MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus nie powtrzymał tych, którzy pędzą przez życie na hulajnogach. W mieście czy lesie...

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Wojciech Wojtkielewicz
Nawet epidemia koronawirusa nie jest w stanie zatrzymać tych, którzy przez życie pędzą nie oglądając się za siebie. Wielu pędzi na hulajnogach, jeśli nie przez miasto, to ścieżkami przez lasy. Nie namawiamy do zachowań ryzykownych, ale gdy już powietrze wypełni się zdrowym tchnieniem wiosny i alarm zostanie odwołany - a mamy nadzieję, że szybko tak się stanie - znów ulice miast zapełnią się hulajnogistami. Wielu dosiądzie ich elektrycznych wersji, które od kilku lat robią prawdziwą furorę.

Już się wydawało, że wiosną AD 2020 pojawią się przepisy regulujące poruszanie się tym środkiem lokomocji, bo zapowiadało to Ministerstwo Infrastruktury, a nawet sam jej szef Andrzej Adamczyk... Na razie nic tego nie zapowiada, bo też priorytetem jest walka z epidemią.

- Prawdą jest, że żadne przepisy regulujące poruszanie się na hulajnogach nie pojawiły się. Dlatego użytkowników tych urządzeń traktujemy zgodnie z obowiązującym prawem, czyli jako pieszych - wyjaśnia kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

E-hulajnogi wycofane z Bydgoszczy. Winne nieoczekiwane problemy techniczne

Jeśli tak, to osoby jadące na takich jednośladach, powinny korzystać z chodników, a nie ze ścieżek rowerowych. W praktyce jednak widuje się je właśnie na ścieżkach, zwłaszcza tych asfaltowych. Gładka nawierzchnia to oczywiście wyższy komfort jazdy niż po kostce betonowej, szczególnie że hulajnogi wyposażone są w małe koła. Drugą zaletą jazdy drogą rowerową jest fakt, że nowoczesne hulajnogi są szybkie, zwłaszcza te napędzane silnikami elektrycznymi. Jazda po chodniku wiąże się zatem ze sporym ryzykiem potrącenia pieszego. Było już wiele takich wypadków w całej Polsce.

To właśnie szybko zmieniająca się rzeczywistość - pojawienie się na rynku ogromnej masy e-hulajnóg i szybko rosnąca liczba wypadków - skłoniły resort infrastruktury do pracy nad zmianą przepisów.

Zmieni się wiele

Zgodnie z ministerialnym projektem w polskim prawie znajdzie się zupełnie nowy termin „urządzenie transportu osobistego”.
W uzasadnieniu projektu napisano, że przepisy mają uporządkować ruch urządzeń transportu osobistego, a wynikają z oczekiwań społecznych oraz zapewnienia bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego.

Obecny stan prawny nie wskazuje wprost jaki jest status prawny osoby korzystającej z takiego urządzenia (jakie wiążą się z tym obowiązki i uprawnienia), co sprawia, że użytkownicy tych urządzeń mają wiele wątpliwości, czy są traktowani jako piesi czy też jako rowerzyści. Brak jest także jednolitego podejścia do takich osób ze strony organów upoważnionych do kontroli ruchu drogowego.

Urządzeniem transportu osobistego (UTO) będzie nie tylko hulajnoga, ale też deskorolka elektryczna, elektryczne urządzenie samobalansujące (Segway) i inne podobne o napędzie elektrycznym.

Rozmiar, waga, prędkość

UTO ma być konstrukcyjnie przystosowane do poruszania się wyłącznie przez osobę znajdującą się na tym urządzeniu (nie będą więc mogły jechać dwie osoby i więcej).

Określone zostaną maksymalne wymiary urządzenia: szerokość nieprzekraczająca w ruchu 0,9 m, długość nieprzekraczająca 1,25 m, masa własna maksymalnie 20 kg oraz maksymalna prędkość jazdy ograniczona konstrukcyjnie do 25 km na godz.
Napęd musi być elektryczny. Projektodawca nie przewidział innego napędu z uwagi na potrzebę ograniczenia zanieczyszczenia powietrza przez silniki spalinowe, a także mając na względzie, że inne rodzaje napędu takich urządzeń nie są powszechnie dostępne.

Jak na rowerze

Urządzenie transportu osobistego ma być traktowane jak rower i dlatego jego użytkownik będzie mógł korzystać z infrastruktury przeznaczonej dla rowerzystów (ścieżki i pasy ruchu przeznaczone dla rowerów), a przez to będzie zobowiązany do posiadania uprawnień takich jak w przypadku rowerzysty.

To oznacza, że osoba pełnoletnia będzie musiała legitymować się jedynie dowodem osobistym. Dziecko powyżej 10. roku życia będzie musiało posiadać kartę rowerową.

Hulajnogi elektryczne. Pomimo złej opinii wybierane przez Polaków

W przypadku braku drogi rowerowej, kierujący hulajnogą elektryczną będzie mógł korzystać z drogi, na której prędkość ograniczona jest do 30 km na godz. Będzie też mógł wyjątkowo korzystać z chodnika znajdującego się wzdłuż drogi, na której dozwolona prędkość jest wyższa niż 30 km na godz., ale tylko wtedy, gdy ma co najmniej 2 m szerokości i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.

I tak jak w przypadku rowerzystów, użytkownik UTO musi jechać chodnikiem powoli, zachowując szczególną ostrożność i ustępować pieszym.

Są i wady

- Jestem umiarkowanym sceptykiem co do elektrycznych hulajnóg. A to z jednego powodu: one nie wymagają od użytkownika żadnego wysiłku - komentuje Jarosław Surwiło - Bohdanowicz, promotor aktywnego stylu życia, właściciel sklepów sportowych „Olimpia”w Bydgoszczy. - Za to gorąco namawiam do jazdy na zwykłych, napędzanych nogą hulajnogach i oczywiście na rowerach, w tym elektrycznych. Akurat w przypadku tego ostatniego jednośladu człowiek wykonuje wysiłek, jako że napęd elektryczny jest tylko wspomagającym. Przydaje się szczególnie podczas jazdy pod górę czy pod wiatr. Chwalą go sobie osoby starsze, a także cierpiące na różnego rodzaju schorzenia czy niedomagania układu ruchowego.

Pan Jarosław wylicza kolejne wady e-hulajnóg: duża waga, wysoka cena. To kilkanaście kilogramów (bo sporo waży bateria) i cena przekraczająca grubo tysiąc złotych. Są i takie, za które trzeba wydać 6 tysięcy.

Jazda do pracy

Niemniej są też pozytywy e-hulajnóg, do których należą łatwość poruszania się w gąszczu zakorkowanego samochodami miasta i fakt, że można dojechać na ważne spotkanie, do pracy nawet w garniturze (w przypadku kobiet w garsonce, sukience), bez konieczności wcześniejszego brania prysznica. To oczywiście dlatego, że na e-hulajnodze człowiek nie wykonuje większego wysiłku i nie poci się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska