Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jan Raszeja
Czy można mówić o fenomenie premiera Kazimierza Marcinkiewicza, któremu dziś ufa więcej niż sześciu na dziesięciu Polaków? Co sprawiło, że polityk, o którym jeszcze przed kilkoma tygodniami słyszało niewielu, dziś cieszy się większą sympatią od obecnego prezydenta i jego następcy?

     Czy można mówić o fenomenie premiera Kazimierza Marcinkiewicza, któremu dziś ufa więcej niż sześciu na dziesięciu Polaków? Co sprawiło, że polityk, o którym jeszcze przed kilkoma tygodniami słyszało niewielu, dziś cieszy się większą sympatią od obecnego prezydenta i jego następcy?
     Na pewno jest to kwestia kredytu zaufania od zawsze dawanego przez Polaków (nie tylko ich, zresztą) nowej władzy. Tak właśnie objawia się syndrom nadziei, że oto nareszcie teraz rządzą nami ludzie, którzy mówią, iż będzie inaczej, lepiej, uczciwiej. I jest mniej istotne, że każda ekipa od tego zaczyna, każda obiecuje dokładnie to samo, bo bez nadziei trudno żyć. Ale to tylko jedna strona medalu.
     Kazimierz Marcinkiewicz robi wrażenie człowieka osobiście porządnego, uczciwego, zorganizowanego i przede wszystkim takiego, który nie uważa, że z wyżyn swego stanowiska ma obowiązek pouczać obywateli - w czym celowało kilku spośród jego poprzedników. A ludzie dość mają wizjonerów, z których wizji nic się nie rodzi. Kolejny plus dla Marcinkiewicza.
     A następny jest taki, że premier jeszcze dotąd - podobnie zresztą jak i cały jego gabinet - potrafi w zręczny sposób zapominać o tym, z czym ekipa PiS-u szła do wyborów, o kampanijnych obietnicach. Posiadł ten premier umiejętność przekonywania, że drobne kroki, to prawdziwa rewolucja (becikowe, dopłaty do rolniczego paliwa), przyszłoroczny budżet to mistrzostwo świata (choć to tylko zmodyfikowany budżet Belki), a ten gabinet składa się z fachowców czystej wody (a już gołym okiem widać personalne pomyłki).
     I robi to bardzo sympatycznie.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska