Kradli mrożone ryby z hurtowni w Żninie. Wpadli

- Ten przestępczy proceder trwał około 2 miesiące i był dobrze zorganizowany. Jak ustalili kryminalni, jeden z braci pracował w tej hurtowni, a drugi świadczył usługi transportowe. Wpadli dzięki uzyskanej przez policjantów informacji. Teraz grozi im nawet 10 lat więzienia - mówi Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy policji w Żninie.

- Sposób działania polegał na zwiększaniu, na krótko przed zabraniem, ilości zważonego i wycenionego już towaru przez jednego ze sprawców, który był pracownikiem hurtowni. Zapakowana przesyłka trafiała następnie do brata, kolejnego ze sprawców, który - jak się okazało - był właścicielem firmy transportowej i świadczył usługi przewozowe na rzecz hurtowni mrożonek.

- Potem legalnie zakupiony towar transportowany był do sklepów, natomiast ten skradziony bezpośrednio do 24-letniego "pasera". Dzisiaj bracia oraz 24-latek zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Materiał dowodowy, jaki zgromadzili w tej sprawie policyjni śledczy wskazał, że mężczyźni skradli towar w ilości ponad 1 tony na kwotę ponad 30 tysięcy złotych.

- Jednak mundurowi nadal sprawdzają pozostałe informacje dotyczące tej sprawy, gdyż przypuszczają, że skradzionego towaru było więcej. Jeszcze dzisiaj cała trójka usłyszy zarzuty, braciom za kradzież grozi nawet do 10 pozbawienia wolności, a 24-latek ma zarzut paserstwa i jest zagrożony karą więzienia do lat 5 - dodał rzecznik żnińskiej policji.