Skąd pomysł Krzysztofa Buczkowskiego (wychowanka i obecnego lidera GKM-u Grudziądz), by wykonać replikę kevlaru Roberta Dadosa?
- Kiedy GKM po raz ostatni jeździł w ekstralidze,liderami drużyny byli Amerykanin Billy Hamill i Robert Dados. Miałem wówczas 13 lat i podziwiałem Dadosa. Był moim idolem - wspomina Buczkowski. - Teraz, gdy GKM wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej, a ja do Grudziądza, sprawiłem sobie replikę białego kombinezonu, w jakim jeździł Dados. Na cześć mojego idola.
"Buczek" podkreśla, że jego marzeniem był powrót do ekstraligowego GKM-u i chce swój powrót powiązać z czasami, gdy sam w 1999 r. dopingował grudziądzką drużynę, której liderem był "Dadi".