi: - To bardzo dobry kandydat.

- Platforma ma samych bardzo dobrych kandydatów - kwituje poproszony o ocenę Wojciech Zawadzki. - Ale jeszcze lepszą umiejętność pięknego mówienia.
Prawo i Sprawiedliwość we Włocławku jeszcze nie zdecydowało, kogo desygnuje do walki w wyborach prezydenckich. - Decyzję ogłosimy późną wiosną - mówi Jarosław Chmielewski, przewodniczący Komitetu Miejskiego PiS. - Ale prawyborów u nas nie będzie.

Kto wchodzi w grę? Niewykluczone, że kandydat lub kandydatka zasiada obecnie w Radzie Miasta. - Mamy w samorządzie wspaniałe panie - mówi Jarosław Chmielewski. - Ale szybko dodaje: - Panów też.

Włocławska Wspólnota Samorządowa także zwleka z decyzją. - Rozmawiamy z potencjalnymi kandydatami, ale mamy jeszcze czas - mówi Janusz Dębczyński, przewodniczący WWS. Na razie jedno jest tylko pewne - w wyborach nie wystartuje poprzednik Andrzeja Pałuckiego, należący do WWS Władysław Skrzypek.
A co z Andrzejem Pałuckim? - Prezydent jeszcze nie podjął decyzji, ale rozważa kandydowanie, żeby dokończyć to, co rozpoczął - mówi jego rzeczniczka Monika Budzeniusz. - Chodzi głównie o inwestycje, na które otrzymaliśmy pieniądze z funduszy unijnych.

A gdyby Andrzej Pałucki nie kandydował, to kogo wystawiłoby SLD? Jak się dowiedzieliśmy, duże szanse miałby radny Zbigniew Lewandowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe". Co na to Zbigniew Lewandowski? - Cieszę się, że jestem brany pod uwagę, ale z racji zaangażowania w sprawy spółdzielni mieszkaniowej, trudno byłoby mi podjąć taką decyzję - odpowiada.